Muza Wiesława Kaczmarka, posłanka SLD Renata Szynalska, potrąciła swym autem przechodnia. Jak się okazało, nie tylko volkswagen passat ma wspomaganie - Szynalska nim wsiadła za kierownicę, tak się wspomogła, że jeszcze cztery godziny po wypadku miała 0,4 promila tego wspomagania we krwi. Obstawiamy, że pani poseł nie piła. Po prostu, kiedy myśli o Wieśku, to jej się tak krew burzy, że aż alkomat wykazuje.
Już dzień po wypadku Szynalska zawiesiła swoje członkostwo w SLD. Patrzcie państwo, jakież to kobiety komuniści u siebie przetrzymują. Już nie Krysia traktorzystka, ale Renia z członkostwem!
Aborcja na życzenie dla dorosłych i dla dzieci, do kiedy tylko dusza zapragnie - zachęcają postkomuniści z Joanną Senyszyn na czele. Szkoda nam czasu na tłumaczenie Senyszyn czegokolwiek, więc może ktoś bardziej kumaty z SLD jej powtórzy, że zasadniczo aborcja nie jest potrzebna. Problem przeludnienia można znakomicie rozwiązać, sadzając posłów (i posłanki) SLD za kierownicę. I naprzód, i w naród! Całkiem dosłownie.
Tomasz Nałęcz zrzeknie się immunitetu. Żąda tego od niego eksprezes Telewizji Białoruskiej oddział w Warszawie Brunatny Robert, który chce wicemarszałka Sejmu ścigać sprawą karną za to, że brzydko się o nim wypowiadał. Panie marszałku, ale tak całkiem serio: przecież to idiotyzm, nie dajmy się zwariować! Jeśli Brunatny uważa, że pan go pomówił, to niech pana ściga w sądach cywilnych, a panu za wypełnianie mandatu posła (a nie za jazdę po pijaku) immunitet należy się jak psu kość.
A najlepiej niech Nałęcza skażą na więzienie. Chętnie posiedzimy z nim w jednej celi, bo to inteligentny człowiek. Nas też Brunatny może pozwać, bo myślimy o nim dokładnie to samo co Nałęcz. A nawet jeszcze bardziej.
Będzie jeszcze jedna partia centrolewicowa! (Tu krótka przerwa na werble.) Ojcowie-założyciele rozpoczynają skromnie, od platformy programowej. Nazywać się toto będzie Porozumienie Społeczne. (Oklaski, poruszenie wśród czytelników.) A porozumiewać się będą nie kto inny jak legendarny Mariusz Łapiński i boski wódz emerytów Tomasz "Heil Hitler!" Mamiński! (Entuzjazm, wrzawa, owacje na stojąco, kompletne szaleństwo w narodzie, król Zygmunt schodzi z kolumny i zostaje kibicem Widzewa.)
Rzeczony Mamiński zakomunikował Narodowi przez PAP, że celem nowego ugrupowania ma być "budowanie zaufania w sensie ogólnym". I plecenie bredni w sensie szczególnym.
Nie udało się bidulce Józefowi Oleksemu jeszcze przewlec własnego procesu lustracyjnego. Pakuje się pan już z gabinetu marszałka?
Przypomniało nam to historię sprzed dobrych kilku lat. Gdzieś w połowie rządu Buzka zastanawialiśmy się z jednym z najbardziej wpływowych (wtedy i dziś) posłów SLD, jakie będą dla lewicy konsekwencje ustawy lustracyjnej. "Cimoszewicz? Eee, wybroni się. Jaskiernia? Też. Wagner? Spokojnie. Oleksy? A jak jest taki głupi, że kandyduje, to już jego wina".
Urocza apolityczna chłopina ten minister skarbu. Jacek Socha tak jakoś kombinuje, że zawsze na SLD wypadnie. Teraz spieszy się bardzo ze zmianą statutu TVP, bo jeszcze, nie daj Boże, prawicowi siepacze zawieszą eseldowskiego członka zarządu Czerwonego Rysia Pacławskiego. Oczywiście Socha ma na celu wyłącznie ochronę "ładu korporacyjnego" w TVP. "ład korporacyjny" - też ładne określenie Pacławskiego, ale my wolimy Czerwony Rysiu.
"Trybuna" ogłosiła konkurs na hasło najlepiej charakteryzujące gazetę. Może "Nudy na pudy"?
