ROZMAWIAŁA Katarzyna Jaraczewska
Pamięta pan pierwsze spotkanie z Andrzejem Kopiczyńskim? Jak go panu przedstawiono?
Od samego początku jako partnera życiowego mamy. Mojego opiekuna, który nie będzie wchodził w kompetencje taty, nie będzie z nim rywalizował o palmę pierwszeństwa. Andrzej tego przez całe życie bardzo pilnował. Ale to on był ze mną na co dzień. Był podporą, powiernikiem i przyjacielem, tak jak dla mojej mamy. Był wspaniałym dziadkiem dla moich synów. Pamiętam, że kiedyś mój tata, Daniel Olbrychski, i Andrzej spotkali się i grali mecz tenisa stołowego. Ja kibicowałem Andrzejowi.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.