Załatwione odmownie

Załatwione odmownie

Dodano:   /  Zmieniono: 
W fikcyjnym świecie "grupy trzymającej Rywina" płotki rzekomo decydują, a grube ryby pływają bezkarnie Wszyscy jesteśmy świadkami ujawnianych przez kolejne komisje parlamentarne gorszących nas zachowań ludzi władzy w szerokim znaczeniu tego pojęcia. Okazuje się, że kłamią prokuratorzy sypiący się nawzajem (tak jeszcze do niedawna chętni do pouczania opozycji, by nie krytykowała "z pobudek politycznych" ich podejrzanie wyglądających poczynań). Przedstawiciele ABU (patrz mój wcześniejszy felieton o agencji bezmyślnych ubeków) wymuszają na prokuratorach pozbawione podstaw prawnych decyzje. Cierpi na amnezję sędzia była minister, która wydaje się nie pamiętać nawet o tym, że była kiedyś ministrem, nie mówiąc już o podejmowanych przez siebie decyzjach. "Grupa trzymająca Rywina" jeszcze nie sypie się nawzajem, ale - trawestując piosenkę sprzed lat - "do wyśpiewania jeden krok". W końcu dzięki heroicznym wysiłkom dziś sypiących się nawzajem prokuratorów udało się nie oskarżyć nikogo, z wyjątkiem dwóch płotek z biura prawnego KRRiTV. Nikt przy zdrowych zmysłach nie przypuszcza - tak jak prokuratura - że dwoje prawników, ot tak sobie, usiłowało zmienić ustawę o ładzie medialnym w Polsce! Ale płotki nie pójdą siedzieć za swoich zwierzchników; dlatego lada moment usłyszymy od oskarżonych płotek to, co i tak wiemy od dawna (a co sąd w Krakowie stwierdził w procesie przeciwko redaktorowi Majcherkowi!).
Polityka psuje się od głowy
To jeszcze nie wszystko. Ryba psuje się od głowy, co potwierdził były minister skarbu, powtarzając swoje zeznania z prokuratury w sprawie wyboru rady nadzorczej Orlenu. Pomijając już treść sprawy, to znaczy całkowicie pozaprawne układy decydujące o tym wyborze, szczególnie gorsząca jest tutaj forma, w jakiej wszystko się odbywało. Minister stanu w Kancelarii Prezydenta RP pokazuje jedynie ministrowi skarbu (który prawnie decyduje o nominacji członków rad nadzorczych firm państwowych) listę przyszłych członków rady tak, aby żaden świstek papieru nie mógł być kiedyś dowodem przeciw komukolwiek.
Przypomniała mi się "Riposta", film Juliusza Machulskiego z lat 80., w którym bankier aferzysta każe swojemu totumfackiemu usunąć z tego świata niebezpiecznego dla niego kasiarza Kwintę. Totumfacki idzie do knajpy, gdzie zbierają się oprychy od mokrej roboty. Jednemu z nich podaje nazwisko człowieka do usunięcia, rozsypując sól z solniczki i pisząc na stole "Kwinto". Następnie starannie zbiera sól i wsypuje do solniczki. Tyle że - na Boga! - to działo się w filmie kryminalnym, a nie w Pałacu Prezydenckim! I niech mi nikt znowu nie opowiada bajek, że działo się to bez wiedzy samego prezydenta. Inaczej znowu znajdziemy się w fikcyjnym świecie "grupy trzymającej Rywina", w którym płotki rzekomo decydują, a grube ryby pływają bezkarne. Do czasu, jednakże. Być może już obecnie w ślad za Litwą powinniśmy zacząć się przyzwyczajać do myśli, że polski impeachment nie jest czymś niewyobrażalnym.
W tym towarzystwie nie ma niewinnych. Można zrozumieć wściekłość byłego ministra skarbu, który przecież nominalnie stanowi jednoosobową radę nadzorczą spółek z udziałem skarbu państwa. Przecież on już zapewne obiecał stanowiska swoim kolesiom, a tu tymczasem każą mu mianować cudzych kolesiów.

