Nadchodzi odwilż w stosunkach Moskwy z Watykanem
Niespełnionym marzeniem Jana Pawła II było ocieplenie relacji Watykanu z rosyjskim prawosławiem. Bliższy osiągnięcia tego celu wydaje się jego następca. Wizyta metropolity Cyryla z Patriarchatu Moskiewskiego u Benedykta XVI wskazuje, że dialog rosyjsko-watykański wchodzi w nową fazę.
Spotkanie nie przyniosło sensacji - ot, Cyryl przekazał papieżowi list od patriarchy Moskwy i Wszechrusi Aleksego II. Ciekawe było jednak tło spotkania. Celem pobytu rosyjskiego hierarchy w Wiecznym Mieście było poświęcenie pierwszej tam rosyjskiej prawosławnej świątyni. Pomysł wzniesienia cerkwi zrodził się jeszcze w czasach carskich, ale rewolucja bolszewicka pokrzyżowała te plany. Dopiero niedawno do nich wrócono. Tereny pod budowę udostępniła ambasada Federacji Rosyjskiej, która ma swe posiadłości w rejonie wzgórza Janiculum, niedaleko Watykanu. Pierwotnie zakładano, że położona na wzgórzu cerkiew pod wezwaniem św.ĘKatarzyny Aleksandryjskiej będzie nawet górować nad kopułą Bazyliki św.ĘPiotra. Miałoby to wymowę i religijną, i polityczną. Okazało się jednak, że plan zagospodarowania przestrzennego Wiecznego Miasta nie przewiduje tak wysokich budowli w tym rejonie. Patriarchat musiał się więc zadowolić skromniejszą świątynią.
Od lat Patriarchat Moskiewski protestuje przeciw "misjonarskiej" działalności Kościoła katolickiego w Rosji, twierdząc, że jest to "terytorium kanoniczne" tamtejszego prawosławia. Skoro teraz w Rzymie wznosi okazałą cerkiew, trudniej mu będzie protestować przeciwko skromnym kościółkom budowanym przez wspólnoty katolickie w Rosji. Być może będzie to także okazja do zrewidowania formuły "terytorium kanonicznego". Na jej niestosowność w relacjach z katolikami zwracają uwagę nawet prawosławni teologowie.
Metropolita Cyryl (Gundajew), kierujący Wydziałem Kontaktów Zewnętrznych Patriarchatu Moskiewskiego, jest dobrze przygotowany do rozmów w Watykanie. Studiował w Rzymie, zna języki, jest uznanym teologiem. Łączy go także bliska znajomość z kard. Walterem Kasperem, przewodniczącym Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan. Do tej pory dialog z Kościołem katolickim był trudny przede wszystkim z powodów politycznych. W tym wypadku bowiem różnice teologiczne i doktrynalne są znacznie mniejsze niż między Kościołem katolickim a wspólnotami ewangelickimi. Rozmowy zostały jednak praktycznie przerwane w 2000 r. Powodem była kwestia Kościoła unickiego, który przez Rosjan od wieków jest traktowany jako katolicki koń trojański, rozbijający prawosławie od wewnątrz. Argumenty, że unici od stuleci są wierni Watykanowi mimo brutalnych prześladowań i prób likwidacji zarówno w czasach carskich, jak i komunistycznych, nigdy nie były przyjmowane. W podtekście jest niewątpliwie także spór o kształt życia religijnego Ukrainy, gdzie unici stanowią najbardziej świadomą swej tożsamości część narodu.
Ważnym kontekstem ostatniego spotkania w Watykanie były działania zjednoczeniowe w ramach rosyjskiego prawosławia. Rozmowy rozpoczęły się kilka lat temu z inicjatywy prezydenta Putina. Decyzja o zjednoczeniu praktycznie już zapadła. Rosjanie podlegający jurysdykcji Patriarchatu Moskiewskiego i kościoła emigracyjnego z siedzibą w USA wkrótce będą stanowić jedną wspólnotę. Oznacza to poważne wzmocnienie Patriarchatu Moskiewskiego, także materialne, ale komplikuje dialog ekumeniczny. Rosyjscy biskupi emigracyjni są znani z wrogiego stanowiska wobec Watykanu. Zapewne także tego dotyczyły rozmowy Cyryla w Rzymie.
Mimo zamrożenia oficjalnych spotkań z katolikami nieformalny dialog z rosyjskim prawosławiem trwał. Ważnym miejscem takich spotkań jest Wiedeń. Tam od lat, bez zbędnego rozgłosu, odbywają się konferencje z udziałem prawosławnych hierarchów i przedstawicieli Kościoła katolickiego. Przed przyjazdem do Watykanu metropolita Cyryl uczestniczył w takich obradach, gdzie stwierdził, że ostatnie pięć lat było stracone dla dialogu i nie przyniosło to pożytku żadnej ze stron. Dodał też: "Nastał moment zbierania kamieni i powinniśmy razem rozwiązywać problemy przeszkadzające w naszych relacjach".
