Robert I Złotonogi

Robert I Złotonogi

Dodano:   /  Zmieniono: 
Późno zrozumiałem, że nie sprzedaje się sponsorom medali, tylko produkt o nazwie Robert Korzeniowski - mówi chodziarz wszech czasów
Jest rok 1992, igrzyska olimpijskie w Barcelonie. Robert Korzeniowski zbliża się do stadionu. Srebrny medal na 
50 kilometrów ma właściwie w kieszeni. W bramie stadionu staje przed nim sędzia i pokazuje czerwoną kartkę. Dyskwalifikacja. To samo powtarza się rok później podczas mistrzostwa świata w Stuttgarcie - sędziowie dyskwalifikują go trzy kilometry przed metą. Korzeniowski ma już 25 lat. - Krytykowali mnie wtedy wszyscy. Pojawiło się nawet wredne przezwisko "chodziarz schodziarz". Gdybym miał wówczas pomysł na inne życie, rzuciłbym to wszystko. Ale nie miałem. Postanowiłem wytrzymać do mistrzostw Europy w Helsinkach. Gdyby mnie znowu zdjęli, pewnie zakończyłbym karierę - wspomina. - Nawet w najgorszych chwilach nie złościł się, nie zamykał w sobie. Raczej gadał i w ten sposób wyrzucał z siebie całe napięcie - dodaje żona Agnieszka.
Gdyby w 1993 r. Korzeniowski zrezygnował, świat nie poznałby chodziarza wszech czasów - trzykrotnego mistrza olimpijskiego i trzykrotnego mistrza świata. Nie poznałby, bo sukcesy przyszły dopiero trzy lata później - w 1996 r. Wtedy zdobył złoto na olimpiadzie w Atlancie, a rok później na mistrzostwach świata w Göteborgu. - Dziś dziennikarze sportowi robią ze mnie boga, a kilka lat temu podczas mistrzostw świata w Helsinkach zakładali się, na którym okrążeniu mnie zdyskwalifikują - mówi Korzeniowski.
Kiedy w 1999 r. na mistrzostwach świata w Sewilli znowu go zdyskwalifikowano, nawet przez chwilę nie myślał o rezygnacji. Chciał udowodnić, że jest najlepszy. Zrobił to rok później, zdobywając dwa złote medale na igrzyskach w Sydney.

Mistrz kolejek
Korzeniowski urodził się w 1968 r. w Lubaczowie przy granicy z Ukrainą. W rodzinie nie było sportowych tradycji. W dodatku chorował na dziecięcą odmianę reumatyzmu, która uniemożliwiała mu uprawianie sportu. Kiedy wreszcie się podleczył, zapisał się do sekcji dżudo (pod wpływem filmów z Bruce'em Lee). Klub jednak szybko zamknięto. Wtedy postanowił, że będzie uprawiał chód sportowy. Był najlepszy jako junior, ale wśród seniorów długo pozostawał średniakiem. - Przekonałem się, że miejsce w pierwszej dziesiątce to nie to samo co złoto - zapewnia Korzeniowski. - A złote medale bardzo by mi się przydały, bo miałbym jakieś pieniądze. Akurat szalała hiperinflacja, więc moje sportowe stypendium wystarczało zaledwie na 10 dni.
Przyszły mistrz stał w kolejkach, by kupić najtańsze jedzenie. To samo robił Jerzy Sitko, lekkoatleta, z którym mieszkał w akademiku. Sitko zginął pod kołami samochodu. Szedł skrajem szosy dwa kroki za Korzeniowskim, który cudem uniknął śmierci.
Z żoną Agnieszką, też lekkoatletką, postanowili wyjechać do Francji, bo w kraju nie mieli żadnego zabezpieczenia na przyszłość. Tam Korzeniowski podpisał pierwszy profesjonalny kontrakt. - W Polsce nie było wtedy mowy o jakimkolwiek sponsoringu - podkreśla Korzeniowski. - Razem z Arturem Partyką czy Mateuszem Kusznierewiczem przebijaliśmy się przez dżunglę. Byliśmy pionierami i szło nam fatalnie. Stypendium albo nie było, albo było ono śmiesznie małe. Założyłem się kiedyś z prezesem AZS o dwa obiady, bo nie wierzył, że przez dwa lata nie dostałem ani grosza podwyżki. Sprawdziliśmy: miałem rację!

