Niektórzy chcą się odegrać za pomocą karykatury Mahometa i zademonstrować wyższość Europy
Geniusz może mieć swoje ograniczenia, ale głupota nie jest tak upośledzona" - przypomina Wendy Northcutt, pomysłodawczymi Nagrody Darwina. Laureaci tej nagrody to osoby, które w wyniku swojej głupoty straciły życie. Są wśród nich na przykład budowlańcy, którzy wycinali koło w betonowym stropie 33 metry nad ziemią. Ponieważ w trakcie wycinania, jak doniósł londyński "Times", stali w środku koła, po zakończeniu pracy spadli, ponosząc śmierć na miejscu. Jest też wśród nich profesor z Oksfordu, rosyjskiego pochodzenia, który będąc krótkowidzem, pomylił probówki i napił się metanolu. Sprawiedliwość jest ślepa, ale jest, co potwierdza przykład irackiego terrorysty, który wysłał list z ładunkiem wybuchowym. List ten poczta odesłała do nadawcy, gdyż nalepił on za mało znaczków, a przesyłka była ciężka. Terrorysta, nie zwracając uwagi na adresata, otworzył list i zdobył Nagrodę Darwina.
"Każda Nagroda Darwina oznacza wzrost średniej inteligencji ludzkości" - twierdzi autorka, absolwentka Uniwersytetu Berkeley - gdyż ubyło kolejnego idioty. Z grona laureatów tej nagrody wykluczeni są niestety ci, którzy spowodowali lub spowodują cierpienia, a nawet śmierć innych osób, choć zgodnie z regulaminem konkursu wykazali się zdumiewającym brakiem zdrowego rozsądku. W tej grupie nominowanych do gumowej statuetki Darwina znaleźliby się tacy politycy jak Jacques Chirac. Zagroził on, że w razie ataku terrorystycznego na Francję w odwecie użyje broni jądrowej. Gdy to usłyszał były minister obrony narodowej Niemiec, natychmiast zgłosił zapotrzebowanie na broń jądrową dla swego kraju. Wypowiedzi te potwierdzają żywotność dwóch jąder Europy.
Nagrodę Darwina powinny otrzymać te europejskie gazety, które drukują karykatury Mahometa. Trudno nie zgodzić się z Agatą Jabłońską, autorką "Karykatury wolności", że muzułmańscy fundamentaliści nie powinni mieć wpływu na nasze demokratyczne normy. Broniąc naszych wartości, o co słusznie apeluje Oriana Fallaci, nie powinniśmy ich narzucać innym, jeśli tego nie pragną. Co chcemy osiągnąć przez drukowanie karykatur Mahometa? Zbrodniczy Saddam Husajn nie przeszkadzał większości krajów Europy Zachodniej. Izrael walczący z terroryzmem palestyńskim uznawany jest w zachodniej Europie za największe zagrożenie dla pokoju światowego, podobnie jak USA. Wielu krajom Europy zabrakło odwagi, by stawić czoło realnym problemom w konfrontacji z terroryzmem, niektóre skłonne były ulec szantażowi bandytów bin Ladena. A teraz niektórzy chcą się odegrać za pomocą karykatury Mahometa i zademonstrować wyższość Europy. Jakie to małe, żałosne i tak naprawdę nieeuropejskie. Nagroda Darwina należy się uczestnikom tej wyjątkowo głupiej akcji prasowej.
Nagroda Darwina, a właściwie Grand Prix Darwina, należy się rządzącym w Polsce politykom lewicy i prawicy, co uzasadnia autorka tematu okładkowego "Katastrofa ratunkowa" Iwona Konarska. Niezorganizowanie od lat systemu ratownictwa świadczy o tym, że życie ludzkie w Polsce niewiele jest warte. Około 3,5 tys. ludzi, ofiar różnych wypadków, umiera tylko dlatego, że nie uzyskało na czas pomocy ratowników. Umierają, bo rządzący w Polsce wolą potrzebne na ratownictwo 1,3 mld zł wydać na dodatkowe świadczenia socjalne, na przykład becikowe. No cóż, umarli nie głosują, ale myślę, że ich rodziny i wszyscy, którzy przeczytają ten wstrząsający tekst, zdecydują się przyznać Nagrodę Darwina w następnych wyborach. Zamiast poprawiać narodowe samopoczucie przez budowanie pogrzebowej wspólnoty po tragedii w katowickiej hali (vide: "Zawał w głowie"), należy z szacunku dla życia zbudować system ratownictwa. Hasło, by nie sprzątać śniegu z dachu Sejmu, świadczy o tym, że wszyscy wiemy, komu należy się Nagroda Darwina.
