Był pokryty rudymi i białymi piórami, miał rozmiary dorosłego dalmatyńczyka, metrowy ogon, żywił się głównie owadami i jaszczurkami. Żył 125 mln lat temu i nazywał się sinosauropteryx. Teraz stał się gwiazdą, bo to pierwszy dinozaur, o którym naukowcy z pewnością mogą powiedzieć, jakiego był koloru.
W pozostałościach piór pokrywających ciało tego dinozaura prof. Fucheng Zhang odkrył dobrze zachowane mikroskopijne struktury, tzw. melanosomy. Występują one także w piórach i włosach współczesnych ptaków i ssaków. Te o wydłużonym kształcie zawierają czarny barwnik, a owalne wypełnia żółto-czerwono-brązowy pigment. Sinosauropteryx miał te ostatnie. To dowód na to, że nie był szarobury. Na podstawie różnic w kształcie barwników i wzorów, w jakie się układają, można wnioskować, że ogon dinozaura był w biało-rude pasy, a jego boki i szyję pokrywały białe plamy. Oznacza to, że pióra służyły jako wabik dla płci przeciwnej i były sposobem na odstraszanie wrogów. Najprawdopodobniej właśnie te zastosowania były pierwotnym powodem powstania piór. Inne ich funkcje, takie jak izolacja od chłodu i umożliwienie latania, pojawiły się później.
Więcej możesz przeczytać w 7/2010 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.