WYDARZENIE - POLSKA
Polak, Niemiec - dwa bratanki
"Naród polski nie może się mienić narodem kulturalnym, należącym do wspólnoty europejskiej" - twierdził Joseph Goebbels. Dzisiaj w UE to właśnie zachodni sąsiedzi są największym konsumentem kultury polskiej. Z badań wynika, że co czwarty Niemiec zna dzieła Stanisława Lema. W miniony weekend Niemcy były honorowym gościem 51. Międzynarodowych Targów Książki, a na otwarcie przyjechał prezydent Horst Köhler. Günter Grass publicznie dyskutował z Tadeuszem Różewiczem, a Hans-Ulrich Treichel ze Stefanem Chwinem. Günter Grass poprowadził również wspólnie z innym noblistą - Hansem Magnusem Enzensbergerem - wykład o niemieckiej literaturze. Wydarzenie było zamknięciem trwającego od maja 2005 r. Roku Polsko-Niemieckiego, wspólnego projektu Ministerstw Spraw Zagranicznch obu krajów i polskiego Ministerstwa Kultury.
I tak w Berlinie śpiewały Sistars, a w Bonn koncertował Leszek Możdżer. W Monachium wystawiano "Zaryzykuj wszystko" Grzegorza Jarzyny, a w Wiesbaden operę "Ubu Rex" Krzysztofa Pendereckiego w reżyserii Krzysztofa Warlikowskiego. Z kolei w Polsce, w Łodzi czytano "Czerwonego Kapturka" oraz "Jasia i Małgosię", czyli najpopularniejsze niemieckie bajki. Podczas festiwalu Warszawska Jesień odbywały się wspólne warsztaty i koncerty muzyków z Polski i Niemiec. W centrum Warszawy stanęła nawet ściana z portretami najważniejszych twórców obu krajów. Przez rok odbyło się ponad 1000 wspólnych imprez kulturalnych w 50 polskich i niemieckich miastach. (IN)
TANIEC
Z piekła rodem
Kankan pojawiał się w malarstwie Toulouse-Lautreca i balecie Massine'a. Cole Porter napisał o nim musical, a w filmowej wersji zagrali Frank Sinatra i Shirley MacLaine. Początkowo był tańcem niższych klas społecznych, stałym elementem potańcówek na paryskim Montparnassie. Od początku XX wieku tańczą go już tylko niewiasty, a każda renomowana rewia ma w swoim repertuarze. Do dziś najpopularniejszym motywem jest melodia z "Orfeusza w piekle" Jacques'a Offenbacha. Teraz do Polski przyjeżdża największa rewia objazdowa- Paris Can Can. Wystąpi kilkanaście tancerek, które karierę zaczynały w słynnym Moulin Rouge. Show można oglądać od 26 maja do 11 czerwca w dwunastu największych polskich miastach. (IN)
KSIĄŻKA
Dżentelmen obieżyświat
Olgierd Budrewicz, jak wiadomo, był wszędzie. A ktoś, kto zjeździł prawie cały świat, pisze z eleganckim dystansem brytyjskiego dżentlemena o największych kataklizmach, epidemiach i wojnach. Wydana właśnie książka "Daleko, jeszcze dalej" jest wyborem najlepszych szkiców reporterskich znanego podróżnika. Bo w przypadku Budrewicza należy mówić raczej o szkicach, choć niesamowicie barwnych i pełnych intrygujących opowieści. Jak przystało na pełnokrwistego obieżyświata, autor "Daleko, jeszcze dalej" nie stroni od anegdot i przewrotnych spostrzeżeń. Lektura nie tylko dla tych, którzy marzą o podboju świata, ale także dla tych, którzy uwielbiają smakowitą literaturę. (MNad)
WYSTAWA - ŚWIAT
Rublow bez prądu
Do dziś historycy sztuki zadają sobie pytanie, co się stało z dziewięcioma obrazami, które znajdowały się w warszawskim gmachu ambasady ZSRR. Strona rosyjska utrzymuje, że zaginęły podczas wojny. Najcenniejszy z nich, pędzla Iwana Ajwazowskiego, przedstawiał wzburzone morze. Wszystkie płótna łączyło jedno - pochodziły z Galerii Tretiakowskiej, która obchodzi swój okrągły jubileusz. 22 maja mija 150 lat od czasu, gdy bracia Paweł i Siergiej Tretiakowie zakupili pierwszy obraz do swojej galerii. Było to płótno Wasilija Chudiakowa "Finlandzcy przemytnicy". To właśnie w jej zbiorach znajduje się ikona ikon, czyli "Święta Trójca" Andrieja Rublowa, a także bezcenne obrazy Kazimierza Malewicza, Wassilego Kandinskiego, Liubow Popowej i Olgi Rozanowej. I pomyśleć, że jeszcze dziewięć lat temu tej najsłynniejszej moskiewskiej galerii chciano wyłączyć prąd i ogrzewanie z powodu zadłużenia. Pieniądze się znalazły i udało się uratować zbiór ponad 100 tys. dzieł. Warto więc obejrzeć wystawę inaugurującą jubileusz, na której pokazano ponad 120 płócien i rzeźb twórców rosyjskich z XVIII-XX wieku, nie prezentowanych na co dzień w galerii z powodu braku miejsca. (ŁR)
Polak, Niemiec - dwa bratanki
"Naród polski nie może się mienić narodem kulturalnym, należącym do wspólnoty europejskiej" - twierdził Joseph Goebbels. Dzisiaj w UE to właśnie zachodni sąsiedzi są największym konsumentem kultury polskiej. Z badań wynika, że co czwarty Niemiec zna dzieła Stanisława Lema. W miniony weekend Niemcy były honorowym gościem 51. Międzynarodowych Targów Książki, a na otwarcie przyjechał prezydent Horst Köhler. Günter Grass publicznie dyskutował z Tadeuszem Różewiczem, a Hans-Ulrich Treichel ze Stefanem Chwinem. Günter Grass poprowadził również wspólnie z innym noblistą - Hansem Magnusem Enzensbergerem - wykład o niemieckiej literaturze. Wydarzenie było zamknięciem trwającego od maja 2005 r. Roku Polsko-Niemieckiego, wspólnego projektu Ministerstw Spraw Zagranicznch obu krajów i polskiego Ministerstwa Kultury.
