Ksiądz Benedykt Borkowski, egzorcysta z Białegostoku, przyjmuje czasem kilkadziesiąt osób w ciągu dnia. Popyt na egzorcyzmy jest tak wielki, że w diecezji siedleckiej uruchomiono niedawno telefon zaufania, przy którym dwa razy w tygodniu dyżuruje ksiądz. Osoby zgłaszające się do egzorcystów mają najczęściej problemy psychiczne lub kłopoty z osobowością, a egzorcyści pełnią przede wszystkim funkcje terapeutów. To, co oni nazywają opętaniem, psychiatrzy klasyfikują najczęściej jako obłęd bądź nerwicę natręctw. - Sprawując posługę przez dwa lata, zetknąłem się z kilkoma wypadkami prawdziwego opętania przez szatana - mówi ks. Edmund Szaniawski, egzorcysta z Lichenia. W Kościele pojęcie opętania nie jest zbyt jasne. Watykan zastrzega, że do opowieści o opętaniu przez diabła trzeba podchodzić równie nieufnie jak do historii o cudach. Nigdy jednak w ostatnich dwustu latach "pogromcy szatana" nie cieszyli się tak wielkim wsparciem hierarchów Kościoła katolickiego jak dzisiaj. Egzorcyści są zadowoleni, że wielu ludzi zgłasza się do nich, zamiast szukać pomocy u wróżek, astrologów i poławiaczy dusz z sekt.
Egzorcysta, czyli teolog terapeuta
Jeszcze dwa lata temu w Polsce działało niespełna dwudziestu duchownych wyznaczonych przez biskupów do odprawiania egzorcyzmów. Teraz zajmuje się tym ponad pięćdziesięciu księży. Rekord ustanowił bp Andrzej Śliwiński, ordynariusz diecezji elbląskiej, wyznaczając czterech urzędowych egzorcystów. Spotykają się dwa razy do roku na Krajowych Zjazdach Egzorcystów (w ostatni weekend spotkali się w podwarszawskim Sulejówku). Duchowni sprawujący funkcje egzorcystów w większości są dobrze wykształceni, mają za sobą trening terapeutyczny i przygotowanie psychologiczne. - Kandydat na egzorcystę musi mieć w sobie trochę świętości i solidne wykształcenie teologiczne, bo nie zapominajmy, że szatan jest dobrym teologiem. W końcu to upadły anioł - mówi ks. Janusz Królikowski, egzorcysta z Tarnowa, wykładowca na Papieskim Uniwersytecie Świętego Krzyża w Rzymie. Wiele osób, także głęboko wierzących, zgłaszających się do duchownych traktuje egzorcyzmy jak zabiegi magiczne. Egzorcysta jest dla nich kimś w rodzaju uzdrowiciela. Przychodzą do niego, gdy nie pomógł im filipiński cudotwórca, chiński mistrz akupunktury czy telewizyjny uzdrowiciel Zbigniew Nowak. - Odwiedziła mnie kiedyś kobieta, która bardzo nalegała, żebym odprawił nad nią egzorcyzmy. Nie widziałem takiej potrzeby, ale ona nie rezygnowała. Wreszcie wyznała, że chodzi jej o to, by nie musiała iść na operację do szpitala - opowiada ks. Królikowski. Najczęściej egzorcyści wykonują tzw. małe egzorcyzmy: odmawiają specjalne modlitwy, ale przede wszystkim długo rozmawiają z osobami, które przychodzą po pomoc, starają się je pocieszyć. Większość egzorcystów współpracuje ze świeckimi psychiatrami i psychologami. - Ustanowiliśmy zasadę, że pierwszą posługą dla osoby uważającej się za uzależnioną od złego ducha jest rozmowa z psychologiem lub psychiatrą. Dopiero potem zapisujemy ją do któregoś z egzorcystów - zaznacza ks. Andrzej Grefkowicz, warszawski egzorcysta.