Produkt eksportowy
W 1994 r. w Helsinkach Korzeniowski był piąty. Wtedy postanowił wziąć się do pracy nad techniką. - Na wszystkie treningi przychodził z kamerą, potem godzinami oglądał te filmy, korygował błędy. Wreszcie wynalazł własny niepowtarzalny styl, taki chód ? la Korzeń. Teraz nikt nie ośmiela się go zdyskwalifikować, bo to jego styl jest uważany za wzorcowy
- opowiada Artur Partyka, były mistrz skoku wzwyż.
Pierwszy wielki sukces przyszedł w 1995 r. - brązowy medal mistrzostw świata w Göteborgu. Sukces przyszedł późno, bo Korzeniowski miał wówczas 27 lat, a w tym wieku wielu lekkoatletów kończy karierę. Mimo sukcesu dziennikarze sportowi smutno kiwali głowami nad zmarnowanym talentem. Nawet w 1996 r., po zdobyciu złotego medalu olimpijskiego w Atlancie, nie mógł pozyskać sponsorów. - Poważne kontrakty pojawiły się dopiero w 1997 r., ponieważ dopiero wtedy zrozumiałem, że nie sprzedaje się sponsorom medali, tylko produkt o nazwie Robert Korzeniowski. I że najlepiej byłoby, gdyby ten produkt nadawał się na eksport - mówi "Wprost" chodziarz wszech czasów. Produkt Robert Korzeniowski zdobył złoto na mistrzostwach świata w 1997 r., potem był pierwszy na mistrzostwach Europy w 1998 r., a od olimpiady w 2000 r. praktycznie nie przegrywa.
Zapowiada, że będzie chodził jeszcze przez rok, do igrzysk w Atenach, a potem zakończy karierę. - Robert filmuje każdy moment swojego życia. Każdy trening, każdą wycieczkę. Gdyby przypadkiem po przejściu na emeryturę miał trochę czasu, mógłby napisać książki i nakręcić film. Ale ja w to nie wierzę. On nie będzie miał na to czasu - mówi Partyka. - Nie skończy chodzić po Atenach - zapewnia żona Agnieszka. - Ale może przestanie rozpieszczać córkę Angelikę. Teraz rzadko się widują, więc gdy Robert przyjeżdża, nie odmawia jej niczego - dodaje. Przyjaciele nie mają wątpliwości, że Korzeniowski będzie odnosił sukcesy także poza sportem. Świetnie zna francuski, bardzo dobrze angielski i rosyjski, ma głowę do interesów.

Trener
Korzeniowski uwielbia samochody. - Od czasu podpisania kontraktu z Citroënem, czyli od pięciu lat, jeździłem piętnastoma autami tej marki - opowiada. Założył sieć sklepów sportowych, ale okazało się to nieopłacalne. Teraz inwestuje w obligacje. Promuje też własną markę odzieżową Walker.
- Oczywiście, sam nie projektuję. Nadaję tylko ogólny kierunek. Od reszty są zawodowcy - deklaruje.
Korzeń nie ma też zamiaru zerwać z lekką atletyką.
- I chwała Bogu, bo jest potrzebny naszym lekkoatletom. Wpatrują się w niego jak w obrazek. Kiedy zaczyna mówić, wszyscy milkną. Będzie świetnym trenerem - zapewnia Partyka. Korzeniowski już trenuje Angelikę, tyle że nie w chodzie, lecz w narciarstwie. Ale w przyszłości córka ma być lekkoatletką i biegać na długich dystansach. Na prawdziwych mistrzów rosną dzieci z klubów UKS Korzeniowski PL, którymi zajmuje się chodziarz wszech czasów.

Wzorzec z Sevres
Nie wiadomo, czy Korzeniowski zostanie trenerem, ale działaczem sportowym będzie na pewno. Już dziś działa w Międzynarodowej Federacji Lekkiej Atletyki oraz Międzynarodowym Komitecie Olimpijskim. Chciałby współpracować z tymi organizacjami także po zakończeniu kariery. Myśli o pracy w Polskim Komitecie Olimpijskim. Na razie jedyną organizacją, z którą współpraca mu się nie układa, jest Polski Związek Lekkiej Atletyki. - Jestem zawodowcem i mogę pracować tylko z zawodowcami, a w PZLA takich osób nie widzę - mówi z goryczą Korzeniowski. Na szczęście złe stosunki ze związkiem nie przeszkadzają mu w odnoszeniu sukcesów. - Robert jest ideałem sportowca: inteligentny, pracowity, konsekwentny i normalny. Mógłby stanąć w SŻvres obok wzorca metra - żartuje Partyka.


