Latarnia wolności Reagana

Latarnia wolności Reagana

Dodano:   /  Zmieniono: 
W USA jest więcej milionerów (8,3 mln) niż bezrobotnych (8,1 mln)
Urodzony w Polsce wybitny historyk amerykański - profesor Uniwersytetu Harvarda, były doradca prezydenta Ronalda Reagana, ekspert w sprawach Rosji i Europy Wschodniej, autor wielu książek, m.in. "Rosja bolszewików" i "Rosja carów"
Podczas II wojny światowej i zimnej wojny, konfliktów trwających pół wieku, narody przeciwstawiające się nazistowskim Niemcom i Związkowi Sowieckiemu spoglądały na Stany Zjednoczone jak na ostoję wolności. USA pomogły Wielkiej Brytanii odeprzeć inwazję hitlerowskich Niemiec, dostarczyły sowieckiej Rosji materiały i broń do prowadzenia wojny, wyzwoliły Francję i Włochy, a amerykańskie bombowce zniszczyły niemieckie miasta, przyspieszając klęskę III Rzeszy. W latach zimnej wojny ekonomiczna i militarna potęga Ameryki powstrzymywała komunistyczną Rosję i w znacznym stopniu przyczyniła się do rozpadu ZSRR. Mimo to nawet wówczas sojusznicy Ameryki nie zawsze zgadzali się z jej polityką, ich krytycyzm był jednak stonowany, a USA były dla nich autorytetem.


Bezpieczni i antyamerykańscy
Dziś tak już nie jest, a pierwotną przyczyną zmiany jest - moim zdaniem - zniknięcie zagrożeń, które zmuszały narody i państwa do szukania amerykańskiej ochrony. Gdy tylko ciemne chmury zimnej wojny rozwiał wiatr wolności, podniosła się krytyka USA, która z każdym rokiem stawała się głośniejsza i bardziej bezkompromisowa. Kiedy dziś czyta się zagraniczną prasę, z europejską włącznie, można odnieść wrażenie, że już nic z tego, co czyni Ameryka, nie jest dobre, a amerykańska supremacja jest skazana na upadek. Można się tylko dziwić, jak to możliwe, że kraj, który (rzekomo) popełnia błąd za błędem, stał się najbogatszym, najpotężniejszym i najbardziej wolnym krajem świata, magnesem przyciągającym miliony legalnych i nielegalnych imigrantów, zdążających do USA drogą lądową, morską i powietrzną.
Niewątpliwie jednym z powodów ostrej krytyki USA jest zazdrość. Stany Zjednoczone są wyjątkowo bogate i potężne. Wystarczy wspomnieć, że ich dochód narodowy brutto w wysokości 12 bln dolarów jest największy na świecie. USA konsumują prawie jedną czwartą światowych zasobów energii. Ich rezerwy złota to prawie jedna trzecia rezerw światowych. Poziom ubóstwa dla czteroosobowej rodziny w USA to dochód zbliżony do 20 tys. dolarów rocznie (a nie wlicza się do niego takich dóbr, jak dom i samochód). Poziom bezrobocia w Stanach Zjednoczonych jest prawie o połowę niższy niż we Francji, Niemczech i Włoszech. Według ostatnich danych, w Stanach Zjednoczonych mieszka więcej milionerów (8,3 mln) niż bezrobotnych (8,1 mln).
Pozycja Ameryki nie ogranicza się do jej materialnego bogactwa i wojskowej potęgi. Przez prawie sto lat od ufundowania pierwszych Nagród Nobla USA zdobyły ich aż 270, o wiele więcej niż jakikolwiek inny kraj. Studenci z całego świata ciągną do amerykańskich collegeŐów i na uniwersytety, podobnie jak naukowcy, którzy w USA pragną rozwijać badania. Amerykańskie filmy i muzyka popularna zdominowały kulturę masową w skali ogólnoświatowej.
Można bez końca mnożyć przykłady świadczące o ogromnym wpływie, jaki USA wywierają na wszystkie [...] dziedziny ludzkiej działalności. Od czasu Imperium Rzymskiego nie było państwa, które dominowałoby tak jak Stany Zjednoczone, a przez to wzbudzało tak powszechną zazdrość i wrogość.
