Robot z Singapuru spenetruje najbardziej tajemniczą piramidę w Egipcie
Odnaleźliśmy w piramidzie Cheopsa od dawna poszukiwaną, czwartą komorę, w której mogą spoczywać zwłoki faraona - twierdzą dwaj francuscy archeolodzy amatorzy. Gilles Dormion i Jean-Yves Verd`hurt wykryli przy użyciu tzw. techniki mikrograwimetrii pustą przestrzeń obok jednej z komór grobowych, zwaną komorą królowej. Władze egipskie na razie odmawiają pozwolenia na kontynuację tych badań (podobno same w tajemnicy chcą je przeprowadzić). Do Wielkiej Piramidy najpierw zostanie wpuszczony skonstruowany na uniwersytecie w Singapurze robot. Spenetruje on dwa wąskie szyby biegnące ku górze od komory królowej.
W korytarzach i komorach piramidy faraona Chufu, znanego pod greckim imieniem Cheops, wilgotność wynosi aż 85Ęproc., bo każdy przebywający w niej turysta, oddychając, powoduje osadzanie się w jej wnętrzu około 20 g wody. Gdy w celu poprawienia wentylacji piramidy konserwatorzy postanowili udrożnić szyby odchodzące od tzw.
komór króla i królowej, natrafili na wąskie korytarze (20 cm na 20 cm). Nie wiadomo, jaką pełnią funkcję. Niektórzy archeolodzy twierdzą, że służyły do wentylacji komory grobowej, ale wraz z powietrzem mogłyby do niej przenikać ptaki, insekty i gryzonie, a przecież piramida miała chronić zwłoki władcy. Szyby odchodzące od tzw. komory królowej nie sięgają nawet powierzchni piramidy.
Szyby mogły być kanałami, przez które dusza zmarłego miała odejść w zaświaty. Tylko dlaczego inne piramidy nie mają szybów? W sąsiedniej piramidzie Chefrena w ścianach komory grobowej wykonano tylko płytkie wgłębienia. Nie wiadomo też, dlaczego dusza władcy potrzebowała aż czterech szybów (po dwa z komór króla i królowej). Niektórzy archeolodzy podejrzewają, że szyby mogły wskazywać gwiazdy i ich konstelacje, ale korytarze w wielu miejscach się załamują, a południowy szyb komory królowej biegnie uskokami, aby uniknąć kolizji z wielką galerią. Nie wiadomo zatem, który odcinek szybów należałoby uznać za drogowskaz do gwiazd. Czy wyjaśni to robot z Singapuru?
Zwłoki faraona
Pierwszego robota użytego do badania piramidy - Upuauta (nazwanego tak od imienia egipskiego bóstwa, przewodnika z zaświatów) - skonstruował w 1992 r. Rudolf Gantenbrink. Po wkroczeniu do południowego szybu Upuaut zatrzymał się po 64 m przed kamiennymi drzwiami wyposażonymi w dwa miedziane uchwyty. W północnym szybie podobna przeszkoda znajdowała się już po 8 m. Wyprawy robotów do wnętrza Wielkiej Piramidy wznowiono po prawie 10 latach. 17 września 2002 r. świat archeologii wstrzymał oddech, kiedy kolejny robot, nazwany Pyramid Rover, wywiercił otwór w płycie, której nie zdołała pokonać maszyna Gantenbrinka. Natrafił na niewielką pustą przestrzeń, ale za nią znajdowała się następna płyta, której maszyna nie zdołała już sforsować. Ma tego dokonać nowy robot, zbudowany na uniwersytecie w Singapurze. Wszyscy oczekują, że dzięki niemu uda się odkryć nie znane jeszcze pomieszczenia, a nawet komorę grobową Cheopsa.
Archeolodzy nie wiedzą wciąż, gdzie spoczęły zwłoki faraona. W żadnej z trzech komór Wielkiej Piramidy nie znaleziono śladu pochówku. Najniższa została zaledwie z grubsza wyciosana w skalnym podłożu. Środkowa zwana jest komorą królowej, choć prawdopodobnie nie była przeznaczona dla żony faraona, ale do przechowywania posągu władcy lub darów grobowych. W najwyższej, położonej w sercu piramidy komorze króla ustawiono pozbawiony wieka sarkofag z czerwonego granitu. Podtrzymujące sklepienie bloki mają głębokie pęknięcia, powstałe zapewne podczas budowy piramidy. Nie ma zatem pewności, czy zaryzykowano złożenie w komorze zwłok faraona. Czy Cheopsa w ogóle pochowano w piramidzie? Herodot, grecki historyk z V wieku p.n.e., pisał, że zwłoki władcy spoczęły pod ziemią, na sztucznej wyspie otoczonej wodami skierowanymi z Nilu. Opowieści Herodota nie zawsze są jednak wiarygodne, jak wielokrotnie przekonali się historycy i archeolodzy.
