- Są już pierwsze efekty prac komisji Platformy Obywatelskiej, która miała zbadać tworzony przez PO, UW i SLD "układ warszawski". Zdaniem Jana Marii Władysława Rokity, istniała "nepotyczna sitwa", ale były prezydent Warszawy i szef PO na Mazowszu Paweł Piskorski nie wiedział o tym nic a nic. Bo był wtedy głuchy i ślepy, a zmysły odzyskał dopiero w zeszłym tygodniu, po cudownym spotkaniu Rokity w sejmowym korytarzu. Medycyna zna mnóstwo takich przypadków. Zwłaszcza psychiatria.
- Samoobrona nie zna litości. Teraz chce odwołać Tomasza Nałęcza z wicemarszałka Sejmu, bo zataił, że żona pisała opinię na temat ustawy medialnej. Jasne, a najlepiej zabrać mu jeszcze tytuł profesorski i przydzielić Łyżwińskiemu albo Filipkowi.
- Andrzej Chmielewski, jak każdy członek Samoobrony, ma długi i dobre samopoczucie. I ma szansę zostać senatorem z Podlasia. Niedawno do jego biura wpadł wierzyciel, który nakładł panu Adamowi po buzi i zażądał zwrotu pieniędzy. Całą wizytę transmitowała regionalna telewizja, o co pan Adam ma do niej pretensje. Niesłusznie. Oprócz skoków Małysza wiadomości o Samoobronie to najfajniejszy element jej oferty programowej.
- Na jednej z nasiadówek zwolenników Jarosława Kalinowskiego (PSL) szef kółek rolniczych Władysław Serafin postanowił zaszpanować przed kolegami nowym autem - seatem. Wyjął więc kluczyki i demonstrował, jak po naciśnięciu guziczka automatycznie otwierają się boczne drzwi. Zdumione chłopy oniemiały z zachwytu. Panie Władku, następnym razem niech pan przyniesie pilota od telewizora albo czajnik elektryczny.
- Po przejściu na europeizm Liga Polskich Rodzin postanowiła pokazać, że jest też partią demokratyczną. I kiedy wybierano na nowo rządzący nią triumwirat (Kotlinowski - Giertych - Wrzodak), to Giertych doczekał się nawet konkurenta. Za karę, że ośmielił się kandydować, nie wybrano go nawet do rady politycznej. Ten Giertych to jednak ludzkie panisko. Przecież mógł zabić.
- O ile dobrze rozumiemy doniesienia Telewizji Białoruskiej oddział w Warszawie i Jana Ordyńskiego w "Rzeczpospolitej" z procesu FOZZ, to na początku lat 90. na PC pieniądze dawali wszyscy: Pineiro, Klemba, Żemek, ich żony, kochanki i sekretarki. A Kaczyńscy stereo w biurach przyjmowali i zgarniali tę mamonę. A potem za wszystko sobie pepsi-colę kupili. W puszce. Jednej na dwóch.
- Są rzeczy, o których się filozofom nie śniło. Na przykład Platforma Obywatelska dogoniła w sondażu SLD! Nasze przewidywania: pochełpią się tym, pochełpią, a potem i tak wszystko przechlapią.
- Ale na razie wzmocniona platforma postanowiła się oczyścić. Bezkompromisowi Donald Tusk i Jan Maria etc. Rokita ruszyli na sitwę warszawską. Pawła Piskorskiego uniewinnili (wiadomo, mocny jest), ale już siedmioro innych członków PO (w tym dwoje posłów) zawieszono. A Foglerów i Hertlów zawiesili nawet całymi rodzinami. Rany boskie, czy chociaż ich dzieci uniewinniono?!
- Ofensywa Unii WolnoŚci trwa. Partia Ludzi o Czystych Wujcach nie składa broni i utworzyła w Senacie swoje koło. Nie jest może ono zbyt liczne - raptem cztery sztuki, ale za to dwie funkcyjne: Andrzej Wielowieyski jest przewodniczącym, a Olga Krzyżanowska go zastępuje, kiedy Wielowieyski nie ma czasu, bo właśnie robi sobie kanapki z serem.
- Na festiwalu w Gdyni brylowała nie tylko Danuta Waniek. Sami widzieliśmy, jak do zajadających kotlety Juliusza Brauna i Jarosława Sellina z Krajowej Rady Tego i Owego podeszła urocza młoda dama. Krygując się, zwróciła się do Sellina: "Chciałabym pogratulować panu tego, co pan robi w krajowej radzie" - rzekła i zatrzepotała rzęsami. No i dzięki temu dowiedzieliśmy się, że Sellin cokolwiek robi.
Więcej możesz przeczytać w 39/2003 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.