"Każda Nagroda Darwina oznacza wzrost średniej inteligencji ludzkości" - twierdzi autorka, absolwentka Uniwersytetu Berkeley - gdyż ubyło kolejnego idioty. Z grona laureatów tej nagrody wykluczeni są niestety ci, którzy spowodowali lub spowodują cierpienia, a nawet śmierć innych osób, choć zgodnie z regulaminem konkursu wykazali się zdumiewającym brakiem zdrowego rozsądku. W tej grupie nominowanych do gumowej statuetki Darwina znaleźliby się tacy politycy jak Jacques Chirac. Zagroził on, że w razie ataku terrorystycznego na Francję w odwecie użyje broni jądrowej. Gdy to usłyszał były minister obrony narodowej Niemiec, natychmiast zgłosił zapotrzebowanie na broń jądrową dla swego kraju. Wypowiedzi te potwierdzają żywotność dwóch jąder Europy.
Nagrodę Darwina powinny otrzymać te europejskie gazety, które drukują karykatury Mahometa. Trudno nie zgodzić się z Agatą Jabłońską, autorką "Karykatury wolności", że muzułmańscy fundamentaliści nie powinni mieć wpływu na nasze demokratyczne normy. Broniąc naszych wartości, o co słusznie apeluje Oriana Fallaci, nie powinniśmy ich narzucać innym, jeśli tego nie pragną. Co chcemy osiągnąć przez drukowanie karykatur Mahometa? Zbrodniczy Saddam Husajn nie przeszkadzał większości krajów Europy Zachodniej. Izrael walczący z terroryzmem palestyńskim uznawany jest w zachodniej Europie za największe zagrożenie dla pokoju światowego, podobnie jak USA. Wielu krajom Europy zabrakło odwagi, by stawić czoło realnym problemom w konfrontacji z terroryzmem, niektóre skłonne były ulec szantażowi bandytów bin Ladena. A teraz niektórzy chcą się odegrać za pomocą karykatury Mahometa i zademonstrować wyższość Europy. Jakie to małe, żałosne i tak naprawdę nieeuropejskie. Nagroda Darwina należy się uczestnikom tej wyjątkowo głupiej akcji prasowej.
Nagroda Darwina, a właściwie Grand Prix Darwina, należy się rządzącym w Polsce politykom lewicy i prawicy, co uzasadnia autorka tematu okładkowego "Katastrofa ratunkowa" Iwona Konarska. Niezorganizowanie od lat systemu ratownictwa świadczy o tym, że życie ludzkie w Polsce niewiele jest warte. Około 3,5 tys. ludzi, ofiar różnych wypadków, umiera tylko dlatego, że nie uzyskało na czas pomocy ratowników. Umierają, bo rządzący w Polsce wolą potrzebne na ratownictwo 1,3 mld zł wydać na dodatkowe świadczenia socjalne, na przykład becikowe. No cóż, umarli nie głosują, ale myślę, że ich rodziny i wszyscy, którzy przeczytają ten wstrząsający tekst, zdecydują się przyznać Nagrodę Darwina w następnych wyborach. Zamiast poprawiać narodowe samopoczucie przez budowanie pogrzebowej wspólnoty po tragedii w katowickiej hali (vide: "Zawał w głowie"), należy z szacunku dla życia zbudować system ratownictwa. Hasło, by nie sprzątać śniegu z dachu Sejmu, świadczy o tym, że wszyscy wiemy, komu należy się Nagroda Darwina.
Więcej możesz przeczytać w 6/2006 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.