Po raz pierwszy prace Marca Chagalla z rodzinnego miasta pokazano za granicą
Gdyby Marc Chagall w porę nie opuścił Rosji, mógł podzielić los przyjaciela, słynnego reżysera Wsiewołoda Meyerholda, posądzonego o szpiegostwo i rozstrzelanego. Albo zostałby zmuszony do malowania pejzaży, jak uczyniono to z abstrakcjonistą Kazimierzem Malewiczem. Gdyby zaś dobrowolnie wrócił z Zachodu do ojczyzny, mógł to przypłacić utratą rodziny i samobójstwem - jak poetka Marina Cwietajewa. W najlepszym razie dostałby nakaz tworzenia dzieł "zrozumiałych dla ludu" - jak kompozytorzy Sergiusz Prokofiew i Dymitr Szostakowicz. Nie poznalibyśmy wtedy prac pokazywanych na lubelskiej wystawie: "W ogrodach Edenu. Marc Chagall - sceny biblijne"z Muzeum Chagalla w Witebsku, które powstało już po rozpadzie ZSRR. Prace te (72 grafiki) podarowali zachodni kolekcjonerzy. Chagall tworzył je w latach 50. i 60.
Sukces artystyczny Chagall osiągnął w wieku 25 lat. Szybko też przyszły pieniądze. Podziwiany i szanowany przeżył w zdrowiu prawie cały XX wiek (zmarł w 1985 r., mając 98 lat), nie dotknięty przez największe katastrofy tego stulecia, czyli bolszewizm i nazizm. Podobnie jak Chagallowi katastrof udało się uniknąć nielicznym - Wassily'owi Kandinskiemu (dzieła obu wyrzucał Hitler z berlińskich muzeów), literackiemu nobliście Iwanowi Buninowi, kompozytorom Igorowi Strawinskiemu i Siergiejowi Rachmaninowowi. W stalinowskim ZSRR obrazy Chagalla nie miałyby żadnych szans.
Komisarz Chagall
To Chagall jest twórcą plafonu Opery Paryskiej i witrażów w nowojorskiej siedzibie ONZ. Przez ponad siedemdziesiąt lat tworzył monumentalne malarstwo, witraże, ceramikę, rzeźby, obrabiał szkło, tkał gobeliny, robił litografie, miedzioryty, ilustracje do książek, scenografie teatralne i projektował kostiumy. "Wybrałem sztukę, bo była mi potrzebna jak jedzenie. Zdawała mi się oknem, przez które ulatywałem w inny świat" - twierdził Chagall. Ulatywał razem ze swymi bohaterami: ludźmi z głowami oddzielonymi od tułowia, ulubionymi krowami, domami, a nawet miastami magicznie zawieszonymi w powietrzu. Charakterystyczne bajkowe wizje trudno pomylić z czymkolwiek, bez względu na to, czy opowiadają o życiu rosyjskich Żydów , czy wskrzeszają atmosferę cyrku, czy ilustrują Biblię.
Marc Chagall był najstarszym z dziewięciorga dzieci żydowskiego handlarza śledzi. Z rodzinnego Witebska (Białoruś) wyjechał, mając lat dwadzieścia. Powrócił tam jako rewolucyjny komisarz Szkoły Sztuk Pięknych i zorganizował wystawę witebskich artystów, m.in Kazimierza Malewicza i Wasyla Kandinskiego. Z sowieckiej Rosji wyjechał w 1922 r., czyli w ostatniej chwili. Paszport załatwił dzięki znajomościom, a ambasador Litwy w Moskwie przewiózł przez granicę w bagażu dyplomatycznym kilkadziesiąt jego obrazów.
Sen o Biblii
"O ile moja sztuka nie odgrywała żadnej roli w życiu moich rodziców, o tyle ich życie i pomysły w dużym stopniu wpłynęły na moją sztukę" - napisał we wspomnieniach z młodości, w których pełno jest żydowskich ciotek, wujków, opisów obyczajów i kuchni. "Moje życie" Chagall napisał jako trzydziestolatek. Książka jest zbiorem poetyckich epizodów, które przypominają jego obrazy. Polska premiera wspomnień odbyła się dopiero teraz.
"Tworząc sceny biblijne, nie widziałem Biblii, ja ją śniłem" - tłumaczył artysta. Pierwsze ilustracje powstały w 1930 r. Chagall udał się wtedy na Bliski Wschód. Tamtejsze światło i krajobrazy zachwyciły go tak bardzo, że projekt rozrósł się do ponad stu ilustracji. Największym ich zbiorem dysponuje nicejskie Muzeum Narodowe Przesłania Biblijnego Marca Chagalla, założone przez samego artystę.