Spotkanie nie przyniosło sensacji - ot, Cyryl przekazał papieżowi list od patriarchy Moskwy i Wszechrusi Aleksego II. Ciekawe było jednak tło spotkania. Celem pobytu rosyjskiego hierarchy w Wiecznym Mieście było poświęcenie pierwszej tam rosyjskiej prawosławnej świątyni. Pomysł wzniesienia cerkwi zrodził się jeszcze w czasach carskich, ale rewolucja bolszewicka pokrzyżowała te plany. Dopiero niedawno do nich wrócono. Tereny pod budowę udostępniła ambasada Federacji Rosyjskiej, która ma swe posiadłości w rejonie wzgórza Janiculum, niedaleko Watykanu. Pierwotnie zakładano, że położona na wzgórzu cerkiew pod wezwaniem św.ĘKatarzyny Aleksandryjskiej będzie nawet górować nad kopułą Bazyliki św.ĘPiotra. Miałoby to wymowę i religijną, i polityczną. Okazało się jednak, że plan zagospodarowania przestrzennego Wiecznego Miasta nie przewiduje tak wysokich budowli w tym rejonie. Patriarchat musiał się więc zadowolić skromniejszą świątynią.
Od lat Patriarchat Moskiewski protestuje przeciw "misjonarskiej" działalności Kościoła katolickiego w Rosji, twierdząc, że jest to "terytorium kanoniczne" tamtejszego prawosławia. Skoro teraz w Rzymie wznosi okazałą cerkiew, trudniej mu będzie protestować przeciwko skromnym kościółkom budowanym przez wspólnoty katolickie w Rosji. Być może będzie to także okazja do zrewidowania formuły "terytorium kanonicznego". Na jej niestosowność w relacjach z katolikami zwracają uwagę nawet prawosławni teologowie.
Metropolita Cyryl (Gundajew), kierujący Wydziałem Kontaktów Zewnętrznych Patriarchatu Moskiewskiego, jest dobrze przygotowany do rozmów w Watykanie. Studiował w Rzymie, zna języki, jest uznanym teologiem. Łączy go także bliska znajomość z kard. Walterem Kasperem, przewodniczącym Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan. Do tej pory dialog z Kościołem katolickim był trudny przede wszystkim z powodów politycznych. W tym wypadku bowiem różnice teologiczne i doktrynalne są znacznie mniejsze niż między Kościołem katolickim a wspólnotami ewangelickimi. Rozmowy zostały jednak praktycznie przerwane w 2000 r. Powodem była kwestia Kościoła unickiego, który przez Rosjan od wieków jest traktowany jako katolicki koń trojański, rozbijający prawosławie od wewnątrz. Argumenty, że unici od stuleci są wierni Watykanowi mimo brutalnych prześladowań i prób likwidacji zarówno w czasach carskich, jak i komunistycznych, nigdy nie były przyjmowane. W podtekście jest niewątpliwie także spór o kształt życia religijnego Ukrainy, gdzie unici stanowią najbardziej świadomą swej tożsamości część narodu.
Ważnym kontekstem ostatniego spotkania w Watykanie były działania zjednoczeniowe w ramach rosyjskiego prawosławia. Rozmowy rozpoczęły się kilka lat temu z inicjatywy prezydenta Putina. Decyzja o zjednoczeniu praktycznie już zapadła. Rosjanie podlegający jurysdykcji Patriarchatu Moskiewskiego i kościoła emigracyjnego z siedzibą w USA wkrótce będą stanowić jedną wspólnotę. Oznacza to poważne wzmocnienie Patriarchatu Moskiewskiego, także materialne, ale komplikuje dialog ekumeniczny. Rosyjscy biskupi emigracyjni są znani z wrogiego stanowiska wobec Watykanu. Zapewne także tego dotyczyły rozmowy Cyryla w Rzymie.
Mimo zamrożenia oficjalnych spotkań z katolikami nieformalny dialog z rosyjskim prawosławiem trwał. Ważnym miejscem takich spotkań jest Wiedeń. Tam od lat, bez zbędnego rozgłosu, odbywają się konferencje z udziałem prawosławnych hierarchów i przedstawicieli Kościoła katolickiego. Przed przyjazdem do Watykanu metropolita Cyryl uczestniczył w takich obradach, gdzie stwierdził, że ostatnie pięć lat było stracone dla dialogu i nie przyniosło to pożytku żadnej ze stron. Dodał też: "Nastał moment zbierania kamieni i powinniśmy razem rozwiązywać problemy przeszkadzające w naszych relacjach".
Więcej możesz przeczytać w 21/2006 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.