Kate Moss ma krzywe nogi i pudruje nos kokainą. Jednak mimo nadwerężonej reputacji wszystko, co nosi, natychmiast kopiują inne kobiety. Bo Moss jest ikoną stylu, a ta wcale nie musi być doskonała. Drobne defekty urody czy słabości charakteru czynią ją nawet jeszcze ponętniejszą.
Wyrocznią stylu można zostać na chwilę, na całe życie, a na nawet na wieczność. Wiecznym źródłem inspiracji są wczesne wcielenia Madonny. Mimo że gwiazda od czasu płyty „Like a Virgin" wykonała już kilkanaście stylistycznych wolt, jej fanki nadal noszą mitenki z koronki i obwieszają się krucyfiksami. Wielbiciele piosenkarki nie nadążają ze zmianami. Madonna jest za szybka i choć od lat uchodzi za ikonę stylu, właściwie trudno ją naśladować. Jest jednak modelowym przykładem zjawiska: ma odwagę, samozaparcie i nie unika eksperymentów, nawet ryzykownych. Dotyczy to zresztą nie tylko jej wizerunku, ale wszystkiego – począwszy od pseudonimu scenicznego po życie społeczne i uczuciowe. Nawet jednak osobom tak akceptowanym jak Madonna nie wszystko się udaje. Adopcyjne macierzyństwo gwiazdy nie budzi już społecznej aprobaty, ponieważ piosenkarka podejrzewana jest o uleganie modzie. Tymczasem ikona musi budzić zaufanie lub przynajmniej umieć stwarzać wrażenie, że jest autentyczna. – Kluczowe elementy, na które składa się styl, to aktywność, wizerunek, mowa ciała, sposób mówienia i formułowania myśli oraz ujawniania prywatności – mówi dr Dariusz Tarczyński, socjolog zajmujący się analizą wizerunku. Cechy te powinny być charakterystyczne, ale powinny także tworzyć logiczną całość. W wypadku Madonny nie było spójności między skandalem a wartościami rodzinnymi.
Więcej możesz przeczytać w 4/2009 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.