Niewielu cudzoziemców zdaje sobie sprawę z tego, że ogromna większość Amerykanów nie przejmuje się tym antagonizmem. Poza liberalną inteligencją, która w USA kontroluje media i przeważa wśród kadry naukowej uniwersytetów, większość obywateli nadal silnie wierzy, że ich kraj został wybrany przez Boga na "ziemię obiecaną". Prezydenci i kandydaci na prezydentów USA chętnie cytują słowa osiemnastowiecznego gubernatora Massachusetts Johna Winthropa wypowiedziane w 1630 r. na statku przemierzającym Atlantyk. Nawiązując do ewangelicznego kazania na górze, Winthrop powiedział: "Będziecie jak to miasto na szczycie wzgórza, a oczy wszystkich ludzi zwrócone będą na was". Prezydent Ronald Reagan mówił o Ameryce jako o "jaśniejącym mieście na wzgórzu, którego światło jak latarnia prowadzi zewsząd ludzi miłujących wolność". George W. Bush podczas kampanii wyborczej w 2000 r. wypowiedział zdanie, którego żaden europejski polityk nie byłby w stanie powtórzyć: "Nasz naród został wybrany przez Boga i wyznaczony przez historię, aby być wzorem dla świata".
Wiara i duma wypływające z tej wypowiedzi są głęboko religijne. Ta religijna rzeczywistość jest zazwyczaj pomijana przez cudzoziemców, którzy - skupiając się na materialnym bogactwie Ameryki i kulturze masowej - ignorują jej duchowe dziedzictwo. Amerykanie nie widzą sprzeczności między bogactwem a wiarą; w duchu kalwinizmu uważają, że bogactwo jest nagrodą za ich wiarę. Amerykanie są w przeważającej większości religijni: według sondaży, ponad 90 proc. spośród nich wierzy w Boga. Przekonanie o tym, że misja ich kraju jest w pełni zgodna z wolą Boga, jest głęboko zakorzenione w mentalności głównego nurtu społeczeństwa, a żadna krytyka, w kraju czy za granicą, nie podważy tego przekonania. Nie oznacza to jednak, że Amerykanie sądzą, że ich kraj ma zawsze rację. Znaczy to raczej, że uważają błędy Ameryki za przypadkowe i nie zamierzone, a więc możliwe do poprawienia. To właśnie wiara we własny kraj jest źródłem ogromnej siły amerykańskiego społeczeństwa.


Amerykańska równość
Jednym z produktów ubocznych tego przekonania jest spoistość społeczna. Porównując ją do standardów europejskich, rzec można, że w amerykańskim społeczeństwie jest niewiele zawiści. Przeważa poczucie - nie zawsze uzasadnione - że każdy Amerykanin może się wznieść na szczyt hierarchii społecznej, a ci, którzy tego dokonali, zasługują na korzyści, którymi mogą się do woli cieszyć. Poczucie równości jest w Ameryce bardzo realne i przyczynia się do umocnienia jedności narodowej. Gdy USA zostaną zaatakowane, tak jak w 1941 r. w Pearl Harbor lub w 2001 r. w Nowym Jorku i Waszyngtonie, naród skupia się wokół prezydenta, gotów do wszelkich poświęceń, by tylko odpędzić i pokonać agresora.
Siła Ameryki jest wielka, lecz ten kraj ma również słabości. Amerykanie są narodem niecierpliwym: domagają się wyników, i to szybko. Wysłali wojsko do Iraku, dziedzica starożytnej Mezopotamii, którego historia liczy kilka tysięcy lat i który nigdy nie doświadczył demokracji. A jeśli pokój i demokracja nie zostały tam osiągnięte przez trzy lata, już chcieliby wojsko wycofać. Lubią myśleć prostymi kategoriami: na przykład że amerykańska "mapa drogowa" powinna być rozwiązaniem stuletniego konfliktu między Żydami a Arabami. Amerykanie spoglądają na polityczne spory za granicą jak na przejściowe trudności, które przeszkadzają im w robieniu tego, co prezydent Calvin Coolidge nazwał prawdziwym biznesem Ameryki, czyli w prowadzeniu interesów.