Puste przestrzenie
Wielka Piramida przez 43 wieki, aż do XIX stulecia, była najwyższym budynkiem świata, choć dzisiaj nie mieści się nawet w pierwszej setce. Jej wnętrze jest tak obszerne, że można by w nim zmieścić największe kościoły chrześcijańskie: rzymską bazylikę św. Piotra, londyńską katedrę św. Pawła oraz katedry z Florencji, Mediolanu i Westminster. Pałac Kultury i Nauki w Warszawie bez iglicy ma prawie 168 m wysokości, jest więc o ponad 20 m wyższy od piramidy Cheopsa, ale jego kubatura wynosi tylko 817Ętys. m3, czyli około jednej trzeciej kubatury piramidy. Badania Gillesa Dormiona i Jeana Patrice`a Goidina wykazały, że w piramidzie istnieją liczne wypełnione piaskiem przestrzenie, które mogą zajmować 10-15 proc. jej objętości.
Jeśli za pomocą robotów nie uda się odnaleźć czwartej komory w Wielkiej Piramidzie, być może w szybach badacze natrafią na cenne dla archeologii znaleziska. Waynman Dixon, odkrywca szybów w komorze królowej, znalazł w nich granitową kulę, kawałek drewna i brązowy hak. Te przedmioty mają dla archeologów nieocenioną wartość - jeśli zostały zapomniane w zapieczętowanym szybie, pochodzą dokładnie z okresu, w którym budowano piramidę. Roboty mogą też pomóc rozwiązać wiele zagadek dotyczących konstrukcji piramidy, przede wszystkim sposobu jej budowy. Herodot przypuszczał, że kamienne bloki wciągano, używając drewnianego rusztowania. Diodor Sycylijski, historyk żyjący na przełomie er, był zdania, że bloki wciągano po rampie, którą dobudowywano w miarę wzrostu piramidy. Ta teoria, z pewnymi modyfikacjami, uważana jest do dziś za najbardziej prawdopodobną. Egiptolog Mark Lehner przypuszcza, że rampa otaczała piramidę łamaną spiralą, a jej nawierzchnię zwilżano wodą, by bloki skalne łatwiej się po niej ślizgały. Pozostałości rampy użytej prawdopodobnie do budowy piramidy odkryto kilka lat temu podczas instalacji kabli elektrycznych do zasilania widowiska dla turystów. Wielka Piramida niechętnie odsłania swoje tajemnice.
W korytarzach i komorach piramidy faraona Chufu, znanego pod greckim imieniem Cheops, wilgotność wynosi aż 85Ęproc., bo każdy przebywający w niej turysta, oddychając, powoduje osadzanie się w jej wnętrzu około 20 g wody. Gdy w celu poprawienia wentylacji piramidy konserwatorzy postanowili udrożnić szyby odchodzące od tzw.
komór króla i królowej, natrafili na wąskie korytarze (20 cm na 20 cm). Nie wiadomo, jaką pełnią funkcję. Niektórzy archeolodzy twierdzą, że służyły do wentylacji komory grobowej, ale wraz z powietrzem mogłyby do niej przenikać ptaki, insekty i gryzonie, a przecież piramida miała chronić zwłoki władcy. Szyby odchodzące od tzw. komory królowej nie sięgają nawet powierzchni piramidy.
Szyby mogły być kanałami, przez które dusza zmarłego miała odejść w zaświaty. Tylko dlaczego inne piramidy nie mają szybów? W sąsiedniej piramidzie Chefrena w ścianach komory grobowej wykonano tylko płytkie wgłębienia. Nie wiadomo też, dlaczego dusza władcy potrzebowała aż czterech szybów (po dwa z komór króla i królowej). Niektórzy archeolodzy podejrzewają, że szyby mogły wskazywać gwiazdy i ich konstelacje, ale korytarze w wielu miejscach się załamują, a południowy szyb komory królowej biegnie uskokami, aby uniknąć kolizji z wielką galerią. Nie wiadomo zatem, który odcinek szybów należałoby uznać za drogowskaz do gwiazd. Czy wyjaśni to robot z Singapuru?
