Tow. Red. Stanisław Klawe
Przeciw prawicowym zagrożeniom
Szansą - AWS
W obliczu prawicowych zagrożeń dla Partii i społeczeństwa, co wykazał ostatni sondaż (zwyciężyła PO), tow. przewodniczący Janik zaproponował utworzenie Akcji Wyborczej Sojuszu. Do inicjatywy przyłączają się ludzie pracy, emeryci, inteligencja pracująca i niepracująca z prezydentem na czele. Hasłem AWS jest: TKM już było - i co dalej?
W trosce o ludzi pracy
Partia z całą mocą, stojąc na gruncie wolnego rynku, przeciwstawia się próbom ograniczenia handlu, a zwłaszcza zatrudniania ekspedientek w niedzielę i święta.
Są to działania opozycji zmierzające do zdestabilizowania sytuacji na rynku pracy i godzące w politykę społeczną Partii i rządu. Jednocześnie Partia nie przymyka oczu na inne grupy zawodowe. Tow. przewodniczący Janik zatem z troską oświadczył, że i członkowie rządu nie mogą wyżyć z pensji. Dzięki pryncypialnej postawie Partii będą sobie mogli w niedziele i święta dorobić w supermarketach.
Polityka prorodzinna
Prorodzinna polityka Partii, realizowana np. w Opolu (gdzie, jak ostatnio ujawniły media, syn znanego członka Partii legalnie, przy pomocy miejscowych władz z ramienia Partii, zaspekulował gruntami), jest solą w oku prawicowych działaczy. Warszawski przewodniczący rady z LPR J.M. Jackowski oświadczył, że kierowane pod jego adresem oskarżenia o posiadanie i wynajem mieszkań to zwykłe pomówienia, które nie są prawdziwe w stu procentach.
Owszem, wynajmuje legalnie kilka mieszkań, ale - zgodnie z linią LPR - w niedziele i święta nie.
Młodzi szybko się uczą
Wyrównywanie szans pod kierunkiem Partii i rządu idzie coraz lepiej. Potwierdza to ujawniona ostatnio sprawa niedoszłego studenta z Gdańska.
Był on gotów za szansę edukacji dać na początek 4 tysiące zł (wpisanie na listę studentów), kiedy jednak się na niej nie znalazł (efekt prawicowych rządów poprzedniej ekipy, która utrwaliła nierówności w dostępie), poinformował o tym właściwe organy (nie oświatowe, lecz śledcze). Wyszło na jaw, że na uczelni działa jednak sprawny system wyrównywania szans, z którego korzystali kandydaci. System ten ma pomagać zdającym na studia chorym lub z patologicznych środowisk.
I rzeczywiście, jak wykazało śledztwo, na uczelnię przyj-mowano z odwołania kandydatów, którzy nie zdali dość dobrze egzaminów (słabych na umyśle), a będących w dodatku dziećmi pracowników uczelni, polityków lub z pewnych branż zawodowych (patologiczne środowiska). Oczywiście, system ten istnieje ustawowo również na innych uczelniach (oczywiście państwowych, bowiem prywatne nie wyrównują szans, a w dodatku trzeba za to płacić), co powoduje, że nie ma w Polsce obszarów uprzywilejowanych.
Prezydent będzie przygotowany
Duże zdziwienie budzi przed komisją śledczą ds. Orlenu postawa sędzi Piwnik, która jest słabo przygotowana i nie pamięta szczegółów.
W tej sytuacji, aby pomóc komisji, prezydent zobowiązał się czym prędzej zeznawać. Jest to zresztą w naszej młodej demokracji już tradycja. Przed komisją ds. Rywina Aleksander Kwaśniewski, głowa państwa, obiecał zatańczyć i zaśpiewać. Taka forma składania zeznań była specjalnie dobrana do zainteresowań komisji (media, RTV, film, show-biznes). Teraz, przed komisją ds. importu ropy rurociągiem Przyjaźń, prezydent również chce wystąpić.
Listy
Ostatnio lubię sobie oglądać w TVP "Przygody psa Cywila". Jest to moja ulubiona dobranocka z młodości, kiedy nasz kraj był w awangardzie obozu pokoju i walki z imperializmem. A jakie postawy młodych widzów może kształtować pies Cywil dziś, w dobie zagrożeń? Jaka to jest "misja"? Czy więc nie płacimy prawicowej telewizji tylko za emisję starych kawałków? I czy wobec tego tzw. abonament nie powinien być tańszy?
emerytowany płk LWP
Przeciw prawicowym zagrożeniom
Szansą - AWS
W obliczu prawicowych zagrożeń dla Partii i społeczeństwa, co wykazał ostatni sondaż (zwyciężyła PO), tow. przewodniczący Janik zaproponował utworzenie Akcji Wyborczej Sojuszu. Do inicjatywy przyłączają się ludzie pracy, emeryci, inteligencja pracująca i niepracująca z prezydentem na czele. Hasłem AWS jest: TKM już było - i co dalej?