Naiwność Ameryki
Kolejnym problemem, który napotykają Amerykanie w polityce zagranicznej, jest ich słabe zrozumienie innych kultur. Podświadomie przekładają maksymę "wszyscy ludzie są równi" na "wszyscy ludzie są stworzeni tacy sami". Kraj imigrantów, który osiągnął niewątpliwy sukces, przetapiając jak w tyglu miliony obcokrajowców w jeden naród, trzyma się kurczowo przekonania, że w gruncie rzeczy wszyscy ludzie są identyczni, a jeśli dać im szansę, to wszyscy będą się zachowywać podobnie jak Amerykanie. W tym poglądzie tkwi pewna naiwność. To przekonanie nie pozostawia też żadnego marginesu dla różnic kulturowych i prowadzi do traktowania reakcji na odmienność jako pewnej formy rasizmu. Wynikiem są częste rozczarowania, jako że kapitalizm i demokracja, wbrew nadziejom i wysiłkom Amerykanów, nie chcą zapuścić korzeni na Bliskim Wschodzie i w Ameryce Łacińskiej.
Niechęć obcokrajowców do Amerykanów ma źródło w przekonaniu - nie zawsze przecież słusznym - że to agresywni nadgorliwcy, którzy wszędzie na świecie wywołują kłopoty. Przekonanie to jest szczególnie powszechne wśród Europejczyków, którzy pragną, aby ich pozostawiono w spokoju, by mogli się do woli cieszyć swym dobrobytem. Dlatego obrażają się na Amerykanów za interwencje na Dalekim czy Bliskim Wschodzie. Ta sytuacja jest po części winą Waszyngtonu, który podczas zimnej wojny przyjmował główną odpowiedzialność za globalne powstrzymywanie komunizmu, pozwalając Europie Zachodniej na ograniczenie jej udziału do obrony części europejskiego kontynentu. Amerykanin, który dziś podróżuje po zachodniej Europie, może się dziwić jej powszechnym dostatkiem: ulice są tam równe, podczas gdy nasze pełne dziur sklepy sprzedają towary o wiele lepszej jakości niż amerykańskie; jedzenie jest pyszne, podczas gdy nasze często bez smaku; usługi publiczne są przeważnie na dużo wyższym poziomie niż w Ameryce. Nie ma się więc co dziwić, że Europejczyków irytują amerykańskie alarmy z powodu programów budowy broni jądrowej w Korei Północnej i Iranie oraz groźby prewencyjnych uderzeń na te kraje.

Przepaść liberalno-konserwatywna
Myślę wreszcie, że największa słabość dzisiejszej Ameryki tkwi w głębokich różnicach - jak się zdaje, nie do przezwyciężenia - między liberalną lewicą a konserwatywną prawicą; w swego rodzaju przepaści, która oddziela stany obu wybrzeży amerykańskiego kontynentu, zarówno te nad Atlantykiem, jak i te nad Pacyfikiem, od ich geograficznego zaplecza. Polaryzacja ta jest dziś ostrzejsza, niż była w minionym [...] stuleciu. Powoduje sytuację, w której istnieją obok siebie jakby dwa zwaśnione narody, sytuację, która grozi paraliżem wszelkich reform. Być może jestem uprzedzony, lecz wydaje mi się, że odpowiedzialność za rozdźwięk leży głównie po stronie [...] liberałów. Amerykańscy liberałowie, zorganizowani w Partii Demokratycznej, stawali się stopniowo coraz bardziej aliberalni, traktując każdą niezgodę na swe poglądy jako co najmniej głupotę, a w najgorszym wypadku jako złośliwość. Ich nietolerancję wzmaga frustracja z powodu politycznych sukcesów republikanów, którzy kontrolują urząd prezydenta USA i obie izby Kongresu, mają też większość w Sądzie Najwyższym. Frustracja demokratycznych liberałów znajduje ujście w niezrównoważonych atakach na prezydenta Busha, którego z niezmienną regularnością oskarża się w mediach o rzekomą ociężałość umysłową graniczącą niemal z idiotyzmem i wykalkulowaną fałszywość. To bardzo niepokojąca kampania. Brak szacunku dla politycznych rywali niszczy cywilizowane zachowania, które mają podstawowe znaczenie dla właściwego funkcjonowania demokracji.
