Tomasz Sekielski: Jak to się stało, że pana warunkowo zwolniono? Pan był przekonany, że będzie musiał siedzieć do końca kary, czyli do 2014 r.
Grzegorz Żemek: Tak mi się wydawało. Wydawało mi się, że nie ma woli politycznej, ale w czasie posiedzenia sądu apelacyjnego zdecydowano inaczej, no i ku mojemu totalnemu zaskoczeniu wyszedłem w poniedziałek 18 marca na wolność.
Z jakim długiem pan wyszedł z więzienia?
Nie mam pewnej wiedzy. To suma rzędu 260 mln zł. Jednak w pierwszej kolejności są spłacane odsetki, a te przyrastają o 11 tys. zł dziennie.
Wyszedł pan z więzienia w nagrodę za milczenie?
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.