Lumpeninteligencja
Ludzie oglądają ów nie kończący się, gorszący spektakl (a jest jeszcze Łódź, Opole, afera paliwowa itd.) i pytają, skąd bierze się ten wysyp szemranego towarzystwa? Najczęściej nie rozumieją, jak głębokim cieniem kładzie się na nasze przemiany ustrojowe spadek po komunizmie. W zagranicznych publikacjach, badając wpływ nieformalnych instytucji na proces transformacji, wyjaśniałem m.in. istotę zjawiska, które przed dziesięcioma laty nazwałem lumpeninteligencją. Do przyjęcia takiej nazwy zainspirowała mnie wcześniej uwaga prof. Xymeny Gliszczyńskiej, znanego psychologa pracy, mówiąca o tym, że w gospodarce komunistycznej lumpenproletariat przeniósł się z podejrzanych przedmieść i zaułków do wielkich zakładów pracy.
Prof. Gliszczyńska miała na myśli konsekwencje tego, co wiedzą wszyscy ekonomiści, którzy kiedyś badali centralnie kierowaną gospodarkę komunizmu. W gospodarce niedoborów załogi tych zakładów zawsze miały więcej niż inni. Wyższe płace, więcej świadczeń socjalnych, a w sferze produkcji - łatwiejszy dostęp do zapasów, inwestycji, walut zagranicznych itp. W zamian za to dawały mniej. Wydajność zatrudnionego, produktywność zainwestowanego kapitału - wszystko to było znacznie niższe niż w innych, nie tak faworyzowanych przez komunistyczną górę zakładach.
Komunistyczna korozja moralna, zasada "czy się stoi, czy się leży...", dotyczyły jednak nie tylko pracowników fizycznych. Białe kołnierzyki, pracownicy umysłowi (według ówczesnego żargonu) podlegali tej samej korozji, czasem tymi samymi, czasem innymi kanałami. Wysokie standardy zawodowe i moralne wynosi się, po pierwsze, z uczelni. Ale na kontrolowanych uczelniach, na których była wykładana sieczka ideologiczna, kazano przyjmować defensywną strategię "trzech z": zakuć, zdać, zapomnieć.
Kto tych standardów nie wyniósł z domu, ten w demokracji i kapitalistycznej gospodarce rynkowej uczył się ich od kolegów z pracy. Wiemy jednak, jak wyglądały nie tylko fabryki, ale i urzędy (zagadka z owych czasów - "Co to jest: jeden pracuje, trzech plotkuje? Odpowiedź: wentylator w biurze projektów"). W pracy mógł się nauczyć najczęściej obijania, kombinatorstwa i serwilizmu wobec przełożonych.
Nie nauczył się też w stowarzyszeniach zawodowych. Kiedyś izby lekarskie, stowarzyszenia architektów, elektryków, cukrowników czy jakiekolwiek inne były miejscami, gdzie ludzie nowi, którzy przyszli do zawodu, uczyli się od swoich doświadczonych i udzielających się społecznie kolegów wyższych norm profesjonalnych i moralnych czy standardów społecznikowskich zachowań. Ale w komunizmie stowarzyszenia stały się instrumentami transmisji partyjnych dyrektyw do poszczególnych środowisk. O standardach trudno było mówić, gdy stowarzyszeniom przewodniczyli przynoszeni w teczkach partyjnych kandydaci, a dominowała atmosfera donosicielstwa i służalczości.

Czynnik ludzki
Rzecz jasna, że w takim środowisku zasada chodzenia na skróty, skłonność do tworzenia klik, wątpliwych moralnie zachowań, bywała uznawana za coś normalnego przez tych, którzy mocnych zasad nie wynieśli z domu. A szczególnie często wśród ludzi z tzw. aparatu państwa komunistycznego. Nie powinno to zaskakiwać nikogo. Już w XIX wieku lord Acton pisał, że władza deprawuje, a władza absolutna deprawuje całkowicie. Nurt w teorii ekonomii, ku któremu się skłaniam, nazywa się czasem nurtem instytucjonalnym. To znaczy, że dobre instytucje tworzą właściwe bodźce do twórczych, przedsiębiorczych czy po prostu skutecznych działań. I to jest niewątpliwie prawda. Tylko że w ramach stworzonych przez dobre nawet instytucje działają ludzie tacy, jacy są.
