*****
Osiemnastowieczny matematyk i fizyk Georg Christoph Lichtenberg mawiał, że wart przeprowadzenia jest tylko taki eksperyment fizyczny, w czasie którego rozlega się huk. W historii fizyki miejsce zapewniło mu odkrycie, że drobiny kurzu układają się w dziwne, zbliżone do gwiazdozbiorów kształty. Przyczyny tej obserwacji rozwikłała dopiero dwudziestowieczna fizyka, a zjawisko nazwane figurami Lichtenberga jest wykorzystywane przy konstruowaniu kserokopiarek. "Pochwała wątpienia" to zapiski z całego życia. Gatunkowo nie są to dzienniki ani korespondencja, a osobliwy zbiór komentarzy, aforyzmów i luźnych impresji. Na pisarstwie Lichtenberga nie zaciążył jednak dogmat nauki - nie bez powodu Nietzsche zaliczył jego dzieło do kanonu niemieckiej literatury. Bo zawartość tego opasłego tomu jest aktualna i dzisiaj. Fizyk obserwuje bowiem, że na skutek deszczu to świnie są czyste, a ludzie ubrudzeni. Autor nie pasuje do nudnego wizerunku oświeceniowego mędrca. To przenikliwy obserwator, który tak komentuje swój marny wzrost: "Serce jest u mnie przynajmniej o całą długość buta bliżej głowy niż u innych". Czytanie tomu można zacząć w dowolnym momencie. Za każdym razem będzie to orzeźwiająca lektura
Marta Nadzieja
Georg Christoph Lichtenberg: "Pochwała wątpienia", Słowo/Obraz Terytoria 2005
Osiemnastowieczny matematyk i fizyk Georg Christoph Lichtenberg mawiał, że wart przeprowadzenia jest tylko taki eksperyment fizyczny, w czasie którego rozlega się huk. W historii fizyki miejsce zapewniło mu odkrycie, że drobiny kurzu układają się w dziwne, zbliżone do gwiazdozbiorów kształty. Przyczyny tej obserwacji rozwikłała dopiero dwudziestowieczna fizyka, a zjawisko nazwane figurami Lichtenberga jest wykorzystywane przy konstruowaniu kserokopiarek. "Pochwała wątpienia" to zapiski z całego życia. Gatunkowo nie są to dzienniki ani korespondencja, a osobliwy zbiór komentarzy, aforyzmów i luźnych impresji. Na pisarstwie Lichtenberga nie zaciążył jednak dogmat nauki - nie bez powodu Nietzsche zaliczył jego dzieło do kanonu niemieckiej literatury. Bo zawartość tego opasłego tomu jest aktualna i dzisiaj. Fizyk obserwuje bowiem, że na skutek deszczu to świnie są czyste, a ludzie ubrudzeni. Autor nie pasuje do nudnego wizerunku oświeceniowego mędrca. To przenikliwy obserwator, który tak komentuje swój marny wzrost: "Serce jest u mnie przynajmniej o całą długość buta bliżej głowy niż u innych". Czytanie tomu można zacząć w dowolnym momencie. Za każdym razem będzie to orzeźwiająca lektura
Marta Nadzieja
Georg Christoph Lichtenberg: "Pochwała wątpienia", Słowo/Obraz Terytoria 2005
Więcej możesz przeczytać w 5/2006 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.