Plakaty głoszą, że w Warszawie odbędzie się festiwal sztuki cyrkowej. Niby nic, ale to festiwal pod patronatem samego ministra kultury inżyniera Dąbrowskiego! Jak dobrze, że minister znalazł wreszcie dziedzinę sztuki, która odpowiada jego percepcji.
Już dzień po wypadku Szynalska zawiesiła swoje członkostwo w SLD. Patrzcie państwo, jakież to kobiety komuniści u siebie przetrzymują. Już nie Krysia traktorzystka, ale Renia z członkostwem!
Aborcja na życzenie dla dorosłych i dla dzieci, do kiedy tylko dusza zapragnie - zachęcają postkomuniści z Joanną Senyszyn na czele. Szkoda nam czasu na tłumaczenie Senyszyn czegokolwiek, więc może ktoś bardziej kumaty z SLD jej powtórzy, że zasadniczo aborcja nie jest potrzebna. Problem przeludnienia można znakomicie rozwiązać, sadzając posłów (i posłanki) SLD za kierownicę. I naprzód, i w naród! Całkiem dosłownie.
Tomasz Nałęcz zrzeknie się immunitetu. Żąda tego od niego eksprezes Telewizji Białoruskiej oddział w Warszawie Brunatny Robert, który chce wicemarszałka Sejmu ścigać sprawą karną za to, że brzydko się o nim wypowiadał. Panie marszałku, ale tak całkiem serio: przecież to idiotyzm, nie dajmy się zwariować! Jeśli Brunatny uważa, że pan go pomówił, to niech pana ściga w sądach cywilnych, a panu za wypełnianie mandatu posła (a nie za jazdę po pijaku) immunitet należy się jak psu kość.
A najlepiej niech Nałęcza skażą na więzienie. Chętnie posiedzimy z nim w jednej celi, bo to inteligentny człowiek. Nas też Brunatny może pozwać, bo myślimy o nim dokładnie to samo co Nałęcz. A nawet jeszcze bardziej.
Będzie jeszcze jedna partia centrolewicowa! (Tu krótka przerwa na werble.) Ojcowie-założyciele rozpoczynają skromnie, od platformy programowej. Nazywać się toto będzie Porozumienie Społeczne. (Oklaski, poruszenie wśród czytelników.) A porozumiewać się będą nie kto inny jak legendarny Mariusz Łapiński i boski wódz emerytów Tomasz "Heil Hitler!" Mamiński! (Entuzjazm, wrzawa, owacje na stojąco, kompletne szaleństwo w narodzie, król Zygmunt schodzi z kolumny i zostaje kibicem Widzewa.)
Rzeczony Mamiński zakomunikował Narodowi przez PAP, że celem nowego ugrupowania ma być "budowanie zaufania w sensie ogólnym". I plecenie bredni w sensie szczególnym.
Nie udało się bidulce Józefowi Oleksemu jeszcze przewlec własnego procesu lustracyjnego. Pakuje się pan już z gabinetu marszałka?
Przypomniało nam to historię sprzed dobrych kilku lat. Gdzieś w połowie rządu Buzka zastanawialiśmy się z jednym z najbardziej wpływowych (wtedy i dziś) posłów SLD, jakie będą dla lewicy konsekwencje ustawy lustracyjnej. "Cimoszewicz? Eee, wybroni się. Jaskiernia? Też. Wagner? Spokojnie. Oleksy? A jak jest taki głupi, że kandyduje, to już jego wina".
Urocza apolityczna chłopina ten minister skarbu. Jacek Socha tak jakoś kombinuje, że zawsze na SLD wypadnie. Teraz spieszy się bardzo ze zmianą statutu TVP, bo jeszcze, nie daj Boże, prawicowi siepacze zawieszą eseldowskiego członka zarządu Czerwonego Rysia Pacławskiego. Oczywiście Socha ma na celu wyłącznie ochronę "ładu korporacyjnego" w TVP. "ład korporacyjny" - też ładne określenie Pacławskiego, ale my wolimy Czerwony Rysiu.
"Trybuna" ogłosiła konkurs na hasło najlepiej charakteryzujące gazetę. Może "Nudy na pudy"?
Plakaty głoszą, że w Warszawie odbędzie się festiwal sztuki cyrkowej. Niby nic, ale to festiwal pod patronatem samego ministra kultury inżyniera Dąbrowskiego! Jak dobrze, że minister znalazł wreszcie dziedzinę sztuki, która odpowiada jego percepcji.
Więcej możesz przeczytać w 40/2004 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.