- Minister Cimoszewicz bryknął na chwilę do Holandii. Głowił się tam nad przyszłością NATO i Unii Europejskiej. Mamy nadzieję, że z tego wypadu przywiózł Gabrielowi Janowskiemu jakiś dobrze trzepiący souvenir.
- Izabela Jaruga-Nowacka wraz z partią chcą powstrzymać Ligę Polskich Rodzin, która rozpoczęła marsz ku władzy. W pierwszym etapie kontrofensywy batalion lesbijek spadochroniarek ma obrzucić Romana Giertycha koszulkami z napisem "Mam okres". To powinno dać mu do myślenia.
- Liderka Unii Pracy zgromiła również prawicę za pomysły przywrócenia kary śmierci. Niestety, okazało się, że i na lewicy są zwolennicy tego barbarzyństwa. Władze PPS-Odrodzenie zdecydowały, że będą walczyć o przywrócenie kary śmierci oraz zaostrzenie kar dla młodocianych przestępców. Czy przypadkiem lider socjalistów nie nosi nazwiska Kaczyński?
- Zbyniek Siemiątkowski, któremu speckomisja do spraw służb specjalnych dobiera się do tyłka za dzikie lustrowanie Belki, stwierdził bardzo ważną rzecz. Otóż uznał, że działania speckomisji "wystawiają na szwank autorytety państwa". Patrzcie państwo, wydaje mu się, że jest Ludwikiem XIV!
- Marek Balicki, wspierany przez resztę SDPL wkurzył się na nominacje w Ministerstwie Zdrowia. Zresztą zawsze się na to wkurzał. Minister powołał jakiegoś podejrzanego wiceministra, jak media podniosły wrzask, to go zaraz odwołał... Kompletnie nie chcemy wchodzić w szczegóły, bo lubimy się tu pośmiać, a nabijanie się z tego, co się dzieje, to jakby chichotać na "Krótkim filmie o zabijaniu".
- Na plenarnym posiedzeniu rządu minister Kalisz referował coś Bardzo Ważnego. Mówił m.in o "kościołach punickich". I tak ciągle: kościoły punickie to, kościoły punickie tamto. W końcu minister Cimoszewicz, który z racji zamieszkania w Puszczy Białowieskiej słyszał co nieco o prawosławnych i unitach, mówi: "Rysiu, tu chodzi o kościoły pounickie. Punickie to były wojny". Rysiu na to: "Wiem, ale tak mam napisane". Może on jest ministrem spraw wewnętrznych Kartaginy?
- Chcą wywalić naszego ulubionego wiceministra - Michała Tobera, tego od psa. Nie to, żeby coś złego robił, bo w ogóle nic nie robi, ale premier Belka go nie lubi, jako że właściciel najsłynniejszego w Polsce psa jest pogrobowcem Millera. Jednym słowem, ma przechlapane. Ale nie dramatyzujmy. Chłopak da sobie radę. Może na początek popisałby felietony w "Moim Psie"?
- Lewica lamentuje nad tym, co się dzieje w telewizji. Sam Krzysztof Janik napisał list do Danuty Waniek, szefowej Krajowej Rady Tego i Owego, znanej z obskuranckich poglądów i seledynowych kostiumów. Niestety, panie Krzysztofie. Obawiamy się, że nawet gdyby napisał pan piękny sonet, to większą siłę przebicia u przewodniczącej ma Jarosław Sellin. Wie pan - młodszy, przystojniejszy, no i te szałowe dwa "l" w nazwisku...
- Cytat z "Trybuny": "Za prezesury Roberta Kwiatkowskiego telewizja publiczna - co by jej nie zarzucać - lewicowa na pewno nie była. Była otwarta na kilku prominentnych polityków sojuszu i prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego". To tak jakby napisać: w oceanach nie jest mokro. Tyle że żyją tam ryby. Wunderwaffe Marka Belki, czyli minister zdrowia Czakański, skończyła jak większość cudownych broni Hitlera: rozbiła się zaraz po starcie. Minister nagle uznał, że ma dosyć wszystkiego, a zwłaszcza polityków, którzy mają go czelność krytykować. I podał się do dymisji. Ciekawe, czy żonę też tak traktuje, jak go wkurzy.
- Ministrem zdrowia numer 134765 został Marek Balicki. Jest psychiatrą, a to już coś.
Więcej możesz przeczytać w 30/2004 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.