Po tym wszystkim, co powiedziałem wyżej, jestem nadal głęboko przekonany, że Stany Zjednoczone są siłą działającą na rzecz dobra dzięki wielkiej obecności i aktywności we współczesnym świecie, której nie można łatwo zniweczyć. USA reprezentują postęp, którego nie powstrzyma żaden fanatyczny opór, postęp wyznaczający drogę ku przyszłości świata. W świecie, który zespalają osiągnięcia w dziedzinie łączności i komunikacji, międzynarodowy transport i przepływ siły roboczej oraz kapitału, amerykańska droga rozwoju jest nieunikniona. Całe szczęście, że naród dźwigający na swych barkach tak wielką władzę i wpływy jest w zasadzie uległy i gotowy się zająć wyłącznie własnymi sprawami - byle tylko świat mu na to pozwolił.
Więcej możesz przeczytać w 20/2006 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Autor:
Tłumaczył:

Spis treści tygodnika Wprost nr 20/2006 (1223)

  • Wprost od czytelników21 maj 2006Lepperyzcja Kaczyńskich Leszek Miller wypowiada się ("Lepperyzacja Kaczyńskich", nr 16) w takim tonie, jakby zostawił kraj kwitnący, galopujący wręcz w kierunku promiennej przyszłości i jedynie obecne rządy są odpowiedzialne za sytuację Polski....3
  • Na stronie - Więcej szorstkiej przyjaźni!21 maj 2006Im bardziej szorstka demokracja,tym bardziej gładko żyje się wyborcom3
  • Skaner21 maj 2006SKANER - POLSKA Z "WPROST" DO TVP Twarze Wildsteina O dwóch Wildsteinach pisano, gdy publicysta "Wprost" został szefem TVP. O ideologu lustratorze oraz wybitnym, niezależnym dziennikarzu. Z ideologiem to przesada, choć...6
  • Dossier21 maj 2006LUDWIK DORN wicepremier, minister spraw wewnętrznych i administracji "W polskiej kulturze nie wypada się szamotać z kobietą" Radio Zet DONALD TUSK przewodniczący Platformy Obywatelskiej "Jeden wicepremier daje w papę dziennikarzom,...7
  • Sawka czatuje21 maj 20068
  • Playback21 maj 2006Zyta Gilowska, wicepremier i minister finansów © R. GUZ/FOTORZEPA12
  • Poczta21 maj 2006Komuna gminna Zuwagą przeczytałem artykuł Aleksandra Pińskiego "Komuna gminna" potwierdzający pogląd, że konieczna jest publiczna debata nad rolą samorządów w modernizacji gospodarczo-politycznej. Dotychczas bezrefleksyjnie...12
  • Ryba po polsku - Kwit na węgiel21 maj 2006Warczymy na siebie, bo nie możemy się odnaleźć jako normalni obywatele normalnego kraju europejskiego14
  • Z życia koalicji21 maj 2006Bronek Wildstein jednak został nowym szefem TVP. Oczywiście, że Blumsztajn byłby lepszy, ale my nie o tym. Ciekawe, jak prędko się okaże, że Nina Terentiew na wyrywki recytuje powieści nowego prezesa. Tydzień? Same wady ma nowa minister spraw...16
  • Z życia opozycji21 maj 2006Ten naród to durny jest aż strach. Przecież zdarzyła się katastrofa! Polska jest w niebezpieczeństwie! Wołek mu tłumaczy, Żakowski wskazuje, Lis alarmuje, Paradowska zrzędzi i jaki jest efekt? Platformie Obywatelskiej spadają notowania o 4...17
  • Nałęcz - Los Chjeno-Piasta21 maj 2006Rząd Marcinkiewicza natrafi na rafy jeszcze potężniejsze niż gabinet Witosa18
