TRYBUNA PRZYMIERZA MIĘDZY DAWNYMI A MŁODYMI
Nr 5 (18) Rok wyd. 2 WARSZAWA, poniedziałek 27 stycznia 2003 r. Cena + VAT + ZUS + winieta
Nr 5 (18) Rok wyd. 2 WARSZAWA, poniedziałek 27 stycznia 2003 r. Cena + VAT + ZUS + winieta
- Polska wypowiada wojnę Irakowi
Minister Spraw Zagranicznych Włodzimierz Cimoszewicz oświadczył, że Polska rozpocznie wojnę z Irakiem także w sytuacji, gdy nie da na to zgody ONZ, a nawet gdy do wojny nie przystąpią Stany Zjednoczone.
Gotowość bojową osiągnęła już wyborowa Podkarpacka Orkiestra Przeciwpancerna, wyposażona w trąby o średnicy 750 mm (służące do niszczenia umocnień przeciwnika, np. murów), talerze antyrakietowe i bęben samonaprowadzający.
W tym tygodniu w stronę Iraku wypłynie I Eskadra Kajaków Rakietowych (niewykrywalnych dla radarów). Jeśli nie nastąpią jakieś nieprzewidziane trudności (np. fale), to flotylla powinna dopłynąć do Iraku około roku 2007.
W najbliższym czasie na Bliski Wschód rusza (autostopem) I Pułk Kawalerii Bezprzewodowej, znany z rubasznych pieśni i mocnych łbów.
Jeśli tylko pojawią się sprzyjające wiatry, to Bagdad zbombardowany zostanie przez II Szwadron Latawców Strategicznych przy pomocy pisanek, dzięki czemu będzie można stworzyć 1000 nowych miejsc pracy dla artystek ludowych (użycia jaj ubiegłorocznych zabraniają konwencje międzynarodowe).
Decydujący atak na pałac Husajna dokona słynna I Wąchocka Dywizja Ciasnych Beretów, która wyspecjalizowała się w desantach bez spadochronów. Wynika to nie tylko z braku środków na sprzęt, ale z zaobserwowanego przez naukowców wojskowych zjawiska, że skoczek bez spadochronu jest trudniejszy do trafienia.
Tymczasem w tajnej bazie wojskowej w Pacanowie prowadzane są szkolenia emigrantów irackich. Gdy zostanie obalony reżim Husajna, zajmą się oni dolewaniem oleju rzepakowego naszej produkcji bezpośrednio do złóż ropy naftowej. Następnie ten produkt będzie sprzedawany odbiorcom na całym globie.
Światowa opinia publiczna zamarła w oczekiwaniu na kolejne działania naszego supermocarstwa. - I Sekretarz wyznaczył milicjantom nowe zadanie
Nie dajcie się zabić
I Sekretarz Partii i rządu Edward Miller odznaczył dzielnych milicjantów za kolejny sukces i udzielił bezcennych wskazówek.
Podczas strzelaniny na ruchliwym warszawskim skrzyżowaniu udało się trafić dwóch bandytów, a nie na przykład autobus z wycieczką szkolną.
Oczywiście, pojawiły się głosy tzw. malkontentów, którzy sugerują działanie na pokaz i pytają, czy zatrzymanie musiało się odbywać w takim miejscu i czy konieczne było zabicie przestępców, skoro bardziej przydaliby się jako zeznający przeciwko swoim kolegom. Milicja na te obrzydliwe supozycje odpowiada, że miejsce było jak najbardziej, bo bandyci właśnie utkwili w korkach i był to jedyny moment, by można było ich zatrzymać (bandyci jechali toyotami, a policjanci polonezami). Zaś użycie broni było konieczne, bo bandytów było aż pięciu, a milicjantów tylko dwie kompanie.
Milicjanci z uwagą przyjęli też kolejną wytyczną I Sekretarza, by nie dawali się zabijać czy ranić, bo nasza służba zdrowia ma i tak dość problemów. - Oferta dla smakoszy
Zwiększa się oferta stołecznej gastronomii. W punktach oferujących dania bratniej kuchni wietnamskiej pojawiła się piesina i kocina.
Przedsiębiorczy Wietnamczyk skupował żywiec od okolicznych hodowców, a następnie dostarczał swym pobratymcom. Ci zapoznawali warszawskich smakoszy z nowymi smakami, uciekając się do drobnego podstępu, nazywając je wieprzowiną czy drobiem, albowiem mogli się spodziewać, że nie wszyscy docenią wyrafinowaną egzotyczną kuchnię. - Zapowiedź stosów?
W klerykalnym Krakowie dyrekcja teatru im. Słowackiego zabrania młodzieży w czasie spektaklu picia, palenia i narkotyzowania się.
Dotychczas po spektaklach na widowni pozostawały butelki po wódce, prezerwatywy i strzykawki. Jak twierdzi dyrekcja, miarka przebrała się, gdy pięciu młodych widzów zwymiotowało podczas spektaklu.
Jest to jednak jedynie pretekst do tłumienia swobody odbioru sztuki, wynikający z klerykalizmu i zacofania. Przecież w ten sposób odbiorcy sztuki nawiązują porozumienie z artystami, którzy na scenie robią podobne rzeczy na spektaklach autorstwa tzw. brutalistów, w ramach postępowej tzw. sztuki krytycznej. Przykładem jest niedawny spektakl w Szczecinie, gdzie harcerzom zaprezentowano sztukę wybitnej, postępowej autorki brytyjskiej Sarah Kane, gdzie, jak donosi prasa, ,,ze szczegółami omawiano wszystkie aspekty stosunku seksualnego i jego wyuzdane formy'' z ,,obfitym słownictwem na k..., ch..., p...''. Młodzież nie zdążyła nawiązać choćby częściowego porozumienia z aktorami, ponieważ obskuranccy wychowawcy wyprowadzili ją ze świątyni sztuki.
Tymczasem w jednym z postępowych teatrów w stolicy zapowiadany jest spektakl, gdzie puszczane będą tzw. bąki, jako wyraz sprzeciwu wobec globalizmu oraz narastającej fali klerykalizmu w naszym kraju.
Ciekawe, czy i w tym wypadku da o sobie znać agresywny Ciemnogród?
Więcej możesz przeczytać w 5/2003 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.