Naukowcy sporządzili onkologiczny horoskop
Smutek, lęk i melancholia mogą wywołać raka piersi u kobiet - podejrzewał pochodzący z Pergamonu Claudius Galen (130-200 r.), jeden z najsłynniejszych lekarzy starożytności, uznawany za pierwszego onkologa. Niemal dwa tysiące lat później do podobnych wniosków skłaniają przeprowadzone w Norwegii badania, których wyniki zaprezentowano podczas kongresu Amerykańskiego Towarzystwa Psychiatrycznego: osoby często przeżywające lęki, ulegające depresjom są bardziej narażone na choroby nowotworowe.
Psychologowie od wielu lat przekonują, że ludzie z tzw. osobowością typu A, nadzwyczaj ambitni i pragnący za wszelką cenę osiągnąć sukces, częściej niż inni mają zawały serca. Stresy i silne emocje odgrywają istotną rolę w powstawaniu takich chorób, jak wrzody przewodu pokarmowego, nadciśnienie tętnicze krwi, nieżyt jelit, bóle krzyża, zapalenie skóry, a także otyłość i astma. Czy rzeczywiście niektóre cechy osobowości mogą zwiększać ryzyko zachorowania na nowotwory złośliwe?
Psychologia nowotworów
"Niemal wszystkie choroby są związane z osobowością, przekonaniami i poglądami, lękami i kompleksami, a także ze stosunkiem do innych ludzi i samooceną" - twierdzi amerykańska psychoterapeutka Louise L. Hay, autorka wielu książek, m.in. "Możesz uzdrowić swoje życie". Uważa ona, że skłonność do obwiniania się o wszystko może doprowadzić do artretyzmu. Lęk i powodowane nim napięcie psychiczne często objawia się wrzodami, bólami, a nawet... łysieniem. Z kolei chowanie przez wiele lat urazy do innych ludzi w skrajnych sytuacjach może wywołać raka.
Amerykańscy psychologowie Ronald Grossarth-Maticek oraz Hans Eysenck przekonywali na początku lat 90., że na podstawie testów psychologicznych z 80-procentowym prawdopodobieństwem potrafią przewidzieć, kto może zachorować na nowotwory złośliwe. Przeprowadzone przez nich badania 1,3 tys. osób sugerowały, że na raka piersi lub narządów płciowych częściej chorują kobiety cierpiące z powodu zaburzonego poczucia kobiecości lub urazów na tle seksualnym. Rak krtani częściej dotykał zaś ludzi tłumiących emocje, którzy mówili cichym i spokojnym głosem.
"Gdy ludzie reagują na to, co się im przytrafia, bezradnością i poczuciem beznadziejności, w ich organizmie zachodzi wiele złożonych zmian biologicznych, sprzyjających rozwojowi każdego schorzenia - zarówno cukrzycy, choroby serca, jak i raka" - przekonywał zmarły w 1997 r. prof. Hans Eysenck. W obozach podczas II wojny światowej najszybciej umierali ludzie cierpiący na tzw. chorobę rezygnacji, tacy, którzy stracili jakąkolwiek nadzieję na odzyskanie wolności. "Jeńcy ci byli chodzącymi trupami. Byli ludźmi tak wyczerpanymi fizycznie i emocjonalnie, że oddali otoczeniu całkowitą władzę nad sobą" - pisze w książce "The Informed Heart" psycholog Bruno Bettelheim, były więzień hitlerowskiego obozu.
Zabójczy stres
Kobiety, które zachorowały na raka piersi, znacznie częściej niż inne przeżywały przez pięć lat poprzedzających wykrycie choroby silne emocje - sugerują najnowsze obserwacje specjalistów z Imperial Cancer Research Fund w Wielkiej Brytanii. - Stresy mogą powodować u kobiet zachwianie równowagi między estrogenami, progestagenami i prolaktyną, co sprzyja rozwojowi chorób piersi - mówi prof. Zbigniew Wronkowski, przewodniczący Polskiego Komitetu Zwalczania Raka. Napięcia emocjonalne są prawdopodobnie jedną z przyczyn tzw. mastopatii, łagodnych guzów piersi.
Grożące uzłośliwieniem się tzw. zmiany przednowotworowe o 25 proc. częściej występują u osób reagujących lękiem na stresogenne sytuacje - wykazały badania ponad 62 tys. chorych na raka pacjentów zarejestrowanych w Norwegii. Ludzie cierpiący na napady lęku pojawiające się bez wyraźnej przyczyny odczuwają duszności, gwałtowne bicie serca, silny ból w klatce piersiowej, zawroty głowy, wykazują również mniejszą niż inni odporność. Badania prof. Renee D. Goodwin z Uniwersytetu Columbia w Nowym Jorku dowiodły, że są one bardziej podatne na zakażenia bakteriami Helicobacter pylori, które wywołują wrzody przewodu pokarmowego. Obniżoną odporność mają również osoby cierpiące na depresję.
Nie ma jednoznacznych dowodów, że powstawaniu raka sprzyjają cechy osobowości. "Nie udało się nam wykazać, że melancholia sprzyja nowotworom" - twierdzi na łamach "Journal of the National Cancer Institute" prof. Yoshitaka Tsubono z Uniwersytetu Tohuku w Japonii. Japoński uczony przez siedem lat obserwował ponad 30 tys. osób, które wcześniej poddał testom pozwalającym ustalić typ osobowości: ekstrawertyczny, introwertyczny, neurotyczny albo psychotyczny. Nie wykryto wyraźnie większej podatności któregoś z nich na jakikolwiek rodzaj nowotworu. Bardziej neurotyczne były jedynie te osoby, u których lekarze już wykryli raka.