W latach tużpowojennych nowa komunistyczna władza namawiała różnych tłumoków do wstępowania w jej szeregi. Pamiętam plakaty zachęcające do zapisywania się do szkół oficerskich: "Nie nauka, lecz chęć szczera zrobi z ciebie oficera". A zwykli ludzie dopisywali ołówkiem: "Nie pomogą szczere chęci, z g... gwiazdki nie ukręcisz". Dlatego poprawiając instytucje, pamiętajmy, że to ludzie powodują, iż koszty funkcjonowania nawet dobrych instytucji jeszcze długo będą u nas wysokie.



Więcej możesz przeczytać w 42/2004 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Spis treści tygodnika Wprost nr 42/2004 (1142)

  • Na stronie - Mózg lewoskrętny17 paź 2004Dokonania lewicowych gigantów myśli mogą zachwycać nie tyle inteligentów, ile ćwierćinteligentów Polskie Koleje Państwowe tym się różnią od innych, że w wielu wagonach i przedziałach są regulatory temperatury, ale prawie zawsze można nastawić...3
  • Wprost od czytelników17 paź 2004Prezydenckie dożynki Moją rodzinę, od pokoleń warszawiaków, rozbawiło posądzenie o to, że skoczyliby w ogień za prezydentem Kaczyńskim, co sugeruje autor artykułu "Prezydenckie dożynki" (nr 40). Nasze miasto jest brudne, ma...3
  • Skaner17 paź 2004Przychodzi Ałganow do Kulczyka Jan Kulczyk, najbogatszy Polak, spotkał się rok temu z Władimirem Ałganowem. Rosjanin oskarżył wtedy Wiesława Kaczmarka i Macieja Giereja o wzięcie 5 mln dolarów łapówki od Łukoilu. Do spotkania...8
  • Dossier17 paź 2004"Minister obrony nie potrzebuje obrony, bo sam się nazywa minister obrony i daje sobie dobrze radę" Program I Polskiego Radia JÓZEF OLEKSY, marszałek Sejmu "Jedną z polskich patologii jest wszechobecność w gospodarce ludzi z...9
  • Sawka17 paź 200410
  • Kadry17 paź 200411
  • Playback17 paź 200413
  • M&M17 paź 2004JAK SAMA NAZWA WSKAZUJE Wysyła Lepper w Polskę kwiat Samoobrony jako gabinet cieni. Ktoś pyta zdumiony: skąd ta nazwa "lektorzy"? Odpowiem, gdy pyta: To są wszyscy z tej partii, co umieją czytać.13
  • Poczta17 paź 2004Spółdzielcza pętla Zarząd Gnieźnieńskiej Spółdzielni Mieszkaniowej oświadcza, że wbrew temu, co napisano w artykule "Spółdzielcza pętla" (nr 32), Alfons Łykowski - podobnie jak wszyscy członkowie Gnieźnieńskiej...13
  • Nałęcz - Minimum uczciwości17 paź 2004Liderzy SLD zarzekali się, że sojusz kończy z kolesiostwem, ale w partii nie traktuje się serio tej deklaracji Senatorowie SLD nie uchylili immunitetu Jerzemu Pieniążkowi, czego domagała się prokuratura prowadząca postępowanie w sprawie...14
  • Z życia koalicji17 paź 2004Oto historyjka, jak posłowie SLD próbują się nawzajem wykończyć. Otóż, w pewnym mieście odbyła się imprezka z udziałem regionalnych liderów SLD. Impreza była zamknięta (żadnych dziennikarzy, biznesmenów, przypadkowych...16
  • Z życia opozycji17 paź 2004Partia Emerytów i Rentierów, czyli Unia Wolności, miała kongres. Tam to odnowiciel unii Władysław Frasyniuk oświadczył, że jego partia wraca do gry. I wyciągnął z rękawa trzy asy: Geremka, Mazowieckiego i Kułakowskiego. Jeszcze jeden...17
  • Fotoplastykon17 paź 2004www.przyssawka.pl18
