Poświęciłeś wiele czasu i energii, żeby udowodnić światu, że Polska jest otwartym, tolerancyjnym krajem. Jak się czułeś, oglądając w zagranicznej prasie relacje z Marszu Niepodległości?
To był trudny dzień, bo piękne święto zostało przejęte przez grupę idiotów, których ekscesy wywołały nieprawdopodobną ilość relacji w mediach światowych. Wiele z nich było niesprawiedliwych i nieprawdziwych, ale w takich warunkach łatwo było stworzyć obraz 60 tys. polskich nacjonalistów maszerujących ulicami Warszawy.
Nie było ich tam?
Byli, ale nie tylu. Polska nie różni się specjalnie od innych krajów. Każdy naród ma swoich idiotów, ale oni nie reprezentują poglądów większości. W Izraelu też mamy skrajnych nacjonalistów krzyczących na meczach piłkarskich „śmierć Arabom”, w Wielkiej Brytanii dochodzi przecież do fizycznych ataków na mieszkających tam Polaków, a w Polsce pojawiają się kretyni maszerujący z rasistowskimi i antysemickimi hasłami. To ich hajlowanie jest absurdalne, bo przecież 70 lat temu byliby pierwszymi, których Niemcy by rozstrzelali. Problemem nie są jednak wybryki marginesu, tylko brak szybkiej reakcji władz i zdecydowanego potępienia takich wystąpień. Jestem wściekły, że na wystąpienie prezydenta Dudy w tej sprawie musiałem czekać aż trzy dni!
Dlaczego tak długo to trwało?
Nie mam pojęcia. Oczywiście rozumiem, że wrzucenie wszystkich Polaków do jednego worka z grupą skrajnych nacjonalistów może wywoływać frustrację i gniew na media. Przecież medialna nagonka za granicą zaczęła się od hasła „Módlmy się o islamski Holokaust”, które wedle „Wall Street Journal” miało pojawić się na marszu. Nikt nie wspomniał, że był to transparent sprzed dwóch lat, gdy PiS nie był jeszcze u władzy. Poprzedniego rządu nikt nie nazwał jednak antysemickim i faszystowskim.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.