Eugeniusz Kondracki jest postacią praktycznie anonimową. A jednocześnie jedną z najpotężniejszych w Polsce. Od 28 lat szefuje liczącemu prawie milion członków Polskiemu Związkowi Działkowców. Organizacja ma 26 oddziałów, 110 etatowych pracowników, tysiące aktywistów, własne wydawnictwo i pismo "Działkowiec" o stutysięcznym nakładzie. Ale najważniejsze są grunty należące do PZD, zwykle położone w granicach miast i warte miliardy złotych.
Na początku lutego grupa posłów Prawa i Sprawiedliwości złoży w Sejmie projekt ustawy uwłaszczającej działkowców za niewielkie pieniądze – dowiedział się „Wprost". To drugie starcie tej partii z prezesem Kondrackim. W 2004 r. PiS przygotowało projekt zakładający likwidację PZD i przejęcie ogrodów przez ich użytkowników za kilkaset złotych. Projekt forsował prezes Jarosław Kaczyński, który oskarżał władze PZD o ściąganie haraczu od członków związku. Riposta Kondrackiego i związkowych działaczy była błyskawiczna.
Więcej możesz przeczytać w 5/2009 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.