Gala wręczenia Nagród Kisiela 2012 za nami – relację zamieścimy w następnym numerze „Wprost”. Wśród laureatów jest m.in. Tadeusz Mazowiecki, którego Stefan Kisielewski wspominał w „Abecadle” (1987-1989) – spisie anegdot i opinii o ludziach, do których miał „smak albo niesmak”. Co myślał o politykach?
Władysław Bartoszewski – mój wielki przyjaciel. Więzień Oświęcimia i różnych obozów. Szalenie wygadany. Pamiętam, że po Październiku były sprawy sądowe o odszkodowania za więzienia. Powoływano Bartoszewskiego na świadka i kiedy sędzia się dowiadywał, że on ma być świadkiem, to nie dopuszczał do rozprawy. Przyznawał odszkodowanie, byleby on nie gadał, bo mówił jak maszyna. Miał różne przykrości. Teraz jest w Niemczech. Wybitny historyk – moim zdaniem. Ja mam do niego pretensję, że zburzył Warszawę, ale on twierdzi, że powstanie musiało być. To jest różnica między nami. Ale oczywiście żartuję, bo to raczej nie on zburzył...
Wojciech Jaruzelski – hmm... to trzeba by cały poemat napisać... Ja myślę, że on jest człowiek bojowy. To znaczy boi się. Boi się i wie, czego się bać, bo przeżył dużo. Dlatego jest superostrożny. Więc czasem wychodzi to na dobre, a czasem na złe. Na dobre wyszło, powiedzmy, po stanie wojennym, kiedy on nie drażnił nadmiernie, krwi przelał mało, starał się jakoś przynajmniej... A na złe, kiedy potem tyle czasu stracił. Jest to kunktatorstwo: i chciałbym, i boję się... Bo nie wiadomo, co będzie z Gorbaczowem, a tu nie chce za bardzo popuścić opozycji, ale rozumie sytuację... No, marksistą to on nie jest żadnym, ale firmował dziesięć lat rządy Gierka i nie protestował. O zadłużeniu musiał wiedzieć. Poza tym na nim ciąży to, że system nakazowo-rozdzielczy w wojsku był zawsze... On jest do tego przyzwyczajony i nie wiem, jak będzie przeprowadzał reformę gospodarczą. Ale miał zdolnych doradców. (…)
Andrzej Gwiazda – nie znam, nie wiem. Wiem, że boi się go Wałęsa. Poza tym nic nie wiem, tyle że inżynier stoczniowiec, twórca „frakcji” w „Solidarności”.
Czesław Kiszczak – nie wiem, kto to jest. Państwo wiedzą...? Ciekawa postać chyba. Raz w życiu z nim rozmawiałem. Inteligentny, błyskotliwy, wesoły. Lubi pogadać. Chwilowy premier. No i minister spraw wewnętrznych. Ale niebanalny, ponieważ zależy mu, żeby wiedziano, że on nie jest z policji, tylko z wojska. Podkreśla, że był w wywiadzie, że on nie jest tym policjantem, co na ulicy bije pałką. Ale jak trzeba – bije. To jest jego zawód. Już nie ma wyjścia.
Janusz Korwin-Mikke – mój przyjaciel. Prezydent liberałów w Warszawie. Troszeczkę fantasta, robi wrażenie pomylonego, ale swoje osiąga i realizuje. Drukuje, wydaje, jakieś robi historyjki. Szalenie pracowity. Poza tym imponuje mi, bo on tę kostkę węgierską w minutę załatwia, nie patrząc, a mnie się to jeszcze do dzisiaj nie udało. A więc geniusz, nie?
Antoni Macierewicz – jest to człowiek głęboko przekonany o swojej słuszności, który jest pożyteczny jako odtrutka na przesadny socjalizm w niektórych grupach opozycyjnych, jako taki patriotyczny element. Ale jest chyba za bardzo zadufany... (...)
Tadeusz Mazowiecki – mój przyjaciel, ale nigdyśmy się w niczym nie zgadzali. Zawsze wierzgał, jak przeciwko socjalizmowi się coś mówiło. Był posłem Znaku zresztą. Byliśmy cztery lata razem, ale jedności poglądów nie było. Natomiast jest to niezwykle porządny i uczciwy człowiek. Skompleksowany, uparty. Dla mnie było niespodzianką, że został doradcą Wałęsy. Ja myślałem, że on będzie działaczem duchowym, katolickim – redaktor „Więzi”, a tu wdał się w politykę, nie wiem, jak się z niej wyplącze, bo chciałby, zdaje się. Ale pierwszym niekomunistycznym premierem w PRL jednak został!
Adam Michnik – znany wszystkim, zabawny człowiek, ciekawy, bardzo odważny, z charakterem. Czy jest to wielka głowa polityczna – to mam wątpliwość. Natomiast jest błyskotliwy niezwykle, no i odważny, w więzieniach się wysiedział. Nieustępliwy. Tylko że on się teraz bawi polityką.
