W Izraelu imionami stały się nazwiska twórców syjonizmu, na przykład Herzel bądź Weizman Imiona wodzów czy założycieli państw, na przykład Abraham, Jakub, Mojżesz, Izaak czy Dawid, dodają godności i szacunku tym, którzy je noszą. W Izraelu imionami stały się nazwiska twórców syjonizmu, np. Herzel bądź Weizman. Żydzi na ogół otrzymywali imiona swoich przodków: Ben-Abraham (syn Abrahama), Ben-Yaakow, Ben-Aharon, Ben-Yiztak czy Ben-David. Część Żydów zmieniała swoje imiona i nazwiska na polskie w procesie asymilacji, ale też dlatego, by ukryć żydowskie pochodzenie w czasach Zagłady. Rotfeld stawał się więc Czerwińskim, Weiss - Bieleckim, a Stolar - Stolarskim.
Żydzi często przyjmowali nazwiska nadawane im przez władze Austrii, Niemiec, Rosji czy Polski. Część z nich oznacza na przykład kolory: Grźn (zielony), Schwarz (czarny), Weiss (biały) itd. Nazwiska nawiązywały do zawodów - Schneider (krawiec), miejscowości (Berlin) czy drzew (Blum). Zdarzały się też nazwiska obraźliwe, poniżające czy zabawne, np. Gilimter (ograniczony) czy Kohl (kapusta).
Powszechna hebraizacja
Syjoniści uważali, że należy ściągnąć Żydów z wygnania i przywrócić ich swojemu krajowi. Ten proces wiązał się z walką o to, by język hebrajski stał się językiem codziennym. Wielkie w tym zasługi miał założyciel Państwa Izrael Dawid Ben-Gurion. Urodził się w Płońsku jako Dawid Grźn (potem zmienił nazwisko na Ben-Gurion). Był on przeciwny temu, by wykłady na uczelniach, na przykład na politechnice w Hajfie, były prowadzone po niemiecku (tak było w latach 20. XX wieku). To tłumaczy, dlaczego pierwszy żydowski uniwersytet, założony w 1925 r. w Jerozolimie, nosił nazwę Uniwersytet Hebrajski.
Odnowiciel języka hebrajskiego Ben-Yehuda wyszukiwał zapomniane hebrajskie słowa w starych źródłach pisanych. Podobnie robił poeta Chaim Nachman Bialik. W ramach przywracania Żydom języka hebrajskiego dokonywano też hebraizacji nazwisk i imion. Czasem to było proste tłumaczenie: Weiss otrzymywał na przykład nazwisko Lavan, Tzachori czy Levanon, Schwarz stawał się Shachori albo Shachor, Fisher - Daiag, Kogan przyjmował nazwisko Cohen, Cahan, Cahana. Tylko nazwisko Kaplan pozostało bez zmian, gdyż ci, którzy je nosili, nie chcieli się pozbyć jego nobilitującego znaczenia (kapłan).
Kiedy w 1948 r. powstał pierwszy rząd izraelski, Ben-Gurion zażądał od ministrów, którzy nie nosili hebrajskich nazwisk, aby je zmienili. I tak Golda Meirson została Goldą Meir, Moshe Shertok (minister spraw zagranicznych) stał się Moshe Sharetem, Zalman Rubaszow - Zalmanem Sharaza. Część ministrów pozostała przy swoich niehebrajskich nazwiskach, na przykład minister rolnictwa Cirling, minister spraw wewnętrznych Grinbaum (jeden z liderów polskiego żydostwa, który wyemigrował do Palestyny w latach 30.), minister ds. socjalnych, rabin Iche Meir Levin. Gdy w skład rządu wszedł minister przemysłu Jakob Goering, Ben-Gurion zadzwonił do niego i powiedział, że jest nie do przyjęcia, by minister państwa Izrael nosił nazwisko Gšring (ostatecznie zmienił je na Geri).
Większość polityków zmieniła nazwiska na hebrajskie, ale część, szczególnie ci, którzy jako jedyni przedstawiciele swoich rodzin przeżyli Zagładę, tego nie zrobiła. Tak było w moim wypadku, tak było z Hajką Grossman (jedną z bohaterek warszawskiego getta) czy Dovem Shilanskim, który był przede mną przewodniczącym Knesetu.