  • Ludzie z kapusty17 paź 2004Prokuratorzy wykonują polityczne zlecenia i uznają ten stan za normę Dyspozycyjny jak Kapusta - tak się mówi o prokuratorach gotowych wypełniać polityczne zlecenia. Zygmunt Kapusta, do niedawna szef Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie, przed...20
  • Znani sprawcy17 paź 2004Grupa Jaruzelskiego i Kiszczaka nie była ofiarą, lecz uczestnikiem gry, w wyniku której zamordowano Popiełuszkę Mordercami księdza Popiełuszki byli esbecy - przyznały władze po zabójstwie kapłana. Był to ewenement w całym wschodnim bloku: sprawcy...24
  • Trumienny populizm17 paź 2004Decyzję o kupnie nowych samolotów dla Vip-ów podejmie się wtedy, gdy ich pasażerów można będzie przywieźć tylko w trumnach Kołowaliśmy już po pasie startowym, gdy za samolotem zaczęło biec dwóch Chińczyków z gaśnicami. Machali rękami, ale nie...28
  • Miękka granica17 paź 2004Polsko-niemiecka granica zamieniła się w deptak nielegalnych imigrantów - reportaż "Wprost" i TVN Granice UE co roku próbuje nielegalnie przekroczyć prawie pół miliona imigrantów - wynika z danych Interpolu....32
  • Giełda17 paź 2004Hossa Świat Brylantowy Bahrajn Na miliard dolarów szacuje się wartość brylantów, złotej i srebrnej biżuterii oraz luksusowych zegarków zaprezentowanych na dorocznej wystawie kosztowności w Manamie, stolicy Bahrajnu....34
  • Nieruchome nieruchomości17 paź 2004Polski rynek mieszkań na wynajem schodzi do podziemia Brytyjczyk Gerald Cadogan, głowa starego szlacheckiego rodu, jest właścicielem 3 tys. mieszkań i 600 domów, które wynajmuje chętnym w prestiżowej londyńskiej dzielnicy Chelsea. Amerykański...36
  • Szejk Putin17 paź 2004Kreml "amerykanizuje" Jukos Jukos zostanie sprzedany. Najpewniej nabywcą części jego majątku będzie amerykański koncern ChevronTexaco. To byłaby dobra wiadomość dla rynku naftowego, zła - dla dotychczasowych właścicieli przedsiębiorstwa. Oznacza...42
  • Złote wrota17 paź 2004Nagroda Złamanego Grosza 2004 - nominacje "Wprost"i Tok FM Mieszkanie na koszt podatnika? To już było w epoce, która formalnie skończyła się w 1990 r.! Ta epoka nadal jednak trwa, przynajmniej w polityce mieszkaniowej. PiS, czyli partia, która...48
  • Ostatnie klocki?17 paź 2004Lego buduje drogę do bankructwa Co dwudziesty pracownik na bruku, utrata jednej czwartej klientów i najgorszy w historii wynik finansowy - to wyniki pracy szefów Lego tylko w ostatnim roku. Menedżerowie nie rozumieją twardych reguł biznesu:...50
  • Biznes z ikrą17 paź 2004Kawior amerykański wypycha rosyjski Kilogram ikry bieługi z Morza Kaspijskiego kosztuje na międzynarodowym rynku nawet około 3500 USD - tyle ile ćwierć kilograma złota albo 75 akcji Coca-Coli na Wall Street! Najsłynniejszy czarny kawior, czyli...52
  • Załatwione odmownie17 paź 2004W fikcyjnym świecie "grupy trzymającej Rywina" płotki rzekomo decydują, a grube ryby pływają bezkarnie Wszyscy jesteśmy świadkami ujawnianych przez kolejne komisje parlamentarne gorszących nas zachowań ludzi władzy w szerokim znaczeniu tego...56
  • Supersam17 paź 2004Najszybsza konserwatystka Żaden inny samochód w ciągu 30 lat produkcji nie zmienił się tak mało zewnętrznie i tak bardzo pod względem technicznym. Nowe porsche 911 carrera przypomina wszystkich swoich poprzedników i jednocześnie bije...58
