Katalończycy narodem
Katalonia będzie miała większą autonomię. W referendum w sprawie nowego statutu za jego przyjęciem opowiedziało się 75 proc. głosujących. Frekwencja wyborcza była niższa, niż spodziewał się rząd w Madrycie, ale nie wpłynęła na ważność głosowania. Referendum doprowadziło do politycznej konfrontacji prawicy z socjalistami. Rządząca socjalistyczna PSOE z premierem José Luisem Zapatero na czele poparła reformę statutową Katalonii, podczas gdy prawicowa Partia Ludowa (PP) odrzuciła ją jako "zagrażającą jedności kraju". Dokument w preambule odnosi się do "historycznych praw" regionu i uznaje Katalończyków za naród. W wielu dziedzinach ustanawia stosunki dwustronne między lokalnym rządem w Barcelonie a rządem centralnym w Madrycie, a w kluczowej sprawie finansowania samorządu przyznaje Katalonii prawo do zatrzymania ponad połowy podatków. Nowy statut umacnia kataloński wymiar sprawiedliwości, poszerza kompetencje samorządu w zakresie imigracji, zdrowia edukacji, a także wprowadza obowiązek znajomości języka katalońskiego oprócz hiszpańskiego. (greg)
Szaman z Ekwadoru
Za sukcesami Ekwadorczyków na piłkarskich mistrzostwach świata stoi Tzamarenda Naychapi, lekarz i szaman, który troszczy się o zdrowie piłkarzy. "Używa też magii do kontrolowania wydarzeń podczas meczu" - mówi Luís Fernando Suarez, trener reprezentacji, który o paranormalnych możliwościach magika jest przekonany do tego stopnia, że przed każdym gwizdkiem na meczu wydaje okrzyk: "Zabić krowę!". Hasło zaczerpnął z książki, którą Naychapi rozdał piłkarzom. Opowiada ona o rodzinie "zmotywowanej do działania przez zamordowanie własnej krowy" i ma pomóc zmotywować piłkarzy do agresywnej gry. Chociaż szaman u kibiców budzi tylko śmiech, zdołał już zaniepokoić Anglików, którzy w najbliższym czasie rozegrają mecz z Ekwadorczykami. Nie wiadomo, czy nadprzyrodzone moce szamana wykorzystano w meczu z Polską. (AG)
USA Amerilandem
Jak powinna brzmieć nowa nazwa USA? - nad tym pytaniem głowili się Amerykanie, którzy wzięli udział w konkursie zorganizowanym przez Departament Stanu. "Cejlon zmienił nazwę na Sri Lanka, Syjam na Tajlandia. Dlaczego USA miałyby nie zmienić nazwy?" - powiedział pragnący zachować anonimowość przedstawiciel Departamentu Stanu. Według wstępnych wyników, wygrała nazwa Ameriland. Tuż za nią uplasowały się Korporacja Ludzi Amerykańskich oraz Land Wolności. W głosowaniu internautów przodowały: Pokochaj albo Porzuć i Demokracjofornia. Konkurs, w którym główną nagrodą było 100 tys. USD, cieszył się ogromnym zainteresowaniem, chociaż - jak oficjalnie ogłoszono - nazwa kraju pozostanie nie zmieniona, a zwycięska propozycja trafi do archiwum. (AG)
Nadzy gniewni
Jest sposób na Romana Giertycha. Wystarczy wyjść na ulicę nago. Tak zrobili studenci uniwersytetu Valparaiso w Chile. Chcieli w ten sposób zamanifestować niski, ich zdaniem, poziom edukacji w kraju. Grupa 25 studentek i studentów, nie zrażona ciekawskimi spojrzeniami przechodniów, wymalowała na nagich ciałach slogany i ruszyła pod budynek Ministerstwa Edukacji. Świadkowie zaalarmowali policję. Ta jednak czekała z interwencją do zakończenia manifestacji. Nie wiadomo, czy policjanci nie rozgonili protestujących dlatego, że jak mówili, "protest przebiegał spokojnie", czy też chcieli popatrzeć na studentki. (AG)
Saddam bez obiadu
Saddam kontynuuje strajk głodowy - twierdzą jego adwokaci. Z celi Husajna dochodzą jednak sprzeczne informacje. Według armii amerykańskiej, Saddam na znak protestu przeciw uprowadzeniu i zabiciu przez nieznanych sprawców jednego z jego adwokatów Chamisa Obejdiego rozpoczął strajk głodowy, który skończył na niezjedzeniu obiadu. "Kolację zjadł" - powiedział rzecznik armii amerykańskiej. Tymczasem adwokat Saddama Chalil Dulejmi twierdzi, że uwięziony zapewniał go, iż kontynuuje protest. Skończy go, gdy Amerykanie zapewnią ochronę jego obrońcom. Być może Saddam stosuje obiadowy strajk głodowy. (greg)