Lekarze kontra egzorcyści
Wielu psychiatrów i psychologów uważa egzorcystów za szamanów. Mają im za złe, że wchodzą w kompetencje lekarzy. - Psychiatrzy stwierdzają obłęd, a duchowni to samo nazywają opętaniem - mówi krakowski psychiatra Bogdan de Barbaro. Uczestniczył on w jednym ze zjazdów egzorcystów. - Sukces egzorcyzmów sprowadza się często do tego, że chory człowiek po prostu potrzebował odkrycia bądź uświadomienia wspólnoty języka czy symboli - dodaje de Barbaro. Ksiądz Szaniawski uważa, że prawdziwe opętanie różni się od choroby psychicznej. Nawiedzony przez diabła mówi językami, których nigdy się nie uczył, odznacza się nadzwyczajną siłą fizyczną, boi się krzyża i wody święconej. Przytacza przykład dziewiętnastoletniej dziewczyny, która była związana z satanistami. - Przyłożyłem jej do twarzy krzyż, który ją parzył niczym ogień. Trzeba było odprawić wielki egzorcyzm, czyli wziąć do rąk krzyż, oleje święte, sól i zwracać się bezpośrednio do Złego. Pomogło po piątym, może szóstym egzorcyzmie - opowiada ksiądz Szaniawski.
W walce z zabobonami
Odrodzenie posługi egzorcystów to głównie dzieło polskiego papieża. Zanim w 1999 r. Jan Paweł II ogłosił nowy rytuał odprawiania egzorcyzmów, sam egzorcyzmował podczas pontyfikatu dwa razy - w latach 1982 i 1998. "Widzieliśmy dziewczynę, która rzucała się na ziemię. Czegoś takiego w Watykanie nigdy nie widziano" - opisywał wydarzenia z 1982 r. ks. Gabriele Amorth, najsłynniejszy na świecie egzorcysta. Ks. Amorth odprawił około 50 tys. egzorcyzmów. Niemal przez cały wiek XX Kościół podchodził do egzorcystów z dużą rezerwą. Ostrożna postawa Kościoła, a także zmiany cywilizacyjne sprawiły, że ludzie zaczęli szukać pomocy u psychiatrów lub uzdrowicieli i wróżbitów. Teraz wielu szuka pomocy u księży. - Nie można kazać ludziom potrzebującym egzorcysty czekać w kolejce, bo poszliby do oszustów, czarowników, którzy robią pieniądze, opowiadając brednie - mówi ks. Corrado Balducci, włoski demonolog. We Francji ponad 60 proc. ludzi wierzy w magię i czary. Wróżka przypada tam na 80 osób, ksiądz na 5 tys. To właśnie przykład Francji miał w latach 90. przekonać biskupów watykańskiej kurii do odnowienia posług egzorcystów. - Coraz więcej ludzi potrzebuje pomocy duchowej i coraz częściej udzielają jej egzorcyści. Tak się dzieje we wszystkich cywilizowanych krajach Zachodu - przekonuje gdański egzorcysta ks. Andrzej Kowalczyk.
Jak egzorcyści wypędzają diabła Przed odprawieniem wielkiego egzorcyzmu duchowny, ubrany w komżę i stułę, powinien odmówić w zakrystii specjalną modlitwę. Potem wobec egzorcyzmowanego czyni znak krzyża, nakłada na niego ręce, kropi wodą święconą, dmucha. Odmawiane są litanie, psalmy, modlitwa "Ojcze nasz". Ksiądz odczytuje fragment Ewangelii, a potem następuje wyznanie wiary. Jeśli egzorcyzm błagalny nie skutkuje, duchowny zwraca się bezpośrednio do szatana, by przestał dręczyć człowieka (nie ma ustalonego scenariusza tej części rytuału). Doświadczeni egzorcyści twierdzą, że ważna jest intonacja głosu - gdy kapłan przemawia niezdecydowanie, modlitwa nie przynosi skutku. |
Najbardziej uznani polscy egzorcyści Benedykt Barkowski (Białystok) Tadeusz Czapiga (Szczecin) Andrzej Grefkowicz (Warszawa) Andrzej Kowalczyk (Gdańsk) Janusz Królikowski (Tarnów) Marian Piątkowski (Poznań) Edmund Szaniawski (Licheń) Jan Szymborski (Warszawa) Jerzy Zięba (Pelplin) |
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.