I tak w Berlinie śpiewały Sistars, a w Bonn koncertował Leszek Możdżer. W Monachium wystawiano "Zaryzykuj wszystko" Grzegorza Jarzyny, a w Wiesbaden operę "Ubu Rex" Krzysztofa Pendereckiego w reżyserii Krzysztofa Warlikowskiego. Z kolei w Polsce, w Łodzi czytano "Czerwonego Kapturka" oraz "Jasia i Małgosię", czyli najpopularniejsze niemieckie bajki. Podczas festiwalu Warszawska Jesień odbywały się wspólne warsztaty i koncerty muzyków z Polski i Niemiec. W centrum Warszawy stanęła nawet ściana z portretami najważniejszych twórców obu krajów. Przez rok odbyło się ponad 1000 wspólnych imprez kulturalnych w 50 polskich i niemieckich miastach. (IN)
TANIEC
Z piekła rodem
Kankan pojawiał się w malarstwie Toulouse-Lautreca i balecie Massine'a. Cole Porter napisał o nim musical, a w filmowej wersji zagrali Frank Sinatra i Shirley MacLaine. Początkowo był tańcem niższych klas społecznych, stałym elementem potańcówek na paryskim Montparnassie. Od początku XX wieku tańczą go już tylko niewiasty, a każda renomowana rewia ma w swoim repertuarze. Do dziś najpopularniejszym motywem jest melodia z "Orfeusza w piekle" Jacques'a Offenbacha. Teraz do Polski przyjeżdża największa rewia objazdowa- Paris Can Can. Wystąpi kilkanaście tancerek, które karierę zaczynały w słynnym Moulin Rouge. Show można oglądać od 26 maja do 11 czerwca w dwunastu największych polskich miastach. (IN)
KSIĄŻKA
Dżentelmen obieżyświat
Olgierd Budrewicz, jak wiadomo, był wszędzie. A ktoś, kto zjeździł prawie cały świat, pisze z eleganckim dystansem brytyjskiego dżentlemena o największych kataklizmach, epidemiach i wojnach. Wydana właśnie książka "Daleko, jeszcze dalej" jest wyborem najlepszych szkiców reporterskich znanego podróżnika. Bo w przypadku Budrewicza należy mówić raczej o szkicach, choć niesamowicie barwnych i pełnych intrygujących opowieści. Jak przystało na pełnokrwistego obieżyświata, autor "Daleko, jeszcze dalej" nie stroni od anegdot i przewrotnych spostrzeżeń. Lektura nie tylko dla tych, którzy marzą o podboju świata, ale także dla tych, którzy uwielbiają smakowitą literaturę. (MNad)
WYSTAWA - ŚWIAT
Rublow bez prądu
Do dziś historycy sztuki zadają sobie pytanie, co się stało z dziewięcioma obrazami, które znajdowały się w warszawskim gmachu ambasady ZSRR. Strona rosyjska utrzymuje, że zaginęły podczas wojny. Najcenniejszy z nich, pędzla Iwana Ajwazowskiego, przedstawiał wzburzone morze. Wszystkie płótna łączyło jedno - pochodziły z Galerii Tretiakowskiej, która obchodzi swój okrągły jubileusz. 22 maja mija 150 lat od czasu, gdy bracia Paweł i Siergiej Tretiakowie zakupili pierwszy obraz do swojej galerii. Było to płótno Wasilija Chudiakowa "Finlandzcy przemytnicy". To właśnie w jej zbiorach znajduje się ikona ikon, czyli "Święta Trójca" Andrieja Rublowa, a także bezcenne obrazy Kazimierza Malewicza, Wassilego Kandinskiego, Liubow Popowej i Olgi Rozanowej. I pomyśleć, że jeszcze dziewięć lat temu tej najsłynniejszej moskiewskiej galerii chciano wyłączyć prąd i ogrzewanie z powodu zadłużenia. Pieniądze się znalazły i udało się uratować zbiór ponad 100 tys. dzieł. Warto więc obejrzeć wystawę inaugurującą jubileusz, na której pokazano ponad 120 płócien i rzeźb twórców rosyjskich z XVIII-XX wieku, nie prezentowanych na co dzień w galerii z powodu braku miejsca. (ŁR)
Więcej możesz przeczytać w 21/2006 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.