Edward VIII i Wallis Warfield Simpson stanowili wyjątkową parę. Gdy w 1935 r. Edward VIII abdykował i został księciem Windsoru, opuścił Wielką Brytanię i przez dziesięciolecia wędrował po świecie z żoną, amerykańską rozwódką Wallis Warfield Simpson. Jako osoby noszące tytuły o charakterze symbolicznym postanowili stworzyć własne królestwo, którego granice wyznaczały rubryki towarzyskie gazet. Ten szczególny rejon naszej planety zamieszkiwali przede wszystkim rozkosznie nijacy i zapatrzeni w siebie, ale zamożni próżniacy.
W blasku flesza
Po wycofaniu się ze świata arystokracji książę Windsoru z pomocą żony stworzył dwór równoległy. Wśród dwórek znalaz-ły się między innymi Elsie de Wolfe, projektantka wnętrz i znawczyni manier, Mona Bismarck, miłośniczka przygód, córka stajennego z Kentucky, oraz Daisy Fellowes, zawdzięczająca majątek maszynom do szycia (jedna z pierwszych poddała się zabiegowi chirurgicznej korekty nosa). Ta grupa nieustannie wykorzystywała prasę, by informować świat o swoim istnieniu. Stroje Windsorów były olśniewające, a poświęcona tej ekscentrycznej parze wystawa "Duch beztroski: krąg Windsorów", zorganizowana przez Costume Institute w nowojorskim Metropolitan Museum of Art, po raz kolejny dowodzi, że lata 1935-1940 były złotym wiekiem sztuki użytkowej. Właśnie wówczas Coco Chanel gorączkowo pracowała nad zmianą stylistyki kostiumu damskiego, a Elsa Schiaparelli, słynna przedwojenna projektantka, zachęcała klientki, by nosiły na głowach zamszowe buty podeszwą do góry. - Moda była obsesją Windsora - mówi Andrew Bolton, kustosz wystawy. Na sporządzonym w 1960 r. spisie garderoby księcia znalazło się 15 garniturów wieczorowych, 55 dziennych oraz trzy oficjalne (każdy z dwiema parami spodni), a także ponad sto par butów. Książę polecił londyńskiej firmie krawieckiej Scholte szyć wieczorowe garnitury z ciemnogranatowej wełny zamiast z czarnej, by szczegóły kroju były lepiej widoczne na zdjęciach. Windsorowie odkryli, jak ważna jest fotografia w kreacji własnego mitu, dlatego zorganizowali życie tak, aby zawsze znajdować się na celowniku obiektywów.
Jak wydłużano księcia
- Patrząc na ich stroje, można stwierdzić, że byli niziutcy, ale na żadnej fotografii, nawet przedstawiającej Windsora w kilcie, nie widać, jaki był niski - stwierdza Bolton. Książę miał 165 cm wzrostu i cenił sobie wygodną odzież, zapewniającą swobodę ruchu, nazywając ten styl dress soft. Kamizelki miały wysoko wciętą talię, co wydłużało sylwetkę. Pod kamizelkę Windsor wkładał elastyczny wyszczuplający pas. Księżna przez całe życie interesowała się nowinkami. Gdy na starość zdziwaczała, zaczęła nosić minispódniczki i tańczyć twista. Para książęca zdecydowanie odrzucała tradycyjną stylistykę arystokracji z czasów Edwarda VII - obszerne stroje z pompatycznymi ornamentami symbolizującymi pozycję w hierarchii i towarzyszące jej przywileje. Windsorowie stworzyli wesoły dwór cieni w coraz mroczniejszych czasach Hitlera i Mussoliniego. - Sprawiali wrażenie, że okropności wojny w ogóle ich nie obchodzą, jakby pragnęli zaczarować rzeczywistość - twierdzi Bolton. Stawiając sobie za cel kreowanie własnego wizerunku, wyznaczyli reguły, jakimi rządzi się współczesny świat ludzi sławnych.
Wallis Simpson uchodziła w latach 30. za jedną z najbardziej eleganckich kobiet. Nosiła stroje Chanel i Schiaparelli. Jej ślubną suknię projektował Amerykanin Mainbocher |
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.