TRYBUNA PRZYMIERZA MIĘDZY DAWNYMI A MŁODYMI
Nr 36 (49) Rok wyd. 2 WARSZAWA, poniedziałek 1 września 2003 r. Cena + VAT + ZUS + akcyza
Trzeba informacji
Zbyt mało robi się dla propagowania sprawności naszych sił obronnych. Powoduje to, że pojawiają się na przykład opinie, jakoby nasz sprzęt wojskowy nie był najwyższej jakości.
Media rozdmuchują też wątpliwości co do przetargów na uzbrojenie, kłopoty z nowym transporterem czy informacje o rzekomych problemach logistycznych.
Tymczasem ostatnie wydarzenia w Iraku świadczą, że gotowość bojowa naszych sił stabilizacyjnych jest coraz wyższa. Oto ostatnio trzej żołnierze w polskiej bazie spokojnie pobrali ciężarówkę, odpalili i udali się bez problemów na przejażdżkę. Sprzęt był sprawny! Niestety, trzeba było dopiero banalnej stłuczki, żeby nasza opinia publiczna o tym się dowiedziała.
Trzej uczestnicy tego udanego testu sprawności naszego sprzętu zostali skierowani do kraju, aby uspokoić opinię publiczną. Lepiej późno niż wcale.
Historyczna rocznica
31 sierpnia minęła rocznica historycznego porozumienia.
W 1980 r. Partia, dążąc do jak najpełniejszego zaspokojenia potrzeb społeczeństwa, parła do porozumienia. W Stoczni Gdańskiej tzw. robotnicy rozpoczęli jednak pod pozorem słusznego robotniczego protestu (m.in. w sprawie nierytmicznych dostaw środków czystości do Sali BHP) tzw. strajk. Mimo to Partia i rząd podpisały porozumienie.
Zgubna wiara
Ostatnio Agencja UBW schwytała wieloletniego wroga władzy ludowej Jacka Kalasa z tzw. NIK.
Do kontynuowania rozpoczętej w latach 80. antysocjalistycznej działalności pchnęła go bezkrytyczna wiara w słowa anty-państwowej pieśni: "A mury runą...".
Ujęty dzięki skoordynowanym działaniom operacyjnym osadzony został w tej samej celi co zawsze. Dzięki temu mógł się przekonać, że starania Partii i rządu o stan murów i krat nie poszły na marne. Jacek K. tłumaczył się też, że biorąc zbyt dosłownie słowa "...i pogrzebią stary świat", rzeczywiście grzebał w tajnych informacjach wagi państwowej. Teraz cienko zaśpiewa.
Po sukcesie Roberta Korzeniowskiego
O dalsze umasowienie chodziarstwa
Partia i rząd chcą rozwijać chodziarstwo na skalę masową. Na zdjęciu: Pierwszomajowy trening drużyny Huty Warszawa. Gdyby każdy z tych zawodników otrzymał 100 tys. euro za rekord świata, byłby to poważny zastrzyk cennych dewiz do budżetu.
Tajny agent wyjaśnia
W związku sondażem, według którego ponad połowa Polaków uważa, że Niemcy są w takim samym stopniu co inne narody ofiara-mi wojny, redakcja "OL" otrzymała oświadczenie tajnego agenta Abwehry kapitana Klossa.
Żąda on w nim od TVP zaprzestania emisji serialu "Stawka większa niż życie". Przeprasza również za wynikłe dotychczas nieporozumienia i wyjaśnia, że tak naprawdę nie jest Polakiem (chociaż podawał się za takiego, ale wyłącznie na żądanie sowieckiego wywiadu), lecz dobrym Niemcem, który walczył o pokój.
W innym liście do naszej redakcji czterej pancerni (i pies) prostują nieścisłość, jakoby szli na Berlin w celu tzw. wygrania II wojny światowej. Ich zadaniem, było jedynie zabezpieczenie stolicy NRD przed amerykańsko-brytyjską agresją i stworzenie możliwości Upamiętnienia Tragedii Wypędzonych Niemców.
Słyszałem o tym, że w naszych oddziałach w Babilu służą szyjyci. Pochodzę z małego miasteczka, gdzie po rozwiązaniu PGR-u też przybyło szyjytów. Można ich poznać po tym, że już od rana stoją na posterunku w pobliżu sklepu monopolowego i pozdrawiają się charakterystycznym ruchem dłoni w okolicach szyji. Jednak środki uzyskiwane z pomocy społecznej na rozwój szyjytyzmu już się kończą. A podobno w Babilu można nieźle zarobić. Czy zatem szyjyci z naszego miasteczka też mogliby bronić ojczyzny na dalekich rubieżach?