  • Fotoplastykon21 maj 2006Henryk Sawka (www.przyssawka.pl)19
  • Kaczyński kontra Kaczyński21 maj 2006Prezydent RP i prezes PiS są skazani na szorstkie braterstwo20
  • Ciosanie Marcinkiewicza21 maj 2006Szefowa gabinetu prezydenta i doradca premiera trafieni odłamkami wojenki na górze28
  • Święte krowy demokracji21 maj 2006Biały człowiek nie ma prawa wątpić w geniusz profesorów Geremka i Balcerowicza, w decyzje sędziów, nie może krytykować autorytetów30
  • Służba Bezpieczeństwa Ali Agcy21 maj 2006Tajne służby PRL co najmniej cztery lata pracowały nad planem zamordowania Jana Pawła II34
  • Polski Al Capone21 maj 2006Największy polski mafioso jest nieuchwytny dla organów ścigania Europy i USA40
  • Dzień zwycięstwa wiedzy21 maj 2006Złote Indeksy "Wprost" 2006: Polska jest najbardziej konkurencyjnym i najbardziej demokratycznym rynkiem wyższej edukacji w Europie46
  • Giełda21 maj 2006Hossa Świat Japoński logan Toyota chce pójść śladem Renault i wprowadzić na rynki krajów rozwijających się (na początek - Indii i Europy Środkowo-Wschodniej) bardzo tanie auto. Konkurent dacii logan ma mieć silnik o pojemności litra, a jego cena...50
  • Bąbel na lewarze21 maj 2006W pułapkę finansową zamieniają polską giełdę banki i inwestorzy amatorzy52
  • Zawracanie rury21 maj 2006Niemcy i Rosja tworzą w Europie gospodarczo-polityczny kartel58
  • Wilczy urlop21 maj 2006Posłowie mężczyźni czyszczą rynek pracy z kobiet konkurentek62
  • Kołysanie gospodarki21 maj 2006Kurs ekonomii NBP i "Wprost", czyli co to jest stabilizacja gospodarcza i cykle koniunkturalne66
  • Załatwione odmownie - Dopalacz Europy21 maj 2006Nie byłoby sukcesu transformacji bez zagranicznych inwestycji bezpośrednich68
  • Supersam21 maj 200670
  • Katalońska Chanel21 maj 2006W ślad za spektakularnymi sukcesami hiszpańskich marek odzieżowych - takich jak Bershka, Mango, Springfield, a zwłaszcza Zara - idą sukcesy iberyjskich projektantów mody. Po triumfach Jesúsa del Pozo i Agathy Ruiz de la Prady nową...70
  • Delikatesy na kredyt21 maj 2006Sklepową kartę kredytową - nowość na polskim rynku - wprowadza właśnie sieć delikatesów Alma. Inaczej niż w wypadku kart lojalnościowych i płatniczych emitowanych dla supermarketów czy centrów handlowych z kartą Visa Alma GE...70
  • Dwie tony gracji21 maj 2006Szwedzi, niby tacy zimni i toporni, a potrafią stworzyć coś tak ognis-tego i kształtnego. Duża przestrzeń wnętrza i dobrej jakości wykończenia sprawiają, że jazda nowym modelem volvo S80 jest komfortowa. Poza tym ta ważąca prawie dwie tony...70
  • Tradycyjny i nowoczesny21 maj 2006Firmie TAG Heuer udało się połączyć w jednym zegarku mechanizmy dwóch generacji. W modelu Monaco Sixty Nine, który firma promuje właśnie na polskim rynku, tradycyjny, ręcznie nakręcany werk zintegrowano z supernowoczesnym generatorem...70
  • Kod chrystofobów21 maj 2006Rewelacje Dana Browna są tym dla wrogów chrześcijaństwa, czym były "Protokoły mędrców Syjonu" dla antysemitów72