Shrek, czyli strach
W izraelskim telewizji pracowała korespondentka nosząca nazwisko Ester Shrek. Shrek oznacza po żydowsku strach, trwogę. Znany publicysta Uri Avneri napisał artykuł w piśmie "Maariv", w którym żądał zmiany nazwiska Shrek, gdyż mogłoby być ono interpretowane w ten sposób, że Żydzi są strachliwi. Polemizowałem z Avnerim, przypominając, że Ester Shrek jest córką mego wuja. Dziadek Ester nazywał się Josel Shrek i był starszym bratem mojej mamy - Gitel Shrek (później zmieniła ona nazwisko na Genia Weiss). Moja babcia ze strony mamy nazywała się Mińcia Shrek - zmarła na atak serca podczas pierwszego pogromu, gdy naziści weszli do Borysławia. Jej dziadek Icek Shrek został zamordowany podczas trzeciego pogromu. Ester nosi nazwisko Shrek dla upamiętnienia swoich zamordowanych przodków.
Powszechna hebraizacja
Syjoniści uważali, że należy ściągnąć Żydów z wygnania i przywrócić ich swojemu krajowi. Ten proces wiązał się z walką o to, by język hebrajski stał się językiem codziennym. Wielkie w tym zasługi miał założyciel Państwa Izrael Dawid Ben-Gurion. Urodził się w Płońsku jako Dawid Grźn (potem zmienił nazwisko na Ben-Gurion). Był on przeciwny temu, by wykłady na uczelniach, na przykład na politechnice w Hajfie, były prowadzone po niemiecku (tak było w latach 20. XX wieku). To tłumaczy, dlaczego pierwszy żydowski uniwersytet, założony w 1925 r. w Jerozolimie, nosił nazwę Uniwersytet Hebrajski.
Odnowiciel języka hebrajskiego Ben-Yehuda wyszukiwał zapomniane hebrajskie słowa w starych źródłach pisanych. Podobnie robił poeta Chaim Nachman Bialik. W ramach przywracania Żydom języka hebrajskiego dokonywano też hebraizacji nazwisk i imion. Czasem to było proste tłumaczenie: Weiss otrzymywał na przykład nazwisko Lavan, Tzachori czy Levanon, Schwarz stawał się Shachori albo Shachor, Fisher - Daiag, Kogan przyjmował nazwisko Cohen, Cahan, Cahana. Tylko nazwisko Kaplan pozostało bez zmian, gdyż ci, którzy je nosili, nie chcieli się pozbyć jego nobilitującego znaczenia (kapłan).
Kiedy w 1948 r. powstał pierwszy rząd izraelski, Ben-Gurion zażądał od ministrów, którzy nie nosili hebrajskich nazwisk, aby je zmienili. I tak Golda Meirson została Goldą Meir, Moshe Shertok (minister spraw zagranicznych) stał się Moshe Sharetem, Zalman Rubaszow - Zalmanem Sharaza. Część ministrów pozostała przy swoich niehebrajskich nazwiskach, na przykład minister rolnictwa Cirling, minister spraw wewnętrznych Grinbaum (jeden z liderów polskiego żydostwa, który wyemigrował do Palestyny w latach 30.), minister ds. socjalnych, rabin Iche Meir Levin. Gdy w skład rządu wszedł minister przemysłu Jakob Goering, Ben-Gurion zadzwonił do niego i powiedział, że jest nie do przyjęcia, by minister państwa Izrael nosił nazwisko Gšring (ostatecznie zmienił je na Geri).
Większość polityków zmieniła nazwiska na hebrajskie, ale część, szczególnie ci, którzy jako jedyni przedstawiciele swoich rodzin przeżyli Zagładę, tego nie zrobiła. Tak było w moim wypadku, tak było z Hajką Grossman (jedną z bohaterek warszawskiego getta) czy Dovem Shilanskim, który był przede mną przewodniczącym Knesetu.
Shrek, czyli strach
W izraelskim telewizji pracowała korespondentka nosząca nazwisko Ester Shrek. Shrek oznacza po żydowsku strach, trwogę. Znany publicysta Uri Avneri napisał artykuł w piśmie "Maariv", w którym żądał zmiany nazwiska Shrek, gdyż mogłoby być ono interpretowane w ten sposób, że Żydzi są strachliwi. Polemizowałem z Avnerim, przypominając, że Ester Shrek jest córką mego wuja. Dziadek Ester nazywał się Josel Shrek i był starszym bratem mojej mamy - Gitel Shrek (później zmieniła ona nazwisko na Genia Weiss). Moja babcia ze strony mamy nazywała się Mińcia Shrek - zmarła na atak serca podczas pierwszego pogromu, gdy naziści weszli do Borysławia. Jej dziadek Icek Shrek został zamordowany podczas trzeciego pogromu. Ester nosi nazwisko Shrek dla upamiętnienia swoich zamordowanych przodków.
Więcej możesz przeczytać w 47/2004 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.