Lech Wałęsa – postać jedyna w swoim rodzaju, ciekawa. Dwa razy w życiu rozmawiałem z nim. Drugi raz niedawno, długo zresztą. Myślę, że jest to błyskotliwy człowiek, jak na takiego samouka inteligentny. Tylko może zbyt przejęty sprawami personalnymi. Wyobrażam sobie, że tam, w Gdańsku, gdy mówi do swoich ludzi, to gra psychologicznie – trzeba powiedzieć tak, trzeba powiedzieć siak. Jest to postać z pewną charyzmą, ale czy ma program polityczny i gospodarczy, to powątpiewam. Raczej ma program swój, indywidualny. No, ale może się mylę...
Wojciech Jaruzelski – hmm... to trzeba by cały poemat napisać... Ja myślę, że on jest człowiek bojowy. To znaczy boi się. Boi się i wie, czego się bać, bo przeżył dużo. Dlatego jest superostrożny. Więc czasem wychodzi to na dobre, a czasem na złe. Na dobre wyszło, powiedzmy, po stanie wojennym, kiedy on nie drażnił nadmiernie, krwi przelał mało, starał się jakoś przynajmniej... A na złe, kiedy potem tyle czasu stracił. Jest to kunktatorstwo: i chciałbym, i boję się... Bo nie wiadomo, co będzie z Gorbaczowem, a tu nie chce za bardzo popuścić opozycji, ale rozumie sytuację... No, marksistą to on nie jest żadnym, ale firmował dziesięć lat rządy Gierka i nie protestował. O zadłużeniu musiał wiedzieć. Poza tym na nim ciąży to, że system nakazowo-rozdzielczy w wojsku był zawsze... On jest do tego przyzwyczajony i nie wiem, jak będzie przeprowadzał reformę gospodarczą. Ale miał zdolnych doradców. (…)
Andrzej Gwiazda – nie znam, nie wiem. Wiem, że boi się go Wałęsa. Poza tym nic nie wiem, tyle że inżynier stoczniowiec, twórca „frakcji” w „Solidarności”.
Czesław Kiszczak – nie wiem, kto to jest. Państwo wiedzą...? Ciekawa postać chyba. Raz w życiu z nim rozmawiałem. Inteligentny, błyskotliwy, wesoły. Lubi pogadać. Chwilowy premier. No i minister spraw wewnętrznych. Ale niebanalny, ponieważ zależy mu, żeby wiedziano, że on nie jest z policji, tylko z wojska. Podkreśla, że był w wywiadzie, że on nie jest tym policjantem, co na ulicy bije pałką. Ale jak trzeba – bije. To jest jego zawód. Już nie ma wyjścia.
Janusz Korwin-Mikke – mój przyjaciel. Prezydent liberałów w Warszawie. Troszeczkę fantasta, robi wrażenie pomylonego, ale swoje osiąga i realizuje. Drukuje, wydaje, jakieś robi historyjki. Szalenie pracowity. Poza tym imponuje mi, bo on tę kostkę węgierską w minutę załatwia, nie patrząc, a mnie się to jeszcze do dzisiaj nie udało. A więc geniusz, nie?
Antoni Macierewicz – jest to człowiek głęboko przekonany o swojej słuszności, który jest pożyteczny jako odtrutka na przesadny socjalizm w niektórych grupach opozycyjnych, jako taki patriotyczny element. Ale jest chyba za bardzo zadufany... (...)
Tadeusz Mazowiecki – mój przyjaciel, ale nigdyśmy się w niczym nie zgadzali. Zawsze wierzgał, jak przeciwko socjalizmowi się coś mówiło. Był posłem Znaku zresztą. Byliśmy cztery lata razem, ale jedności poglądów nie było. Natomiast jest to niezwykle porządny i uczciwy człowiek. Skompleksowany, uparty. Dla mnie było niespodzianką, że został doradcą Wałęsy. Ja myślałem, że on będzie działaczem duchowym, katolickim – redaktor „Więzi”, a tu wdał się w politykę, nie wiem, jak się z niej wyplącze, bo chciałby, zdaje się. Ale pierwszym niekomunistycznym premierem w PRL jednak został!
Adam Michnik – znany wszystkim, zabawny człowiek, ciekawy, bardzo odważny, z charakterem. Czy jest to wielka głowa polityczna – to mam wątpliwość. Natomiast jest błyskotliwy niezwykle, no i odważny, w więzieniach się wysiedział. Nieustępliwy. Tylko że on się teraz bawi polityką.
Lech Wałęsa – postać jedyna w swoim rodzaju, ciekawa. Dwa razy w życiu rozmawiałem z nim. Drugi raz niedawno, długo zresztą. Myślę, że jest to błyskotliwy człowiek, jak na takiego samouka inteligentny. Tylko może zbyt przejęty sprawami personalnymi. Wyobrażam sobie, że tam, w Gdańsku, gdy mówi do swoich ludzi, to gra psychologicznie – trzeba powiedzieć tak, trzeba powiedzieć siak. Jest to postać z pewną charyzmą, ale czy ma program polityczny i gospodarczy, to powątpiewam. Raczej ma program swój, indywidualny. No, ale może się mylę...
Więcej możesz przeczytać w 4/2013 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.