  • Grzech Dana Browna21 maj 2006Kościół atakuje Dana Browna, bo nigdy nie tolerował herezji, choć toleruje ateizm i innowierstwo80
  • Futbol ryzykantów21 maj 2006Strata piłki to nic groźnego - to pierwsza zasada strategii gry najlepszych drużyn84
  • Winiarnia Obeliksa21 maj 2006Gerarda Depardieu dziwiło, że Pszoniak, Olbrychski i Seweryn zapijali wino wódką86
  • Prowokacja pawłokomska21 maj 2006Pacyfikację Pawłokomy sprowokował oddział NKWD, który uprowadził Polaków88
  • Know-how21 maj 2006Kreacja dla Marsjanina Skafander dla uczestników misji na Marsa opracowali amerykańscy studenci. Dwuczęściowy kosmiczny ubiór waży na Ziemi 21 kg, ale przy słabej marsjańskiej grawitacji astronauta odczuje zaledwie 7 kg. W skafandrze...92
  • Bon na zdrowie21 maj 2006Im szybciej zbankrutuje NFZ, tym lepiej dla pacjentów94
  • Jedz do syta!21 maj 2006Nowa dieta cud98
  • Ziemia zapłodniła Tytana?21 maj 2006Życie może występować na powierzchni co najmniej ośmiu planet i księżyców Układu Słonecznego100
  • Bez granic21 maj 2006Szczyt demokratów Prawa człowieka w Azji Środkowej mają się coraz lepiej - tak przynajmniej można wywnioskować ze spotkania prezydentów Isłama Karimowa i Władimira Putina, do którego doszło rok po uzbeckiej masakrze opozycji w...102
  • Nowe uprowadzenie Europy21 maj 2006Do 2020 r. co piąty Europejczyk będzie muzułmaninem104
  • Latarnia wolności Reagana21 maj 2006W USA jest więcej milionerów (8,3 mln) niż bezrobotnych (8,1 mln)108
  • Bażant na "Titanicu"21 maj 2006Autonomia Palestyńska rozpada się na kantony rządzone przez szefów prywatnych milicji112
  • Menu21 maj 2006KRÓTKO PO WOLSKU Kolubryna Putina Z okazji Dnia Zwycięstwa świat obiegło zdjęcie Najmniejszego Przywódcy Największego Państwa Świata na tle armaty. Oczywiście największej na świecie. Nikt nie neguje prymatu słynnej car-puszki, aliści...116
  • Tabor idzie do nieba21 maj 2006Odjechał wóz kolorowy... JERZY FICOWSKI (1924-2006)118
  • Współczesny Sokrates21 maj 2006JEAN-FRANOIS REVEL (1924-2006)118
  • Wyspy książek21 maj 2006Księgarniom zagrażają Internet i hipermarkety sprzedające bestsellery po niskich cenach120
  • Górna półka - Marcowa puszka Pandory21 maj 2006W 1956 r. Węgrzy zachowali się jak Polacy, Polacy jak Czesi, a ci ostatni jak świnie. Z kolei w 1968 r. Węgrzy zachowali się jak Czesi, Czesi jak Polacy, a my tym razem jak świnie. Ciekawe, ilu czytelników jest dziś w stanie zrozumieć sens...126
  • Pazurem - Jeszcze Polska21 maj 2006Myślicie, że śpiewanie przy grillu to tylko taki sentymentalny narodowy bełkocik? Źle myślicie!128
  • Ueorgan Ludu21 maj 2006TRYBUNA PRZYMIERZA MIĘDZY DAWNYMI A MŁODYMI Nr 20 (186) Rok wyd. 5 WARSZAWA, poniedziałek 15 maja 2006 r. Cena + VAT + ZUS + akcyza Słułba zdrowia bliżej pacjentów BIAŁA ŚRODA W WARSZAWIE Na zdjęciu: Specjaliści z całego kraju wyszli...129
  • Skibą w mur - Dać szkołę21 maj 2006Szkoła to nie jabłka z Jasnej Góry i wbrew pozorom ugryźć ją będzie trudniej niż Kulczyka130