Supermistrz
Złote medale i rekordy świata Roberta Korzeniowskiego

1993 - uniwersjada - 20 km
1996 - igrzyska olimpijskie - 50 km
1996 - puchar Europy - 20 km
1997 - mistrzostwa świata - 50 km
1998 - mistrzostwa Europy - 50 km
2000 - igrzyska olimpijskie - 50 km
2000 - igrzyska olimpijskie - 20 km
2001 - mistrzostwa świata - 50 km
2002 - mistrzostwa Europy - 50 km
2002 - rekord świata - 50 km
2003 - mistrzostwa świata - 50 km
2003 - rekord świata - 50 km
Więcej możesz przeczytać w 36/2003 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Spis treści tygodnika Wprost nr 36/2003 (1084)

  • Wprost od czytelników7 wrz 2003, 1:00Bańka mydlana Tomasz Nałęcz w felietonie "Bańka mydlana" (nr 26) pisze, iż "zobowiązania na rzecz państwa winny być proporcjonalne do uzyskiwanych dochodów", a po wprowadzeniu podatku liniowego "najzamożniejsi mają...3
  • Na stronie - Normalne wariactwo7 wrz 2003, 1:00Za normalne uchodzi to, co jest akurat nienormalne. Czy normalna jest korupcja?3
  • Peryskop7 wrz 2003, 1:00Masa Śledztw Po publikacji artykułu "Masa kłopotów" ("Wprost", nr 33) wydział do walki z przestępczością zorganizowaną Prokuratury Okręgowej w Gdańsku wszczął śledztwo mające wyjaśnić, czy podczas prac nad ustawą o grach...8
  • Dossier7 wrz 2003, 1:00Leszek MILLER premier RP "Umiem czytać i - co więcej - umiem to czynić samodzielnie. Służby ani nikt z mojego otoczenia nie czytają mi na głos, nie wskazują, co mam czytać, czego nie powinienem czytać. I korzystam z okazji, żeby poinformować...9
  • Poczta7 wrz 2003, 1:00Lokator paŃszczyŹniany Dziękujemy za prawdę o spółdzielniach mieszkaniowych ("Lokator pańszczyźniany", nr 34). Wiele z tych mniejszych to dawne osiedla zakładowe, w których zagwarantowaną statutem dożywotnią władzę sprawują...11
  • Kadry7 wrz 2003, 1:0011
  • M&M7 wrz 2003, 1:00 Zasadnicza róŻnica Kiedy "lub czasopisma" znikają z ustawy, jest ogromna afera godząca w podstawy, a gdy "lub innych roślin" jest, choć zniknąć miało, to zwyczajny bałagan i nic się nie stało. Skąd aż taka...12
  • Playback7 wrz 2003, 1:0012
  • Maraton polityków7 wrz 2003, 1:00W 25. Maratonie Warszawskim, który odbędzie się 14 września, wśród 1500 uczestników wystartuje sześciu parlamentarzystów.12
  • Z życia koalicji7 wrz 2003, 1:00Roman Jagieliński (taki facet z dziwnymi wąsami, widać ze wsi) zapowiada stworzenie klubu parlamentarnego. Co prawda ludzie, którzy mają z nim ten klub utworzyć, zapowiadają, że go nie utworzą. No cóż, bidny Jagieliński myślał, że...14
  • Z życia opozycji7 wrz 2003, 1:00Młodzież Wszechpolska (spokrewniona z Ligą Polskich Rodzin) żąda od prezydenta Krakowa usunięcia z Plant pomnika Tadeusza Boya-Żeleńskiego. Wszech-Polacy wyliczają jego liczne grzeszki, a wśród nich to, że popierał sterylizację dzieci...15
  • Fotoplastykon7 wrz 2003, 1:0016
  • Dyktatura nasizmu7 wrz 2003, 1:00W Polsce nie ma grupy trzymającej władzę, są grupki wyrywające władzę władzy18
  • Gierek komunalny7 wrz 2003, 1:00Samorządowcy nałożyli na nasze szyje pętlę wielomiliardowego zadłużenia22
  • Ofiary polskiego imperializmu7 wrz 2003, 1:00Niemcy leczą kompleksy, przerzucając na Polaków odpowiedzialność za zbrodnie nazizmu26
