Autentyczność a sprawa polska
POLSKA PRAWICA MA Z WYGRANĄ TRUMPA POTĘŻNY PROBLEM. Z jednej strony jest zachwycona jego autentycznością, czyli kompletnym brakiem poprawności politycznej. Bo i Donald Trump, i polska prawica lubią szczerze mówić, jak się rzeczy mają. Że imigrant powinien wracać do domu lub w ogóle się zeń nie ruszać. Że cywilizacja białych jest doskonalsza niż jakakolwiek inna. Że kobieta jest podgatunkiem, który zdobywa uznanie tylko wtedy, gdy jest udanym obiektem seksualnym (jak Melania) lub istotą pełną prokreacyjno-opiekuńczego poświęcenia. Że katolik ma zawsze rację, a muzułmanin jest terrorystą, gej powinien się ukrywać lub pójść na terapię, a każda mniejszość – ograniczyć swoją tożsamość do atrybutów folklorystycznych, względnie kulinarnych. Nawet Donald Tusk po wygranej Trumpa powiedział, że zwyciężył język prywatny i że pora, by elity porzuciły polityczną poprawność i zaczęły być autentyczne.
Niestety wielu politykom myli się dziś chamstwo z autentycznością, a egalitarna kultura poprawności politycznej z modą, którą trzeba odrzucić, by znów poczuć się macho. Z drugiej strony autentyczna ekspresja poglądów, jakie głosi Trump, pociąga za sobą inne: ano, że trzeba pracować nad wielkością własnego narodu, a nie pomagać słabszym, że trzeba odrzucić solidarność międzynarodową, jeśli nie jest opłacalna dla gospodarki, że są narody ważniejsze i mniej ważne z punktu widzenia autentycznych interesów USA i że z pewnością Polska do tych ważnych nie należy, zwłaszcza w sytuacji separacji, w której jest obecnie. Żaden „autentyczny” Amerykanin czasów Trumpa nie będzie przecież ginął za jakąś Polskę (Estonię, Ukrainę czy inne nieważne dlaprosperity Ameryki kraje). I nie wiadomo, co dla prawicowych polityków ważniejsze: symboliczne wsparcie Trumpa w ich walce z demokratycznymi ideałami równości i różnorodności, czy realna marginalizacja P olski, którą bardzo autentyczny Trump zamierza wprowadzić w życie.
prof. Magdalena Środa
filozofka, feministka
Utuczeni wyciem
LEWICA LUBI SZYDZIĆ Z NADPOBUDLIWOŚCI PRAWICY. Jakaś przysłowiowa Nieznalska krzyż zbezcześci, jakiś Nowoczesny poseł i reżyser zalśni czeskim porno, już prawica biegnie z wyciem. Wycie, jak wiadomo, tuczy tych, na których wyjemy. Stają się znani, szanowani i zadowoleni z życia. Wyjący stają się pośmiewiskiem. W tym szyderstwie jest metoda. Lewica zapomina, że to jej aktywistom i mediom zawdzięczamy rozrost marszu niepodległości. Kiedyś, wcale zresztą nie tak dawno, organizatorzy marszu podskakiwali z radości, kiedy udało im się zgromadzić 1000 osób. Potem zaczęło się „blokowanie faszystów”, co okazało się wystarczająco malownicze, by przyjechały telewizje (i to nie prawicowe, bo jeszcze wcale takich nie było!). Potem „Gazeta Wyborcza” dołączyła gwizdki i rozpoczęła nagonkę na skrajną, maszerującą jednak spolegliwie prawicę.
Dziesiątki tysięcy kibiców z całej Polski dostało wreszcie instrukcję, jak stać się znanym i zadowolonym z życia: trzeba pójść na pochód 11 listopada i wykrzykiwać nie to, co zwykle („Fiesta, fiesta, fiesta, americana, Legia stara…, …, … na, la, la la”) tylko to, co podrzucają chłopcy i dziewczyny z ONR. Z instrukcji skorzystano. Mieliście chuliganów, macie zastępy narodowych rewolucjonistów. Kiedy marszątka prawicy zamieniały się, dzięki lewicującym mediom, działaczom i komentatorom w Marsze, dyskutowałem w telewizji z jednym z (zasłużonych dla Polski, wiec pominę personalia) nawiedzonych i zaangażowanych postępowców. – Chłopie – perswadowałem mu – dajecie kibolom ideę, ideę narodowej rozprawy z establishmentem. W marszu w Warszawie królowały dwa transparenty, „Roman Dmowski wyzwoliciel Polski” oraz „Hutnik Warszawa”. Nie umiał mi uwierzyć, a na twarzy skamieniał. Marzył o sobie jakoo bohaterze walki z faszyzmem, nie chciał blokować marszu kiboli, bo to poniżej jego samooceny. Ups. Ludzie, którzy mówią, że w gruncie rzeczy lewica i prawica w Polsce to to samo, mają rację. I wy, i my wyjemy, kiedy nie trzeba i karmimy tych, którzy nas tratują.
Jan Wróbel
zawodowy nauczyciel, dziennikarz, publicysta
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.