Nagrody Kisiela 2002: Krzysztof Pawłowski, Donald Tusk, Maciej Rybiński
Liberalizm to nie określony ustrój społeczny czy wynikające z niego normy obyczajowe, lecz ponadczasowy kodeks postępowania i styl reagowania. To swego rodzaju regulamin życia człowieka cywilizowanego - bez względu na ustrój, miejsce i czas, w których ten człowiek żyje" - pisał Stefan Kisielewski. Zwolennicy takiego właśnie liberalizmu zostali laureatami 13. edycji Nagród Kisiela, przyznawanych pod patronatem tygodnika "Wprost". - Jestem symbolicznym dzieckiem Kisiela, a ta nagroda to oficjalne usynowienie. Jestem z tego dumny - stwierdził Krzysztof Pawłowski, rektor Wyższej Szkoły Biznesu - National-Louis University w Nowym Sączu, na wieść o przyznaniu mu wyróżnienia. Pawłowskiego nagrodzono za to, że "zrobił z wiedzy kapitał". Donalda Tuska, polityka Platformy Obywatelskiej, wicemarszałka Sejmu, wyróżniono za to, że "potrafił wprowadzić liberalny porządek". Maciej Rybiński, publicysta "Rzeczpospolitej", został uhonorowany za to, że "pisze, bo myśli".
W tym roku do Nagród Kisiela nominowano aż 50 osób. - Zdrowy rozsądek Kisiela jest ponadczasową odtrutką na gospodarczy populizm, którego w tym roku mieliśmy w nadmiarze. Dlatego mijający rok nie był szczególnie dobry dla idei "kisielizmu" w Polsce - mówił Janusz Lewandowski, laureat z 1993 r. Członkowie kapituły (zwycięzcy poprzednich edycji) postanowili więc tym razem uhonorować osoby, które twardo i konsekwentnie trzymają się Kisielowskiej triady: liberalizmu, przyzwoitości i zdrowego rozsądku.
Żółta kartka dla klasy politycznej
Najwięcej emocji wywołała nagroda dla polityka. Niewiele brakowało, by jej nie przyznano. - Byłaby to żółta kartka dla klasy politycznej, która w tym roku wyjątkowo nie zasłużyła na żadne laury - tłumaczył prof. Jan Winiecki, laureat z 1992 r. Tomasz Wołek, nagrodzony w 1997 r., proponował, by tym razem uhonorować Wojciecha Szczurka, prezydenta Gdyni, który zmiażdżył swoich rywali w pierwszej turze wyborów samorządowych. - Pokazalibyśmy, że polityka to nie tylko parlament, prezydent i rząd. Doceniać trzeba ludzi, którzy potrafią sprawnie i nowocześnie kierować społecznościami lokalnymi - argumentował Wołek. Ostatecznie - po trzech turach głosowania - zdecydowano się wyróżnić Donalda Tuska, który triadzie Kisiela jest wierny od początku swojej działalności publicznej. Zdecydowanie i konsekwentnie wicemarszałek Sejmu radził sobie z blokującymi obrady posłami Samoobrony. - Okazał się równie twardy jak Kisiel, który na początku
lat 90. krytykował związkowców anarchizujących państwo - mówił Jan Krzysztof Bielecki, przewodniczący kapituły.
Kapitał wiedzy i myśli
- Studenci nowosądeckiej uczelni uczą się biznesu w szkole, która sama jest przykładem świetnego biznesu - tak Jan Krzysztof Bielecki uzasadniał nagrodę dla Krzysztofa Pawłowskiego. Z werdyktu kapituły cieszył się też Jerzy Kisielewski, syn Kisiela. - Zwykle zwyciężali handlowcy albo producenci. Tym razem wygrał ktoś, kto potrafił "skapitalizować" wiedzę - stwierdził Jerzy Kisielewski. W finałowej rozgrywce Pawłowski pokonał Jerzego Owsiaka, twórcę Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, Grzegorza Biereckiego, prezesa Spółdzielczych Kas Oszczędnościowo-Kredytowych SKOK, oraz Stanisława Bortkiewicza, szefa Ursusa.
"Szczycę się tym, że nie dałem się zmusić do politycznej poprawności i to nawet tak szacownej instytucji jak Kościół" - pisał Stefan Kisielewski. Nazywano go jednoosobową lożą szyderców. Publicystykę w podobnym stylu uprawia Maciej Rybiński. - Poczucie humoru i duch przekory Rybińskiego przypominają to, co robił ojciec - komentował Jerzy Kisielewski. Zanim Rybiński trafił do "Rzeczpospolitej", był dziennikarzem "ITD", współautorem kryminałów, współscenarzystą m.in. serialu "Alternatywy 4" Stanisława Barei. W finale Rybiński wygrał z Adamem Michnikiem, redaktorem naczelnym "Gazety Wyborczej".
Nagrody Kisiela są wręczane od 1990 r. Najpierw przyznawał je sam Stefan Kisielewski. Po jego śmierci zadanie to przejęła Kapituła Nagród Kisiela,
w której zasiadają wszyscy dotychczasowi laureaci. W obradach uczestniczą także Jerzy Kisielewski (gość honorowy) oraz Marek Król, redaktor naczelny "Wprost". - Tradycją tych spotkań stała się otwarcie wyrażana sprze-czność poglądów, która w większości wypadków prowadzi do spójnych wyborów - mówi Jan Krzysztof Bielecki. Nagrody Kisiela stały się strażnikiem higieny polskiego życia publicznego, w którym jest miejsce na więcej niż kilka jedynie słusznych wizji rzeczywistości.
Więcej informacji nt Nagród Kisiela: kisiel.wprost.pl
Zdjęcia: Z. Furman, K. Mikuła, M. Stelmach
Więcej możesz przeczytać w 46/2002 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.