Niełatwo było się przyzwyczaić do papieża Benedykta XVI. Kochaliśmy Jana Pawła II.
Niemiecka przeszłość oraz młodość Benedykta XVI są dla Żydów niewygodne
Szewach Weiss
Były ambasador Izraela w Polsce, profesor na Uniwersytecie Warszawskim i w Instytucie Izraelsko-Polskim na uniwersytecie w Tel Awiwie
Niełatwo było się przyzwyczaić do papieża Benedykta XVI. Kochaliśmy Jana Pawła II. W Izraelu i wśród Żydów polski papież był uwielbianym bohaterem: wskutek jego specjalnego stosunku do Żydów oraz jego polskości. Karol Wojtyła był człowiekiem odważnym, arystokratą ducha, który odczuwał łączność ze "starszymi braćmi". Wizyta Jana Pawła II w Izraelu i Jerozolimie sprawiła, że izraelskie społeczeństwo jeszcze bardziej go ceniło. A Benedykt XVI był dla Żydów osobistością zagadkową. Jego niemieckść jest dla Żydów niewygodna.
Dwa miesiące po konklawe papież Ratzinger zaprosił do siebie żydowskich przywódców. Na tym spotkaniu wezwał do pogłębienia zrozumienia między chrześcijanami i żydami oraz potępił wszelkie przejawy nienawiści rasowej i antysemityzmu. To Benedykt XVI powstrzymał proces beatyfikacji francuskiego kapłana Leona Dehona, którego oskarżono o antysemityzm. Zmarły w 1925 r. Dehon twierdził, że Żydzi są "zjednoczeni w nienawiści do Jezusa Chrystusa".
6 czerwca 2005 r. Benedykt XVI zaprosił do Watykanu izraelską minister komunikacji Dalię Icyk. Spotkanie miało związek z emisją izraelskiego znaczka pocztowego, na którym pokazano Jana Pawła II przy Ścianie Płaczu. Podczas tego spotkania Benedykt XVI po raz kolejny wyraził swoją sympatię wobec Żydów.
Zgrzyt nastąpił 24 lipca 2005 r., gdy po zamachu terrorystycznym w Londynie Benedykt XVI potępił międzynarodowy terror, ale nie wymienił Izraela wśród krajów doświadczanych przez terror. Dziennik "Corriere della Sera" napisał wtedy: "Papież nie pominął Izraela z rozmysłem. Był to zwykły błąd dyplomatyczny". Jakkolwiek było, do izraelskiego MSZ zaproszono nuncjusza papieskiego, któremu wręczono notę protestacyjną.
Żydzi dobrze przyjęli to, że 19 sierpnia 2005 r. Benedykt XVI złożył wizytę w synagodze w Kolonii. Postąpił tak jak jego poprzednik Jan Paweł II, pierwszy papież, który odwiedził żydowską bożnicę. Papież zdecydowanie potępił wtedy terroryzm i wyraził zrozumienie dla walki Izraelczyków z terrorem. Sprzeciw Watykanu wobec terroryzmu wiąże się z dżihadem przeciwko krajom chrześcijańskim. To zdecydowanie różni obecne stanowisko Watykanu od koncepcji Jana Pawła II, który nie łączył prożydowskiego nastawienia z tym, że wrogowie Izraela są muzułmanami.
Wiele wskazuje na to, że po pierwszym roku pontyfikatu Benedykta XVI stosunki między Watykanem a Izraelem i Żydami znajdują się na etapie ostrożnego sondażowania. Jeżeli Benedykt XVI skorzysta z zaproszenia prezydenta Mosze Kacawa i odwiedzi Izrael, będzie to dowód, że chce kontynuować dzieło swojego poprzednika. Będzie to egzamin zarówno dla papieża, jak i dla całego Kościoła. I ciekawe, co Benedykt XVI napisze na kartce, którą włoży w szczelinę Ściany Płaczu.
Szewach Weiss
Były ambasador Izraela w Polsce, profesor na Uniwersytecie Warszawskim i w Instytucie Izraelsko-Polskim na uniwersytecie w Tel Awiwie
Niełatwo było się przyzwyczaić do papieża Benedykta XVI. Kochaliśmy Jana Pawła II. W Izraelu i wśród Żydów polski papież był uwielbianym bohaterem: wskutek jego specjalnego stosunku do Żydów oraz jego polskości. Karol Wojtyła był człowiekiem odważnym, arystokratą ducha, który odczuwał łączność ze "starszymi braćmi". Wizyta Jana Pawła II w Izraelu i Jerozolimie sprawiła, że izraelskie społeczeństwo jeszcze bardziej go ceniło. A Benedykt XVI był dla Żydów osobistością zagadkową. Jego niemieckść jest dla Żydów niewygodna.
Dwa miesiące po konklawe papież Ratzinger zaprosił do siebie żydowskich przywódców. Na tym spotkaniu wezwał do pogłębienia zrozumienia między chrześcijanami i żydami oraz potępił wszelkie przejawy nienawiści rasowej i antysemityzmu. To Benedykt XVI powstrzymał proces beatyfikacji francuskiego kapłana Leona Dehona, którego oskarżono o antysemityzm. Zmarły w 1925 r. Dehon twierdził, że Żydzi są "zjednoczeni w nienawiści do Jezusa Chrystusa".
6 czerwca 2005 r. Benedykt XVI zaprosił do Watykanu izraelską minister komunikacji Dalię Icyk. Spotkanie miało związek z emisją izraelskiego znaczka pocztowego, na którym pokazano Jana Pawła II przy Ścianie Płaczu. Podczas tego spotkania Benedykt XVI po raz kolejny wyraził swoją sympatię wobec Żydów.
Zgrzyt nastąpił 24 lipca 2005 r., gdy po zamachu terrorystycznym w Londynie Benedykt XVI potępił międzynarodowy terror, ale nie wymienił Izraela wśród krajów doświadczanych przez terror. Dziennik "Corriere della Sera" napisał wtedy: "Papież nie pominął Izraela z rozmysłem. Był to zwykły błąd dyplomatyczny". Jakkolwiek było, do izraelskiego MSZ zaproszono nuncjusza papieskiego, któremu wręczono notę protestacyjną.
Żydzi dobrze przyjęli to, że 19 sierpnia 2005 r. Benedykt XVI złożył wizytę w synagodze w Kolonii. Postąpił tak jak jego poprzednik Jan Paweł II, pierwszy papież, który odwiedził żydowską bożnicę. Papież zdecydowanie potępił wtedy terroryzm i wyraził zrozumienie dla walki Izraelczyków z terrorem. Sprzeciw Watykanu wobec terroryzmu wiąże się z dżihadem przeciwko krajom chrześcijańskim. To zdecydowanie różni obecne stanowisko Watykanu od koncepcji Jana Pawła II, który nie łączył prożydowskiego nastawienia z tym, że wrogowie Izraela są muzułmanami.
Wiele wskazuje na to, że po pierwszym roku pontyfikatu Benedykta XVI stosunki między Watykanem a Izraelem i Żydami znajdują się na etapie ostrożnego sondażowania. Jeżeli Benedykt XVI skorzysta z zaproszenia prezydenta Mosze Kacawa i odwiedzi Izrael, będzie to dowód, że chce kontynuować dzieło swojego poprzednika. Będzie to egzamin zarówno dla papieża, jak i dla całego Kościoła. I ciekawe, co Benedykt XVI napisze na kartce, którą włoży w szczelinę Ściany Płaczu.
Więcej możesz przeczytać w 21/2006 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.