Koniec z Hollywood - **
Reżyseria: Woody Allen.
W rolach głównych: Tea Leoni, Woody Allen, Treat Williams. USA 2002 r.
Jeden z najsłabszych filmów w karierze Woody'ego Allena. Historia neurotycznego reżysera filmowego, który najpierw obraża się na skomercjalizowany Hollywood, a potem - gdy mimo artystycznych ambicji zostaje zdegradowany do pozycji realizatora telewizyjnych reklamówek - godzi się na propozycję byłej żony (obecnie narzeczonej wielkiego hollywoodzkiego producenta), by zrobić kasowy film z dużym budżetem. Z emocji jednak
traci wzrok. Historia ta mogłaby być pretekstem do błyskotliwej i zaskakującej komedii. Mogłaby być, gdyby Allen był w dobrej formie. Jest jednak w złej, prawie jak bohater filmu, którego zresztą sam gra. Zabawnych dialogów jest tym razem jak na lekarstwo, sytuacje rażą sztucznością (Allen wydaje się nie tylko ślepy, ale i głuchy); nie ma mowy o finezyjnym żarcie, bo zastąpiło go tutaj męczące gadulstwo z tezą. Na nic wdzięk i bezpretensjonalność Tei Leoni, na nic stwarzające klimat pejzaże starego Nowego Jorku, na nic wreszcie finałowa aluzja, że w Europie docenią to, na czym nie potrafią się poznać w Ameryce. Próżne nadzieje: ten film nie zachwycił ani Amerykanów, ani Europejczyków. I wcale nie dlatego, że okazał się mało komercyjny.
8 kobiet - ****
Reżyseria: Francois Ozon. W rolach głównych: Catherine Deneuve, Isabelle Huppert, Emmanuelle Béart, Fanny Ardant, Danielle Darrieux. Francja 2002 r.
Majstersztyk, czyli mistrzowski kawałek, w wypadku "8 kobiet" oznacza popis francuskich aktorek, spośród których większość to żywe legendy ekranu. Deneuve, Huppert, Béart, Ardant i Darrieux różnią generacje, emploi, typ urody i rodzaj stosowanych środków aktorskich; łączy - zawodowa wirtuozeria, praktycznie uwalniająca od wszelkich ograniczeń. Film, który jest zarazem kryminałem i musicalem, gwiazdy zamieniły w swój benefis. To one same, wielkie aktorki francuskiego kina, stały się bohaterkami "8 kobiet" na równi z postaciami, które kreują. Niby opowiadają nam, niczym Agatha Christie, kryminalną tajemnicę pewnego domu na pustkowiu, w którym ktoś morduje jedynego mieszkającego w nim mężczyznę. Ale niejako przy okazji bawią się z nami w 100 zagadek z historii filmu. "8 kobiet" to film lekki, ale wściekle inteligentny. Błahostka, która bezlitośnie sprawdza naszą erudycję filmową oraz poczucie humoru.
* - zły
** - słaby
*** - dobry
**** - bardzo dobry
***** - wybitny
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.