- Doczekaliśmy się kolejnego odcinka kultowego horroru, znanego jako Akcja Wyborcza Solidarność. W najnowszej części pod tytułem "Centrum" występują Janusz Tomaszewski, Jacek Rybicki oraz Marek Markiewicz. Główną postać kreuje Zbigniew Religa. Gra on szefa nowej partii Centrum, która sprzeciwia się korupcji, złodziejstwu, kumoterstwu i zakłamaniu. Film kończy się happy endem - na zebranie Centrum wpada zgraja wampirów, dokonuje krwawej rzezi i uniemożliwia powstanie kolejnego odcinka.
- W zjeździe, podczas którego Centrum się narodziło, nie brał udziału Krzysztof Piesiewicz - dotychczas przewodniczący Ruchu Społecznego. Jego nieobecność zaniepokoiła działaczy. Obawiali się, że Piesiewicz mógł zabłądzić i dlatego nie przybył na zjazd. Okazało się jednak, że nie przybył całkowicie świadomie. - Stoję z boku, przyglądam się - oznajmił Piesiewicz chmarom reporterów szturmujących jego dom. Wypowiedź ta była szeroko komentowana w stanie Wisconsin.
- Liga Polskich Rodzin wykryła zdrajców. Są nimi ci narodowcy, którzy jak Antoni Macierewicz nawołują do bojkotu eurowyborów. Pozostaje już tylko jedna niewiadoma: gilotyna, pluton egzekucyjny czy powieszenie. A może jednak tylko dożywocie? Macierewicz ma w końcu pewne zasługi dla Polski.
- Na konwencji ligi piętnującej zdrajców nie pojawił się Zygmunt Wrzodak, który od jakiegoś czasu ma na pieńku z Romanem Giertychem. Chodziły słuchy, że Wrzodak poszedł do Piesiewicza i razem urządzili salon odrzuconych. Ale to były tylko plotki. Tak naprawdę Wrzodak szykuje się do decydującej walki o LPR. Teraz trenuje charyzmę.
- Pęka sejmowy klub Ligi Polskich Rodzin. Niejaki Piotr Krutul ma już dość zamordyzmu Romana Giertycha, zabiera kilku posłów i idzie na własne. Jego koło (a może i klub) zwać się będzie Dom Ojczysty. Będzie parlamentarnym ramieniem nowej partii o tej samej nazwie. Szefem tego ugrupowania jest postać tyleż barwna, ile groteskowa i tyleż ponura, ile zabawna. To niejaki Jerzy Robert Nowak. Bardziej żydożerczo-narodowy od niego może być już tylko inny Nowak, zgodnie z zasadą - tak czy owak, zawsze Nowak.
- Samoobrona wygrywa wojnę z Platformą Obywatelską. Po raz pierwszy w dziejach partia najsłynniejszego polskiego Mulata zajęła pierwsze miejsce w sondażu. Czyżby - nawiązując do koloru skóry Andrzeja Leppera - rzeczywiście nadchodziły wieki ciemne?
- Ale i przed Lepperem pojawiły się problemy. Po tym, jak jego poseł Jan Łączny poparł raport Anity Błochowiak, oskarża się Samoobronę o knowania z SLD. Najsłynniejszy polski Mulat stanowczo odrzuca te insynuacje. - Z Millerem nie chcemy mieć nic wspólnego - przysięga Lepper. To akurat oczywiste, ale Błochowiak to już inna para kaloszy. Działaczom z Polski C może się spodobać.
- Jak wykrył "Przekrój", elegant Jan Maria Jackowski z LPR hodował, a nawet popalał trawkę. Czynił to w latach 70., więc pada z hukiem teoria głoszona przez młodych marihua-nistów, że ziele nie wpływa negatywnie na ludzką psychikę.
- Platforma Obywatelska uderzyła się w piersi Donalda Tuska i jego ustami przyznała, że taktyka wojny z Samoobroną okazała się nie najlepsza. W tej chwili platformersi szukają nowej broni przeciwko Lepperowi. Może kusza?
- Ciż platformersi apelują do posłów, by solidarnie poprzeć w Sejmie raport Nałęcza i tym sposobem ukręcić łeb Anicie Błochowiak, a raczej jej raportowi. By dać dobry przykład, Jan Maria Rokita zapowiedział, że rezygnuje z własnej wersji i zagłosuje za Nałęczową. Partie zareagowały przychylnie. Z wyjątkiem PiS. Partia Kaczyńskich poprze sprawozdanie posła Ziobry, bo tylko ono obnaża całą prawdę. Wiadomo - PiS is the best.
Więcej możesz przeczytać w 16/2004 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.