W "czarny wtorek" 29 października 1929 r. doszło do załamania na Wall Street (indeks Dow Jones spadł o 11,7 proc.). Ów dzień uznaje się za początek największego kryzysu gospodarczego w nowożytnej historii świata. Od tego czasu wszystkie giełdy świata jak ognia boją się wszelkich wahnięć indeksów rozpoczynających się we wtorki. Spadkiem indeksu WIG o 4,4 proc. i WIG20 o 4,47 proc. zakończył się pierwszy tegoroczny "czarny wtorek" na warszawskiej giełdzie. Podobne straty notowali w tym dniu inwestorzy na całym świecie. Spadek Dow Jones, głównego indeksu nowojorskiej giełdy, o 3,29 proc. był największy od zamachów terrorystycznych 11 września 2001 r. Nieco spokojniej zachował się parkiet brytyjski - FTSE-100 spadł o 2,31 proc. To największa korekta na London Stock Exchange od dziewięciu miesięcy. Impuls do wyprzedaży akcji na całym świecie dała giełda chińska - indeks SSE180 spadł aż o 9,2 proc. Inwestorzy wyprzedawali akcje przed rozpoczęciem posiedzenia chińskiego parlamentu. Władze Państwa Środka zapowiedziały bowiem powołanie grupy, która ma walczyć z przestępstwami na rynku kapitałowym. Inwestorzy obawiają się, że ta jednostka ograniczy działalność giełdowych spekulantów, którzy windują kursy akcji. Przestraszyła ich także możliwość podniesienia stóp procentowych w celu schłodzenia pędzącej chińskiej gospodarki. Nie bez znaczenia była także zapowiedź byłego szefa Fed Alana Greenspana, że amerykańską gospodarkę jeszcze przed końcem roku może czekać recesja.
"Czarne wtorki" na warszawskiej giełdzie (spadki wartości WIG20 w proc.)
31 stycznia 2006 - 4,5
28 lutego 2006 - 4,0
13 czerwca 2006 - 3,6
27 lutego 2007 - 4,47
"Czarne wtorki" na warszawskiej giełdzie (spadki wartości WIG20 w proc.)
31 stycznia 2006 - 4,5
28 lutego 2006 - 4,0
13 czerwca 2006 - 3,6
27 lutego 2007 - 4,47
Więcej możesz przeczytać w 10/2007 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.