Katalonia będzie miała większą autonomię. W referendum w sprawie nowego statutu za jego przyjęciem opowiedziało się 75 proc. głosujących. Frekwencja wyborcza była niższa, niż spodziewał się rząd w Madrycie, ale nie wpłynęła na ważność głosowania. Referendum doprowadziło do politycznej konfrontacji prawicy z socjalistami. Rządząca socjalistyczna PSOE z premierem José Luisem Zapatero na czele poparła reformę statutową Katalonii, podczas gdy prawicowa Partia Ludowa (PP) odrzuciła ją jako "zagrażającą jedności kraju". Dokument w preambule odnosi się do "historycznych praw" regionu i uznaje Katalończyków za naród. W wielu dziedzinach ustanawia stosunki dwustronne między lokalnym rządem w Barcelonie a rządem centralnym w Madrycie, a w kluczowej sprawie finansowania samorządu przyznaje Katalonii prawo do zatrzymania ponad połowy podatków. Nowy statut umacnia kataloński wymiar sprawiedliwości, poszerza kompetencje samorządu w zakresie imigracji, zdrowia edukacji, a także wprowadza obowiązek znajomości języka katalońskiego oprócz hiszpańskiego. (greg)
Szaman z Ekwadoru
Za sukcesami Ekwadorczyków na piłkarskich mistrzostwach świata stoi Tzamarenda Naychapi, lekarz i szaman, który troszczy się o zdrowie piłkarzy. "Używa też magii do kontrolowania wydarzeń podczas meczu" - mówi Luís Fernando Suarez, trener reprezentacji, który o paranormalnych możliwościach magika jest przekonany do tego stopnia, że przed każdym gwizdkiem na meczu wydaje okrzyk: "Zabić krowę!". Hasło zaczerpnął z książki, którą Naychapi rozdał piłkarzom. Opowiada ona o rodzinie "zmotywowanej do działania przez zamordowanie własnej krowy" i ma pomóc zmotywować piłkarzy do agresywnej gry. Chociaż szaman u kibiców budzi tylko śmiech, zdołał już zaniepokoić Anglików, którzy w najbliższym czasie rozegrają mecz z Ekwadorczykami. Nie wiadomo, czy nadprzyrodzone moce szamana wykorzystano w meczu z Polską. (AG)
USA Amerilandem
Jak powinna brzmieć nowa nazwa USA? - nad tym pytaniem głowili się Amerykanie, którzy wzięli udział w konkursie zorganizowanym przez Departament Stanu. "Cejlon zmienił nazwę na Sri Lanka, Syjam na Tajlandia. Dlaczego USA miałyby nie zmienić nazwy?" - powiedział pragnący zachować anonimowość przedstawiciel Departamentu Stanu. Według wstępnych wyników, wygrała nazwa Ameriland. Tuż za nią uplasowały się Korporacja Ludzi Amerykańskich oraz Land Wolności. W głosowaniu internautów przodowały: Pokochaj albo Porzuć i Demokracjofornia. Konkurs, w którym główną nagrodą było 100 tys. USD, cieszył się ogromnym zainteresowaniem, chociaż - jak oficjalnie ogłoszono - nazwa kraju pozostanie nie zmieniona, a zwycięska propozycja trafi do archiwum. (AG)
Nadzy gniewni
Jest sposób na Romana Giertycha. Wystarczy wyjść na ulicę nago. Tak zrobili studenci uniwersytetu Valparaiso w Chile. Chcieli w ten sposób zamanifestować niski, ich zdaniem, poziom edukacji w kraju. Grupa 25 studentek i studentów, nie zrażona ciekawskimi spojrzeniami przechodniów, wymalowała na nagich ciałach slogany i ruszyła pod budynek Ministerstwa Edukacji. Świadkowie zaalarmowali policję. Ta jednak czekała z interwencją do zakończenia manifestacji. Nie wiadomo, czy policjanci nie rozgonili protestujących dlatego, że jak mówili, "protest przebiegał spokojnie", czy też chcieli popatrzeć na studentki. (AG)
Saddam bez obiadu
Saddam kontynuuje strajk głodowy - twierdzą jego adwokaci. Z celi Husajna dochodzą jednak sprzeczne informacje. Według armii amerykańskiej, Saddam na znak protestu przeciw uprowadzeniu i zabiciu przez nieznanych sprawców jednego z jego adwokatów Chamisa Obejdiego rozpoczął strajk głodowy, który skończył na niezjedzeniu obiadu. "Kolację zjadł" - powiedział rzecznik armii amerykańskiej. Tymczasem adwokat Saddama Chalil Dulejmi twierdzi, że uwięziony zapewniał go, iż kontynuuje protest. Skończy go, gdy Amerykanie zapewnią ochronę jego obrońcom. Być może Saddam stosuje obiadowy strajk głodowy. (greg)
Więcej możesz przeczytać w 26/2006 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.