Wenezuela modli się za swojego prezydenta. Zmagający się z rakiem Hugo Chávez nie pokazuje się publicznie od 10 grudnia.
Niedawno przeszedł kolejną operację w kubańskim rządowym szpitalu w Hawanie. Z powodu choroby nie został zaprzysiężony po zwycięstwie w wyborach prezydenckich 7 października 2012 r. Władzę sprawuje wiceprezydent Nicolás Maduro, który zapowiedział, że w przypadku nagłego odejścia Cháveza wybory odbędą się w ciągu miesiąca. Tymczasem tysiące Wenezuelczyków biorą udział w modłach za wyzdrowienie przywódcy. Prasa donosi też o składanych ofiarach – w tym z ludzi. Mieszkaniec stanu Táchira miał ponoć zabić 80-letnią matkę w nadziei, że to uzdrowi wodza. Chávez, zapalczywy krytyk USA, prekursor boliwijskiej rewolucji w Ameryce Łacińskiej, jest niezwykle popularny na całym kontynencie. W Wenezueli cztery razy wygrał wybory prezydenckie.
Więcej możesz przeczytać w 4/2013 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.