Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów nałożył na Pocztę Polską 6,6 mln zł kary za nieterminowe dostarczanie przesyłek. Według UOKiK, w 2007 r. PP dostarczyła w obiecanym terminie zaledwie 58 proc. przesyłek priorytetowych.
Nie lepiej jest w wypadku zwykłych listów i paczek. Skandaliczna nieterminowość oznacza ogromne straty dla gospodarki, zwłaszcza dla firm wysyłkowych i sklepów internetowych. Prawdopodobnie kara jednak nic nie zmieni. Jeśli PP nie zdoła skutecznie jej zaskarżyć, przerzuci koszty na klientów, podwyższając opłaty za usługi. Już dziś należy do najdroższych poczt w Europie, co zniechęca do korzystania z jej usług. Statystyczny Polak wysyła i dostaje prawie 50 przesyłek rocznie; statystyczny obywatel Unii Europejskiej – ponad 170. Jeszcze wyższa kara należy się PP za przesyłki w ogóle niedostarczone. Co roku ginie co najmniej kilkadziesiąt tysięcy przesyłek. PP pozwala reklamować tylko przesyłki specjalnie opłacone – jeżeli nie dotrze zwykły list lub paczka, klienci są bezradni.
Nie lepiej jest w wypadku zwykłych listów i paczek. Skandaliczna nieterminowość oznacza ogromne straty dla gospodarki, zwłaszcza dla firm wysyłkowych i sklepów internetowych. Prawdopodobnie kara jednak nic nie zmieni. Jeśli PP nie zdoła skutecznie jej zaskarżyć, przerzuci koszty na klientów, podwyższając opłaty za usługi. Już dziś należy do najdroższych poczt w Europie, co zniechęca do korzystania z jej usług. Statystyczny Polak wysyła i dostaje prawie 50 przesyłek rocznie; statystyczny obywatel Unii Europejskiej – ponad 170. Jeszcze wyższa kara należy się PP za przesyłki w ogóle niedostarczone. Co roku ginie co najmniej kilkadziesiąt tysięcy przesyłek. PP pozwala reklamować tylko przesyłki specjalnie opłacone – jeżeli nie dotrze zwykły list lub paczka, klienci są bezradni.
Więcej możesz przeczytać w 4/2009 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.