"Premierzy Rosji i Ukrainy pełnym sukcesem zakończyli negocjacje w sprawie cen rosyjskiego gazu na kolejnych dziesięć lat. Wszelkie nieporozumienia, które pojawiały się ze strony Kijowa, zostały przyjęte z pełnym zrozumieniem". Taki eufemistyczny komunikat podany przez kancelarię rosyjskiego premiera zakończył, przynajmniej formalnie, kryzys gazowy w Europie. Postanowiliśmy się przebić przez eufemizmy i wyjaśnić prawdziwe znaczenie ważnych terminów pojawiających się w informacjach z Rosji.
Gaz
– „Każdy walczy tym, co ma" – miał powiedzieć na spotkaniu z dziennikarzami szef Gazpromu Aleksiej Miller. Nawet jeśli ta anegdota nie jest prawdziwa, doskonale oddaje sposób myślenia rosyjskich elit. Rosja ma gaz i traktuje ten dar jako oręż w uprawianiu polityki zagranicznej. To obecnie najważniejsza broń Rosji. Tak naprawdę potężniejsza niż arsenał jądrowy, bo ciągle używana. Niepokornym – Ukrainie, Gruzji, a w pewnym momencie także Białorusi – zakręca się gaz, by wymusić polityczne ustępstwa. Białoruś musiała się zgodzić na przejęcie przez Rosję gazociągów przesyłowych, chociaż Aleksander Łukaszenka stawiał opór.
– „Każdy walczy tym, co ma" – miał powiedzieć na spotkaniu z dziennikarzami szef Gazpromu Aleksiej Miller. Nawet jeśli ta anegdota nie jest prawdziwa, doskonale oddaje sposób myślenia rosyjskich elit. Rosja ma gaz i traktuje ten dar jako oręż w uprawianiu polityki zagranicznej. To obecnie najważniejsza broń Rosji. Tak naprawdę potężniejsza niż arsenał jądrowy, bo ciągle używana. Niepokornym – Ukrainie, Gruzji, a w pewnym momencie także Białorusi – zakręca się gaz, by wymusić polityczne ustępstwa. Białoruś musiała się zgodzić na przejęcie przez Rosję gazociągów przesyłowych, chociaż Aleksander Łukaszenka stawiał opór.
Więcej możesz przeczytać w 5/2009 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.