Większość guzów złośliwych rozwija się 7-10 lat, a choroba długo nie powoduje żadnych dolegliwości. Załamanie psychiczne może jednak przyspieszyć jej rozwój.
Psychologowie od wielu lat przekonują, że ludzie z tzw. osobowością typu A, nadzwyczaj ambitni i pragnący za wszelką cenę osiągnąć sukces, częściej niż inni mają zawały serca. Stresy i silne emocje odgrywają istotną rolę w powstawaniu takich chorób, jak wrzody przewodu pokarmowego, nadciśnienie tętnicze krwi, nieżyt jelit, bóle krzyża, zapalenie skóry, a także otyłość i astma. Czy rzeczywiście niektóre cechy osobowości mogą zwiększać ryzyko zachorowania na nowotwory złośliwe?
Psychologia nowotworów
"Niemal wszystkie choroby są związane z osobowością, przekonaniami i poglądami, lękami i kompleksami, a także ze stosunkiem do innych ludzi i samooceną" - twierdzi amerykańska psychoterapeutka Louise L. Hay, autorka wielu książek, m.in. "Możesz uzdrowić swoje życie". Uważa ona, że skłonność do obwiniania się o wszystko może doprowadzić do artretyzmu. Lęk i powodowane nim napięcie psychiczne często objawia się wrzodami, bólami, a nawet... łysieniem. Z kolei chowanie przez wiele lat urazy do innych ludzi w skrajnych sytuacjach może wywołać raka.
Amerykańscy psychologowie Ronald Grossarth-Maticek oraz Hans Eysenck przekonywali na początku lat 90., że na podstawie testów psychologicznych z 80-procentowym prawdopodobieństwem potrafią przewidzieć, kto może zachorować na nowotwory złośliwe. Przeprowadzone przez nich badania 1,3 tys. osób sugerowały, że na raka piersi lub narządów płciowych częściej chorują kobiety cierpiące z powodu zaburzonego poczucia kobiecości lub urazów na tle seksualnym. Rak krtani częściej dotykał zaś ludzi tłumiących emocje, którzy mówili cichym i spokojnym głosem.
"Gdy ludzie reagują na to, co się im przytrafia, bezradnością i poczuciem beznadziejności, w ich organizmie zachodzi wiele złożonych zmian biologicznych, sprzyjających rozwojowi każdego schorzenia - zarówno cukrzycy, choroby serca, jak i raka" - przekonywał zmarły w 1997 r. prof. Hans Eysenck. W obozach podczas II wojny światowej najszybciej umierali ludzie cierpiący na tzw. chorobę rezygnacji, tacy, którzy stracili jakąkolwiek nadzieję na odzyskanie wolności. "Jeńcy ci byli chodzącymi trupami. Byli ludźmi tak wyczerpanymi fizycznie i emocjonalnie, że oddali otoczeniu całkowitą władzę nad sobą" - pisze w książce "The Informed Heart" psycholog Bruno Bettelheim, były więzień hitlerowskiego obozu.
Zabójczy stres
Kobiety, które zachorowały na raka piersi, znacznie częściej niż inne przeżywały przez pięć lat poprzedzających wykrycie choroby silne emocje - sugerują najnowsze obserwacje specjalistów z Imperial Cancer Research Fund w Wielkiej Brytanii. - Stresy mogą powodować u kobiet zachwianie równowagi między estrogenami, progestagenami i prolaktyną, co sprzyja rozwojowi chorób piersi - mówi prof. Zbigniew Wronkowski, przewodniczący Polskiego Komitetu Zwalczania Raka. Napięcia emocjonalne są prawdopodobnie jedną z przyczyn tzw. mastopatii, łagodnych guzów piersi.
Grożące uzłośliwieniem się tzw. zmiany przednowotworowe o 25 proc. częściej występują u osób reagujących lękiem na stresogenne sytuacje - wykazały badania ponad 62 tys. chorych na raka pacjentów zarejestrowanych w Norwegii. Ludzie cierpiący na napady lęku pojawiające się bez wyraźnej przyczyny odczuwają duszności, gwałtowne bicie serca, silny ból w klatce piersiowej, zawroty głowy, wykazują również mniejszą niż inni odporność. Badania prof. Renee D. Goodwin z Uniwersytetu Columbia w Nowym Jorku dowiodły, że są one bardziej podatne na zakażenia bakteriami Helicobacter pylori, które wywołują wrzody przewodu pokarmowego. Obniżoną odporność mają również osoby cierpiące na depresję.
Nie ma jednoznacznych dowodów, że powstawaniu raka sprzyjają cechy osobowości. "Nie udało się nam wykazać, że melancholia sprzyja nowotworom" - twierdzi na łamach "Journal of the National Cancer Institute" prof. Yoshitaka Tsubono z Uniwersytetu Tohuku w Japonii. Japoński uczony przez siedem lat obserwował ponad 30 tys. osób, które wcześniej poddał testom pozwalającym ustalić typ osobowości: ekstrawertyczny, introwertyczny, neurotyczny albo psychotyczny. Nie wykryto wyraźnie większej podatności któregoś z nich na jakikolwiek rodzaj nowotworu. Bardziej neurotyczne były jedynie te osoby, u których lekarze już wykryli raka.
Większość guzów złośliwych rozwija się 7-10 lat, a choroba długo nie powoduje żadnych dolegliwości. Załamanie psychiczne może jednak przyspieszyć jej rozwój.
Cztery typy osobowości wedŁug Hansa Eysencka |
---|
|
Więcej możesz przeczytać w 26/2003 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.