- Na Romana Giertycha złego słowa nie pozwolimy powiedzieć. To święty człowiek. Wiemy to na pewno. Giertych ma bowiem dar bilokacji, zupełnie jak ojciec Pio. Fantastyczne pogłoski o tej cudownej umiejętności lidera LPR słyszeliśmy już wcześniej, ale byliśmy ludźmi małej wiary. Aż do dnia, kiedy ujrzeliśmy Giertycha występującego jednocześnie w "Monitorze Wiadomości" i "Kropce nad i". Kiedy beatyfikacja?
- Niesamowite rzeczy opowiadają w PiS o Lechu Kaczyńskim. Otóż prezydent Warszawy wybrał się na uroczystość rozpoczęcia budowy kolejnego pięknego biurowca. Jako że nie przepada za takimi bankietami, urwał się stamtąd szybko, ale hostessa zdążyła mu wręczyć torbę z upominkami. - Co to jest? - zapytał nieufnie prezydent, gdy w drodze do samochodu pogmerał w torebce i wymacał butelkę wina. - Prezent, wszyscy goście dostają - wyjaśnili mu jego bardziej światowi współpracownicy. Oburzony Kaczyński zawrócił i oddał zdumionej hostessie paczuszkę. Dziwni ci Kaczyńscy. Niby antykomuniści, a historyjka prawie jak o Leninie.
- Ożywili się platformersi. Poszli do prezydenta ze swoimi pomysłami na referendum unijne. Kwaśniewski ich wysłuchał - jako prezydent wszystkich Polaków. Potem platformersi wrócili do Sejmu, gdzie przechadzali się głównym korytarzem w następującym składzie: wielbiciel Jolanty Pieńkowskiej Donald Tusk, Maciej Płażyński, Paweł Piskorski i jeszcze jakiś jeden. Chodzili wte i wewte, żeby jacyś dziennikarze się nimi zainteresowali. Przy czwartym nawrocie się zainteresowali. I tak oto Platforma Obywatelska odniosła kolejny sukces.
- Prawo i Sprawiedliwość poparło integrację z Unią Europejską. Ciekawsze jednak, że jeden pisowiec nie poparł Jarosława Kaczyńskiego, zastępującego brata na stanowisku szefa partii. Miał czelność głosować przeciwko. Kolejny to dowód na to, że demokracja to idiotyzm.
- Sukces Janusza Tomaszewskiego. Były wicepremier i mózg AWS-ow-skiej spółdzielni objął odpowiedzialne stanowisko. Został szefem Miejskiego Zakładu Komunikacji w Łodzi rządzonej przez Jerzego Kropiwnickiego. Zadanie ma niełatwe, bo jak wiadomo, prezydent Kropiwnicki nie uznaje limuzyn i podróżuje komunikacją miejską. Ale Tomaszewski na pewno sobie poradzi. To niesamowicie bystry człowiek. Przecież kiedyś rozumiał nawet, co mówi Krzaklewski.
- Po latach Lech Wałęsa pojawił się na posiedzeniu Komisji Krajowej "Solidarności". W tych niezwykłych okolicznościach przyrody oznajmił, że w najbliższych wyborach zamierza kandydować na prezydenta. Ciekawe, jaką część ciała zgodzi się podać Kwaśniewskiej?
- Cieszy nas, że jesteśmy tak wpływową rubryką. Dopiero co gromiliśmy media, a zwłaszcza "Gazetę Wyborczą", że olewają Unię Wolności. I nasza przygana już przyniosła efekty. W "Gazecie" ukazał się list Władysława Frasyniuka w sprawie biopaliw oraz niewątpliwie słuszny tekst Jerzego Osiatyńskiego o ważnych sprawach. Unio Droga! Nie musisz nam dziękować. Zrobiliśmy to po starej znajomości.
- Gabriel Janowski zaczął po gazetach nadawać na Ligę Polskich Rodzin. Z grubsza chodzi o to, że Giertych trzyma wszystkich za mordę, a cała liga o Polsce to tylko gada. Oj, niewdzięczny pan, panie Gabrielu, niewdzięczny! Proszę sobie przypomnieć, jak niedawno Zygmunt Wrzodak układał plany mające pomóc panu zrobić siusiu podczas okupacji mównicy sejmowej! Chyba nie dla przyjemności to robił! Chociaż pewności oczywiście nie mamy.
- Po aferze Rywina znacznie wzrosły notowania Samoobrony. Nie ma się co dziwić! Tłum chłopów na barykadzie budzi mniejszą grozę niż paru facetów w garniturach spiskujących po cichu w kącie. Boże, broń nas przed elitami! Przed populistami obronimy się sami.
Więcej możesz przeczytać w 5/2003 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.