Zwłoki faraona
Pierwszego robota użytego do badania piramidy - Upuauta (nazwanego tak od imienia egipskiego bóstwa, przewodnika z zaświatów) - skonstruował w 1992 r. Rudolf Gantenbrink. Po wkroczeniu do południowego szybu Upuaut zatrzymał się po 64 m przed kamiennymi drzwiami wyposażonymi w dwa miedziane uchwyty. W północnym szybie podobna przeszkoda znajdowała się już po 8 m. Wyprawy robotów do wnętrza Wielkiej Piramidy wznowiono po prawie 10 latach. 17 września 2002 r. świat archeologii wstrzymał oddech, kiedy kolejny robot, nazwany Pyramid Rover, wywiercił otwór w płycie, której nie zdołała pokonać maszyna Gantenbrinka. Natrafił na niewielką pustą przestrzeń, ale za nią znajdowała się następna płyta, której maszyna nie zdołała już sforsować. Ma tego dokonać nowy robot, zbudowany na uniwersytecie w Singapurze. Wszyscy oczekują, że dzięki niemu uda się odkryć nie znane jeszcze pomieszczenia, a nawet komorę grobową Cheopsa.
Archeolodzy nie wiedzą wciąż, gdzie spoczęły zwłoki faraona. W żadnej z trzech komór Wielkiej Piramidy nie znaleziono śladu pochówku. Najniższa została zaledwie z grubsza wyciosana w skalnym podłożu. Środkowa zwana jest komorą królowej, choć prawdopodobnie nie była przeznaczona dla żony faraona, ale do przechowywania posągu władcy lub darów grobowych. W najwyższej, położonej w sercu piramidy komorze króla ustawiono pozbawiony wieka sarkofag z czerwonego granitu. Podtrzymujące sklepienie bloki mają głębokie pęknięcia, powstałe zapewne podczas budowy piramidy. Nie ma zatem pewności, czy zaryzykowano złożenie w komorze zwłok faraona. Czy Cheopsa w ogóle pochowano w piramidzie? Herodot, grecki historyk z V wieku p.n.e., pisał, że zwłoki władcy spoczęły pod ziemią, na sztucznej wyspie otoczonej wodami skierowanymi z Nilu. Opowieści Herodota nie zawsze są jednak wiarygodne, jak wielokrotnie przekonali się historycy i archeolodzy.
Puste przestrzenie
Wielka Piramida przez 43 wieki, aż do XIX stulecia, była najwyższym budynkiem świata, choć dzisiaj nie mieści się nawet w pierwszej setce. Jej wnętrze jest tak obszerne, że można by w nim zmieścić największe kościoły chrześcijańskie: rzymską bazylikę św. Piotra, londyńską katedrę św. Pawła oraz katedry z Florencji, Mediolanu i Westminster. Pałac Kultury i Nauki w Warszawie bez iglicy ma prawie 168 m wysokości, jest więc o ponad 20 m wyższy od piramidy Cheopsa, ale jego kubatura wynosi tylko 817Ętys. m3, czyli około jednej trzeciej kubatury piramidy. Badania Gillesa Dormiona i Jeana Patrice`a Goidina wykazały, że w piramidzie istnieją liczne wypełnione piaskiem przestrzenie, które mogą zajmować 10-15 proc. jej objętości.
Jeśli za pomocą robotów nie uda się odnaleźć czwartej komory w Wielkiej Piramidzie, być może w szybach badacze natrafią na cenne dla archeologii znaleziska. Waynman Dixon, odkrywca szybów w komorze królowej, znalazł w nich granitową kulę, kawałek drewna i brązowy hak. Te przedmioty mają dla archeologów nieocenioną wartość - jeśli zostały zapomniane w zapieczętowanym szybie, pochodzą dokładnie z okresu, w którym budowano piramidę. Roboty mogą też pomóc rozwiązać wiele zagadek dotyczących konstrukcji piramidy, przede wszystkim sposobu jej budowy. Herodot przypuszczał, że kamienne bloki wciągano, używając drewnianego rusztowania. Diodor Sycylijski, historyk żyjący na przełomie er, był zdania, że bloki wciągano po rampie, którą dobudowywano w miarę wzrostu piramidy. Ta teoria, z pewnymi modyfikacjami, uważana jest do dziś za najbardziej prawdopodobną. Egiptolog Mark Lehner przypuszcza, że rampa otaczała piramidę łamaną spiralą, a jej nawierzchnię zwilżano wodą, by bloki skalne łatwiej się po niej ślizgały. Pozostałości rampy użytej prawdopodobnie do budowy piramidy odkryto kilka lat temu podczas instalacji kabli elektrycznych do zasilania widowiska dla turystów. Wielka Piramida niechętnie odsłania swoje tajemnice.
Więcej możesz przeczytać w 5/2006 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.