Nr 36 (49) Rok wyd. 2 WARSZAWA, poniedziałek 1 września 2003 r. Cena + VAT + ZUS + akcyza
Trzeba informacji
Zbyt mało robi się dla propagowania sprawności naszych sił obronnych. Powoduje to, że pojawiają się na przykład opinie, jakoby nasz sprzęt wojskowy nie był najwyższej jakości.
Media rozdmuchują też wątpliwości co do przetargów na uzbrojenie, kłopoty z nowym transporterem czy informacje o rzekomych problemach logistycznych.
Tymczasem ostatnie wydarzenia w Iraku świadczą, że gotowość bojowa naszych sił stabilizacyjnych jest coraz wyższa. Oto ostatnio trzej żołnierze w polskiej bazie spokojnie pobrali ciężarówkę, odpalili i udali się bez problemów na przejażdżkę. Sprzęt był sprawny! Niestety, trzeba było dopiero banalnej stłuczki, żeby nasza opinia publiczna o tym się dowiedziała.
Trzej uczestnicy tego udanego testu sprawności naszego sprzętu zostali skierowani do kraju, aby uspokoić opinię publiczną. Lepiej późno niż wcale.
Historyczna rocznica
31 sierpnia minęła rocznica historycznego porozumienia.
W 1980 r. Partia, dążąc do jak najpełniejszego zaspokojenia potrzeb społeczeństwa, parła do porozumienia. W Stoczni Gdańskiej tzw. robotnicy rozpoczęli jednak pod pozorem słusznego robotniczego protestu (m.in. w sprawie nierytmicznych dostaw środków czystości do Sali BHP) tzw. strajk. Mimo to Partia i rząd podpisały porozumienie.
Zgubna wiara
Ostatnio Agencja UBW schwytała wieloletniego wroga władzy ludowej Jacka Kalasa z tzw. NIK.
Do kontynuowania rozpoczętej w latach 80. antysocjalistycznej działalności pchnęła go bezkrytyczna wiara w słowa anty-państwowej pieśni: "A mury runą...".
Ujęty dzięki skoordynowanym działaniom operacyjnym osadzony został w tej samej celi co zawsze. Dzięki temu mógł się przekonać, że starania Partii i rządu o stan murów i krat nie poszły na marne. Jacek K. tłumaczył się też, że biorąc zbyt dosłownie słowa "...i pogrzebią stary świat", rzeczywiście grzebał w tajnych informacjach wagi państwowej. Teraz cienko zaśpiewa.
Po sukcesie Roberta Korzeniowskiego
O dalsze umasowienie chodziarstwa
Partia i rząd chcą rozwijać chodziarstwo na skalę masową. Na zdjęciu: Pierwszomajowy trening drużyny Huty Warszawa. Gdyby każdy z tych zawodników otrzymał 100 tys. euro za rekord świata, byłby to poważny zastrzyk cennych dewiz do budżetu.
Tajny agent wyjaśnia
W związku sondażem, według którego ponad połowa Polaków uważa, że Niemcy są w takim samym stopniu co inne narody ofiara-mi wojny, redakcja "OL" otrzymała oświadczenie tajnego agenta Abwehry kapitana Klossa.
Żąda on w nim od TVP zaprzestania emisji serialu "Stawka większa niż życie". Przeprasza również za wynikłe dotychczas nieporozumienia i wyjaśnia, że tak naprawdę nie jest Polakiem (chociaż podawał się za takiego, ale wyłącznie na żądanie sowieckiego wywiadu), lecz dobrym Niemcem, który walczył o pokój.
W innym liście do naszej redakcji czterej pancerni (i pies) prostują nieścisłość, jakoby szli na Berlin w celu tzw. wygrania II wojny światowej. Ich zadaniem, było jedynie zabezpieczenie stolicy NRD przed amerykańsko-brytyjską agresją i stworzenie możliwości Upamiętnienia Tragedii Wypędzonych Niemców.
Listy - do Redakcji |
Organ ludu Stanisław Klawe |
Więcej możesz przeczytać w 36/2003 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.