W trosce o ludzi pracy
Partia z całą mocą, stojąc na gruncie wolnego rynku, przeciwstawia się próbom ograniczenia handlu, a zwłaszcza zatrudniania ekspedientek w niedzielę i święta.
Są to działania opozycji zmierzające do zdestabilizowania sytuacji na rynku pracy i godzące w politykę społeczną Partii i rządu. Jednocześnie Partia nie przymyka oczu na inne grupy zawodowe. Tow. przewodniczący Janik zatem z troską oświadczył, że i członkowie rządu nie mogą wyżyć z pensji. Dzięki pryncypialnej postawie Partii będą sobie mogli w niedziele i święta dorobić w supermarketach.
Polityka prorodzinna
Prorodzinna polityka Partii, realizowana np. w Opolu (gdzie, jak ostatnio ujawniły media, syn znanego członka Partii legalnie, przy pomocy miejscowych władz z ramienia Partii, zaspekulował gruntami), jest solą w oku prawicowych działaczy. Warszawski przewodniczący rady z LPR J.M. Jackowski oświadczył, że kierowane pod jego adresem oskarżenia o posiadanie i wynajem mieszkań to zwykłe pomówienia, które nie są prawdziwe w stu procentach.
Owszem, wynajmuje legalnie kilka mieszkań, ale - zgodnie z linią LPR - w niedziele i święta nie.
Młodzi szybko się uczą
Wyrównywanie szans pod kierunkiem Partii i rządu idzie coraz lepiej. Potwierdza to ujawniona ostatnio sprawa niedoszłego studenta z Gdańska.
Był on gotów za szansę edukacji dać na początek 4 tysiące zł (wpisanie na listę studentów), kiedy jednak się na niej nie znalazł (efekt prawicowych rządów poprzedniej ekipy, która utrwaliła nierówności w dostępie), poinformował o tym właściwe organy (nie oświatowe, lecz śledcze). Wyszło na jaw, że na uczelni działa jednak sprawny system wyrównywania szans, z którego korzystali kandydaci. System ten ma pomagać zdającym na studia chorym lub z patologicznych środowisk.
I rzeczywiście, jak wykazało śledztwo, na uczelnię przyj-mowano z odwołania kandydatów, którzy nie zdali dość dobrze egzaminów (słabych na umyśle), a będących w dodatku dziećmi pracowników uczelni, polityków lub z pewnych branż zawodowych (patologiczne środowiska). Oczywiście, system ten istnieje ustawowo również na innych uczelniach (oczywiście państwowych, bowiem prywatne nie wyrównują szans, a w dodatku trzeba za to płacić), co powoduje, że nie ma w Polsce obszarów uprzywilejowanych.
Prezydent będzie przygotowany
Duże zdziwienie budzi przed komisją śledczą ds. Orlenu postawa sędzi Piwnik, która jest słabo przygotowana i nie pamięta szczegółów.
W tej sytuacji, aby pomóc komisji, prezydent zobowiązał się czym prędzej zeznawać. Jest to zresztą w naszej młodej demokracji już tradycja. Przed komisją ds. Rywina Aleksander Kwaśniewski, głowa państwa, obiecał zatańczyć i zaśpiewać. Taka forma składania zeznań była specjalnie dobrana do zainteresowań komisji (media, RTV, film, show-biznes). Teraz, przed komisją ds. importu ropy rurociągiem Przyjaźń, prezydent również chce wystąpić.
Listy
Ostatnio lubię sobie oglądać w TVP "Przygody psa Cywila". Jest to moja ulubiona dobranocka z młodości, kiedy nasz kraj był w awangardzie obozu pokoju i walki z imperializmem. A jakie postawy młodych widzów może kształtować pies Cywil dziś, w dobie zagrożeń? Jaka to jest "misja"? Czy więc nie płacimy prawicowej telewizji tylko za emisję starych kawałków? I czy wobec tego tzw. abonament nie powinien być tańszy?
emerytowany płk LWP
Więcej możesz przeczytać w 39/2004 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.