Nursułtan Nazarbajew ma mocne ręce robotnika, którym zresztą był za młodu. Dłoń jest szeroka i owalna, palce grube i niezbyt długie. Widać od razu, że potrafi ścisnąć nią za gardło albo zwinąć w pięść i zwalić z nóg jednym ciosem. Każdy może sam przekonać się, jak wygląda ręka, w której żelaznym uścisku od 30 lat trwał Kazachstan. Odcisk prezydenckiej dłoni został utrwalony w solidnym kawale szczerego złota i jest dostępny dla publiczności na tarasie widokowym wieży Bäjterek w centrum Astany. W dobrym tonie jest przyłożyć do ręki Nazarbajewa własną dłoń i pomyśleć jakieś życzenie, wpatrując się w imponującą panoramę zbudowanej przez prezydenta na stepie stolicy.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.