  • Komandosi informacji - TVN 247 wrz 2003, 1:00Prywatna TVN 24 jest najbardziej publiczną z nadających w Polsce stacji28
  • Nałęcz - Powrót XIX wieku7 wrz 2003, 1:00Dla biedaka prawo jest u nas macochą, a dla bogatych - matką pobłażliwą32
  • Giełda i wektory7 wrz 2003, 1:00Hossa Świat Festiwal uczciwości Gwiazdy kina, które przybyły na tegoroczny festiwal w Wenecji, nie muszą się obawiać, że zostaną oszukane przez miejscowych taksówkarzy, znanych z naciągania turystów. Władze miasta nakazały...34
  • Polisa na ZUS7 wrz 2003, 1:00Jak sobie zapewnić dostatnią emeryturę36
  • Nadmuchany parkiet7 wrz 2003, 1:00Kto dolewa oliwy do ognia na warszawskiej giełdzie?42
  • Do braci górników7 wrz 2003, 1:00Rządy płacą górnikom za spokój tak jak restauratorzy gangsterom44
  • Operacja "Tricolor"7 wrz 2003, 1:00W kanale La Manche trwa najdroższa w dziejach świata akcja wydobycia wraku statku46
  • Załatwione odmownie - Z energią czy z głową?7 wrz 2003, 1:00Bezpośrednią przyczyną amerykańskiego kryzysu energetycznego jest oportunizm politycznych majsterkowiczów48
  • Supersam7 wrz 2003, 1:00Wstrząśnięta zapalona Latarka Ever Light firmy Sun-artis nie potrzebuje baterii. Do działania wykorzystuje tzw. ogniwo Faradaya. Wystarczy nią potrząsnąć, a po 30 sekundach takiego ładowania będzie świecić przez ponad osiem minut. Latarka wytwarza...50
  • Koszulka ponad podziałami7 wrz 2003, 1:00Troje młodych ludzi w T-shirtach Sto lat T-shirtu52
  • Robert I Złotonogi7 wrz 2003, 1:00Późno zrozumiałem, że nie sprzedaje się sponsorom medali, tylko produkt o nazwie Robert Korzeniowski - mówi chodziarz wszech czasów60
  • Plażowe igrzyska7 wrz 2003, 1:00Plażowe miasteczka działające pod patronatem tygodnika "Wprost" przełamały schemat biernego wypoczynku62
  • Bikont do Makłowicza, Makłowicz do Bikonta - Kocia karma Czarnego Ryśka7 wrz 2003, 1:00Drogi przyjacielu! Siedzę sobie na pomoście, moczę nogi w stawie i dumam nad frazeologią smaku.64
  • Ekran osobisty - Gwiazda nie z tej ziemi7 wrz 2003, 1:00Imieniem Anny German nazywa się ulice i gwiazdy, ale jej płyt nagranych za granicą nadal nie można kupić w Polsce65
  • Rycerze hańby7 wrz 2003, 1:00Wehrmacht był organizacją zbrodniczą - twierdzi niemiecki historyk66
  • Know-how7 wrz 2003, 1:00Wino długowieczności Czerwone wino wydłuża życie. Te właściwości zawdzięcza polifenolowi o nazwie resweratol - twierdzą uczeni z Harvard Medical School. Eksperymenty na drożdżach dowiodły, że substancja ta uaktywnia enzym SIR2 wpływający na...69
  • Choroba szalonych ekologów7 wrz 2003, 1:00Padamy ofiarą technofobii70
  • Ciało w mózgu7 wrz 2003, 1:00Dlaczego chcemy grać w tenisa ręką, której nie ma? Rozmowa z profesorem Vilayanurem Ramachandranem, neurofizjologiem z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego74
  • Śmierć człowieka lodu7 wrz 2003, 1:00Naukowcy rozwikłali zagadkę kryminalną sprzed pięciu tysięcy lat76
  • Kochać bez pamięci7 wrz 2003, 1:00Seks może wywołać amnezję!77
