P zypomnijmy: 13 marca doszło do zatrzymania Michała M. Lisieckiego, wydawcy „Wprost” i „Do Rzeczy”. Według Prokuratury Krajowej ma to związek z opisywaną kilka miesięcy temu w mediach sprawą wyłudzeń na szkodę jednej z firm kolejowych. Nieoficjalnie wiadomo, że Lisieckiego obciążył współpracujący niegdyś z PMPG Tomasz S. Co ciekawe, mimo że jest postacią kluczową dla śledztwa, przebywa on obecnie na wolności. – Samo zatrzymanie, jak i całe postępowanie, jest efektem bezprawnego pomówienia przez zdyskredytowaną i mało wiarygodną osobę, która ostatnie miesiące spędziła w areszcie, a dziś próbuje oczyścić siebie, pomawiając innych – oceniał po zatrzymaniu prezes Lisiecki. Sąd nie przychylił się do wniosku prokuratora i nie zastosował wobec Lisieckiego bezwzględnego aresztu. Zgodził się, by prezes PMPG wyszedł na wolność za poręczeniem majątkowym. Kaucja została wpłacona, mimo to prokurator nie zgodził się na uwolnienie Lisieckiego. Ten złożył zażalenie od decyzji sądu, ale ostateczna decyzja w tej sprawie ma zapaść dopiero 3 kwietnia.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.