Białoruś oferuje lepsze warunki do prowadzenia biznesu niż Polska
Mieliśmy plan Hausnera, plan Kluski, a teraz mamy pakiet Szejnfelda i Palikota. Każdy z nich miał odbiurokratyzować polską gospodarkę i uczynić prowadzenie prywatnego biznesu równie łatwym jak na początku lat 90. Każdy z nich z wielkiej reformy przekształcał się w reformkę, gubiąc po drodze sztandarowe hasła. Jest już jednak program, który zapewnia słynne „jedno okienko" (możliwość pełnej rejestracji firmy w jednym miejscu, bez biegania od GUS do urzędu gminy, a stamtąd do urzędu podatkowego), fachową pomoc urzędników, pomoc przy zatrudnianiu pracowników, atrakcyjne ulgi podatkowe. To pakiet Łukaszenki. Większość ułatwień dla prywatnego biznesu, których domagają się od lat polscy przedsiębiorcy, funkcjonuje już na Białorusi. I przyciąga za Bug coraz więcej małych i średnich firm z Polski. To miara niemocy i lenistwa naszych polityków. Każdy z przedsiębiorców, który zdecyduje się inwestować na Białorusi, musi jednak pamiętać. „Pakiet Łukaszenki" powstał dlatego, że tak chciał Łukaszenka. Ryzyko, że zmieni zdanie, zawsze istnieje.
Więcej możesz przeczytać w 48/2008 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.