  • Nieustraszeni pożeracze robali17 paź 2004Bejsbol genitalny, przypinanie żabek do worka mosznowego czy jedzenie pizzy z wymiocinami to przyszłość reality show Gdy Indiana Jones wpada do pieczary pełnej węży i robactwa, tylko dzieci ulegają panice. Dorośli w ogóle na to nie reagują. Co...60
  • BMW z plecakiem17 paź 2004W citroenie C4 nie obraca się środkowa część koła kierownicy Jeśli samolot dobrze wygląda, to i dobrze lata" - mawiał Marcel Dassault, francuski konstruktor lotniczy. Z samochodami jest podobnie: tak przynajmniej sądzą ich nabywcy - wynika z...66
  • Pornoostatki17 paź 2004Polski przemysł erotyczny kona Gdy niejaka Houston zorganizowała w 1995 r. bicie seksualnego rekordu świata, przebojem weszła do pornoczołówki. Dwudziestosiedmioletnia "aktorka" wymyśliła seksualne zawody, bo uchodziła już za podstarzałą. W...69
  • Niezbędnik lewego inteligenta17 paź 2004Jak się robi najmądrzejszych? Człowiek pragnie wiedzieć, kto jest lepszy, kto gorszy, a wśród myślicieli kto mądrzejszy i kto w wypadku różnicy zdań ma rację. Bo dla inteligenta jest jasne, że ma ją mądrzejszy, a nieinteligentowi trzeba...70
  • Ekran osobisty - Ostatnie życzenie17 paź 2004Dla Zygmunta Kałużyńskiego "Mój Nikifor" i "Pręgi" stały się zapowiedzią nowych wartości w polskim kinie Kiedy rozmawia się z przyjacielem, nigdy nie wiadomo, która rozmowa okaże się ostatnia. Nie można tego przewidzieć nawet wtedy, gdy jest...74
  • Klucz Samsona17 paź 2004Czy Izrael wygrałby wojnę Jom Kippur, gdyby nie miał atomowego straszaka? Konflikt atomowy groził światu podczas wojny Jom Kippur w takim samym stopniu jak podczas kryzysu kubańskiego 1962 r. W październiku 1973 r. Izrael niczym biblijny Samson...76
  • Know-how17 paź 2004Piórka smoka Praprzodek słynnego tyranozaura był pokryty piórami - twierdzą chińscy badacze, którzy odnaleźli szkielet gada żyjącego przed 130 mln lat. Dinozaur zwany Dilong paradoxus (co znaczy dziwny cesarski smok) mierzył...80
  • Ryzyko w tabletkach17 paź 2004Firmy farmaceutyczne ukrywają wyniki badań leków Już ponad 16 mld dolarów odszkodowań wypłaciła pacjentom amerykańska firma Wyeth. Zrobiła to po wycofaniu z rynku leku na odchudzanie powodującego groźne dla zdrowia skutki uboczne (ten preparat -...82
  • Kino umysłu17 paź 2004Marzenia senne to jedynie śmietnik mózgu Przed ponad stu laty Zygmunt Freud twierdził, że marzenia senne są "królewską drogą poznania nieświadomości", inni psychoanalitycy przekonywali, że śniąc, porządkujemy wspomnienia. Zaprzeczają temu...86
  • Nobel za doktorat17 paź 2004Za 25 lat nie będzie ani jednego noblisty z Europy Isaac Newton i Dmitrij Mendelejew osiągnęli szczyty kariery przed czterdziestką. Albert Einstein dokonał największych odkryć, nim skończył 26 lat. Jednym z najmłodszych geniuszy wszech czasów był...88
  • Bez granic17 paź 2004Prezydencki Halloween Wybory prezydenckie zbiegają się w czasie z popularnym w USA świętem Halloween, więc wymyśliliśmy "dyniowe prawybory", dzięki którym ludzie będą mogli jednocześnie głosować i dobrze się bawić"-...92