List o Holocauście
Lubelska wystawa jest trzecim w ostatnich latach spotkaniem Polaków z pracami Chagalla. Sam mistrz był w Polsce tylko raz - w1935 r. odwiedził Wilno. W 1969 r. wydano we Francji "List do Marca Chagalla" Jerzego Ficowskiego - wstrząsający wiersz o Holocauście, do którego sam artysta wykonał akwaforty. Chagall przeżył wojnę, bo zdołał się przedostać z okupowanego Paryża do Ameryki. Mimo próśb o pozostanie i królewskich warunków pracy wolał jednak Europę. Powrócił na Stary Kontynent bez ukochanej Belli, która zmarła w 1944 r. W jego życiu były potem jeszcze dwie kobiety: Angielka Virginia (urodziła mu dwoje dzieci) oraz rosyjska emigrantka Vava. Obie były od niego kilkadziesiąt lat młodsze. Lubił mówić, że jest szczęściarzem, bo wszystko mu się w życiu udało. I to w czasach, które były pasmem nieszczęść.
Sukces artystyczny Chagall osiągnął w wieku 25 lat. Szybko też przyszły pieniądze. Podziwiany i szanowany przeżył w zdrowiu prawie cały XX wiek (zmarł w 1985 r., mając 98 lat), nie dotknięty przez największe katastrofy tego stulecia, czyli bolszewizm i nazizm. Podobnie jak Chagallowi katastrof udało się uniknąć nielicznym - Wassily'owi Kandinskiemu (dzieła obu wyrzucał Hitler z berlińskich muzeów), literackiemu nobliście Iwanowi Buninowi, kompozytorom Igorowi Strawinskiemu i Siergiejowi Rachmaninowowi. W stalinowskim ZSRR obrazy Chagalla nie miałyby żadnych szans.
Komisarz Chagall
To Chagall jest twórcą plafonu Opery Paryskiej i witrażów w nowojorskiej siedzibie ONZ. Przez ponad siedemdziesiąt lat tworzył monumentalne malarstwo, witraże, ceramikę, rzeźby, obrabiał szkło, tkał gobeliny, robił litografie, miedzioryty, ilustracje do książek, scenografie teatralne i projektował kostiumy. "Wybrałem sztukę, bo była mi potrzebna jak jedzenie. Zdawała mi się oknem, przez które ulatywałem w inny świat" - twierdził Chagall. Ulatywał razem ze swymi bohaterami: ludźmi z głowami oddzielonymi od tułowia, ulubionymi krowami, domami, a nawet miastami magicznie zawieszonymi w powietrzu. Charakterystyczne bajkowe wizje trudno pomylić z czymkolwiek, bez względu na to, czy opowiadają o życiu rosyjskich Żydów , czy wskrzeszają atmosferę cyrku, czy ilustrują Biblię.
Marc Chagall był najstarszym z dziewięciorga dzieci żydowskiego handlarza śledzi. Z rodzinnego Witebska (Białoruś) wyjechał, mając lat dwadzieścia. Powrócił tam jako rewolucyjny komisarz Szkoły Sztuk Pięknych i zorganizował wystawę witebskich artystów, m.in Kazimierza Malewicza i Wasyla Kandinskiego. Z sowieckiej Rosji wyjechał w 1922 r., czyli w ostatniej chwili. Paszport załatwił dzięki znajomościom, a ambasador Litwy w Moskwie przewiózł przez granicę w bagażu dyplomatycznym kilkadziesiąt jego obrazów.
Sen o Biblii
"O ile moja sztuka nie odgrywała żadnej roli w życiu moich rodziców, o tyle ich życie i pomysły w dużym stopniu wpłynęły na moją sztukę" - napisał we wspomnieniach z młodości, w których pełno jest żydowskich ciotek, wujków, opisów obyczajów i kuchni. "Moje życie" Chagall napisał jako trzydziestolatek. Książka jest zbiorem poetyckich epizodów, które przypominają jego obrazy. Polska premiera wspomnień odbyła się dopiero teraz.
"Tworząc sceny biblijne, nie widziałem Biblii, ja ją śniłem" - tłumaczył artysta. Pierwsze ilustracje powstały w 1930 r. Chagall udał się wtedy na Bliski Wschód. Tamtejsze światło i krajobrazy zachwyciły go tak bardzo, że projekt rozrósł się do ponad stu ilustracji. Największym ich zbiorem dysponuje nicejskie Muzeum Narodowe Przesłania Biblijnego Marca Chagalla, założone przez samego artystę.
List o Holocauście
Lubelska wystawa jest trzecim w ostatnich latach spotkaniem Polaków z pracami Chagalla. Sam mistrz był w Polsce tylko raz - w1935 r. odwiedził Wilno. W 1969 r. wydano we Francji "List do Marca Chagalla" Jerzego Ficowskiego - wstrząsający wiersz o Holocauście, do którego sam artysta wykonał akwaforty. Chagall przeżył wojnę, bo zdołał się przedostać z okupowanego Paryża do Ameryki. Mimo próśb o pozostanie i królewskich warunków pracy wolał jednak Europę. Powrócił na Stary Kontynent bez ukochanej Belli, która zmarła w 1944 r. W jego życiu były potem jeszcze dwie kobiety: Angielka Virginia (urodziła mu dwoje dzieci) oraz rosyjska emigrantka Vava. Obie były od niego kilkadziesiąt lat młodsze. Lubił mówić, że jest szczęściarzem, bo wszystko mu się w życiu udało. I to w czasach, które były pasmem nieszczęść.
Więcej możesz przeczytać w 39/2003 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.