  • Bez granic7 wrz 2003, 1:00Wojny pomidorowe La Tomatina, czyli największa na świecie bitwa na pomidory, odbyła się - jak co roku - w miejscowości Bunol we wschodniej Hiszpanii. W ciągu kilku minut budynki i ulice miasteczka stały się krwistoczerwone. W tegorocznym festiwalu...78
  • Okrakiem na beczce prochu7 wrz 2003, 1:00Do Karbali, którą nadzorują polscy żołnierze, przyjedzie pięć milionów szyitów. Pięć milionów potencjalnych zamachowców80
  • Pokój w gruzach7 wrz 2003, 1:00Zabójstwo Bakira jest najgorszą wiadomością dla naszych sił w Iraku84
  • Rozpruwacze z Juárez7 wrz 2003, 1:00Miasto zbrodni: "Wprost" i TVN o piekle kobiet w Meksyku86
  • Czas łabędzia7 wrz 2003, 1:00Wrzesień będzie miesiącem prawdy dla Słowacji, prymusa Europy Środkowej90
  • Litewski mur7 wrz 2003, 1:00Jak bardzo przez lata komunizmu oddaliły się od siebie państwa pękniętego kontynentu?92
  • Cytat dyplomatyczny - Arytmetyka czy cel?7 wrz 2003, 1:00Życzyłbym sobie, by Polska nie arytmetycznie, ale faktycznie miała silną pozycję w UE95
  • Menu7 wrz 2003, 1:00Polska Borewicz na prezydenta! 07 znowu nadaje. Po prawie 30 latach "O7 zgłoś się!" (powtarzany po raz kolejny przez TVP 1) jest jeszcze popularniejszy niż podczas premierowej emisji. Okazuje się, że serial Krzysztofa Szmagiera ma nadal...96
  • Prowokuję, więc jestem7 wrz 2003, 1:00Dzięki artystycznym prowokacjom społeczeństwa nie stają się łatwym łupem demagogów i tyranów.98
  • Zabić Tarantino!7 wrz 2003, 1:00"Odbierze wam mowę, opadną wam szczęki" - mówi o nowym filmie Tarantino producent Harvey Weinstein102
  • Blues pokerzysty7 wrz 2003, 1:00Tadeusz Nalepa był buntownikiem opluwanym przez media PRL i konformistą nagrywającym propagandowe songi104
  • Kino Tomasza Raczka7 wrz 2003, 1:00Legalna blondynka 2 - ** Reżyseria: Charles Herman-Wurmfeld W rolach głównych: Reese Witherspoon, Sally Field USA 2003 Druga część komedii o Ameryce widzianej przez różowe (dosłownie) okulary. Główna bohaterka niczym Barbie...105
  • Seksburg7 wrz 2003, 1:00W targi sztuki erotycznej zamienił się tegoroczny festiwal w Salzburgu106
  • Płyty Kuby Wojewódzkiego7 wrz 2003, 1:00KAYAH Stereo Typ - **** Kayah jaka jest, każdy kiedyś słyszał. A jak kupił magazyn z rozkładówką, to i dobrze zobaczył. Zdrowa baba, że aż ciarki występują na organizmie. Absolutnie fantastyczna jest także jej kondycja piosenkowa. Na lewo...107
  • System idiotele - Mars, Mars Polonia7 wrz 2003, 1:00Oj mieli rację astrologowie i wróżbici, ostrzegając przed niebezpieczeństwem! Ledwie Mars zbliżył się do Ziemi na najmniejszą od 60 tysięcy lat odległość, a już się zaczęło źle dziać. Przede wszystkim wrócili z urlopów nasi...108
  • Szkiełko w oku - Dudek7 wrz 2003, 1:00W tym roku w Alei Sławy w Międzyzdrojach umieszczono gwiazdę z odciskiem dłoni Edwarda Dziewońskiego108
  • Organ Ludu7 wrz 2003, 1:00TRYBUNA PRZYMIERZA MIĘDZY DAWNYMI A MŁODYMI Nr 36 (49) Rok wyd. 2 WARSZAWA, poniedziałek 1 września 2003 r. Cena + VAT + ZUS + akcyza Trzeba informacji Zbyt mało robi się dla propagowania sprawności naszych sił obronnych. Powoduje to, że pojawiają...109
  • Skibą w mur - Najt rower7 wrz 2003, 1:00Szalona jazda na rowerze bez lampki to najpopularniejszy sport ekstremalny uprawiany na całej tzw. ścianie wschodniej118