  • As Busha17 paź 2004Bin Ladena ukrywają władze Chin Osama bin Laden mógłby być kartą atutową prezydenta Busha w ostatnich, gorących tygodniach przedwyborczych. Waszyngton właśnie prowadzi ściśle tajne rozmowy z Pekinem na temat wyłuskania bin Ladena z kryjówki na...94
  • Bij albo płać17 paź 2004Zatraciwszy instynkt samozachowawczy, Europa znajdzie się pod butem Arabii Dwa terrorystyczne dramaty rozpoczęły się w Iraku tego samego dnia. 19 sierpnia 2004 r. dżihadyści porwali dwunastu nepalskich robotników oraz dwóch francuskich reporterów....98
  • Kochani mordercy17 paź 2004Pacyfiści w służbie terrorystów Dwie uratowane włoskie pacyfistki - Simona Pari i Simona Torretta - od chwili przybycia do Rzymu więcej dobrego mówią o porywaczach niż o własnym rządzie, który ocalił im życie. Dziękują za solidarność wszystkim...100
  • Unia nordycka17 paź 2004Skandynawowie nie chcą dyktatu "socjalistycznej Brukseli" Żyjemy jak rodzina - mówi "Wprost" Tarja Halonen, prezydent Finlandii. - Jesteśmy tacy sami, mamy wspólne wartości. Ale jak w każdej rodzinie dochodzi do kłótni. Przecież nawet domownicy...102
  • Poligon Białoruś17 paź 2004Putin wprowadza system rządzenia przetestowany przez Łukaszenkę Za czasów Borysa Jelcyna Mińsk starał się naśladować zmiany zachodzące w Moskwie. Teraz wydaje się, że to Rosja Putina kopiuje system stosowany przez Aleksandra Łukaszenkę. W...104
  • Menu17 paź 2004Krótko po Wolsku Seks, owady i plankton Czytam sobie "Porady seksualne doktor Tatiany" Olivii Judson - cóż za zabawna, a zarazem wspaniała entomologiczna pornografia. Co za bogactwo erotycznych orientacji, przy...106
  • Lewy sztokholmski17 paź 2004Przejawem postępującego, lewicowego zidiocenia jurorów jest literacka Nagroda Nobla dla Elfriede Jelinek Nagroda Nobla więcej mówi o sympatiach ideowych i politycznych jurorów niż o rzeczywistej klasie pisarskiej laureatów. Z każdym rokiem coraz...108
  • Pitt z Kożuchowską17 paź 2004Dubbing może uratować usychające polskie kino Grałem w filmie z Robertem De Niro i Martinem Scorsese - stwierdził amerykański komik Jack Black na ostatnim festiwalu w Cannes. Wypowiedź tę skwitowano wybuchem śmiechu, bo Black promował najnowszą...112
  • Sztukmistrz z Warszawy17 paź 2004Singer nie mógł i nie chciał zaakceptować Polski bez Żydów Mimo że 56 lat spędził w USA, pozostał pisarzem na wskroś warszawskim. Proza Isaaca Bashevisa Singera wyrastała z wielokulturowości przedwojennej stolicy Polski. Jego książki często...114
  • Matematyk obiektywu17 paź 2004Polak Marian Schmidt to najwybitniejszy obok Henri Cartiera-Bressona mistrz kompozycji fotograficznej Jest uczniem Johna Nasha, matematyka, laureata Nagrody Nobla, znanego z nagrodzonego czterema Oscarami filmu "Piękny umysł". Marian Schmidt...116
  • Ueorgan Ludu17 paź 2004Jesteśmy niezawodnym ogniwem UE, ale bigosu nie oddamy! TRYBUNA PRZYMIERZA MIĘDZY DAWNYMI A MŁODYMI Nr 42 (107) Rok wyd. 3 WARSZAWA, poniedziałek 11 października 2004 r. Cena + VAT + ZUS + akcyza Noble 2004 Sukcesy polskiej nauki Polska nauka -...120
  • Skibą w mur17 paź 2004Jak doniosła prasa, w Łodzi sprzedają Jezusa Chrystusa jako kartonik zapachowy do samochodu Posezonowe obniżki cen mieszają się z ogólnym obniżaniem lotów. Drogie symbole okazują się nagle bardzo tanie. Zdaniem właścicieli lombardów, w...122