Chiny zawirowały
Chiny walczą z tropikalnymi tajfunami. Saomai, największy tajfun w Chinach od pięćdziesięciu lat, zabił już ponad 190 osób, a kolejnych kilkaset uważa się za zaginione. Ewakuowano ponad 1,5 mln osób. Saomai to ósmy tajfun, który w tym roku zaatakował Chiny. Kilka dni wcześniej w prowincji Anhui szalał tajfun Prapiroon. Wówczas zginęło 45 osób. Saomai uderzył w położoną w południowo-wschodnich Chinach gęsto zaludnioną prowincję Zhejiang i w sąsiednią prowincję Fujian. Najwięcej ofiar śmiertelnych było w mieście Wenzhou. Prędkość wiatru osiągała tam 216 km/h. Zniszczonych zostało ponad 54 tys. domów, niektóre w rejonach, które nie usunęły jeszcze skutków niedawnego sztormu tropikalnego Bilis. W pięciu miastach została całkowicie zniszczona trakcja elektryczna. W miejscowości Jinxiang wichura zrównała z ziemią dwupiętrowy dom, w którym schroniła się przed tajfunem grupa mieszkańców. Pod gruzami zginęło 41 osób, w tym ośmioro dzieci. (greg)
Wojna kokosowa
W australijskim stanie Queensland toczy się konflikt między mieszkańcami, lokalnymi władzami i obrońcami środowiska. Przedmiotem sporu są palmy kokosowe. Władze uważają, że spadające z drzew owoce są zagrożeniem dla przebywających na plażach. Zdaniem ekologów, palmy wypierają inną roślinność, zagrażając ekosystemowi australijskich lasów deszczowych. "Są jak rak. Całe wybrzeże jest zachwaszczone" - mówi Hugh Spencer, prezes Australijskiej Fundacji Badań Tropikalnych. Innego zdania są przedstawiciele branży turystycznej i mieszkańcy, którzy twierdzą, że palmy to nieodzowny element tropikalnego wybrzeża. "Kiedy wycięto sto palm na naszych plażach, ludzie byli wściekli. Na wybrzeżu jest wiele niebezpiecznych gatunków, na przykład krokodyle, ale nikt ich nie zwalcza" - mówi Barry O'Brien z organizacji Ratujmy Nasze Palmy. (PB)
Margaret życie po życiu
Tony Blair wykluczył możliwość zorganizowania państwowego pogrzebu dla Margaret Thatcher, która stała na czele rządu Wielkiej Brytanii w latach 1979-1990. "W ogóle nie mamy tego w planie" - stwierdził John McTernan, sekretarz polityczny Blaira. Oświadczenie to wydano w odpowiedzi na list Rosie Cooper, laburzystowskiej parlamentarzystki. Cooper skrytykowała pomysły urzędników z kancelarii premiera, którzy opracowali szczegółowy plan państwowej ceremonii pogrzebu Żelaznej Damy. "Wielu moich wyborców jest przerażonych perspektywą zorganizowania państwowego pochówku dla osoby tak kontrowersyjnej" - uważa Rosie Cooper. "Polityka Margaret Thatcher miała negatywny wpływ na życie północnej Anglii. Była premier nie jest szanowana w regionach, które ucierpiały w czasie jej kadencji" - dodaje. Oświadczenie Downing Street wywołało wściekłość konserwatystów, którzy oskarżają Blaira o chęć przypodobania się radykalnym laburzystom. Uważają oni ponadto, że dyskusja na temat pogrzebu cieszącej się dobrym zdrowiem pani Thatcher, która w październiku kończy 81 lat, jest niestosowna. "Zachowanie Blaira jest podłe" - uznał Gerald Howarth, były doradca Żelaznej Damy. (PB)
Najdroższe miasta na świecie
Szwajcarska grupa finansowa UBS, posługując się parytetem cen dóbr i usług, wyliczyła, że najdroższym miastem na świecie jest Oslo, stolica Norwegii, a najtańszym - malezyjskie Kuala Lumpur. Warszawa znalazła się na 46. miejscu, wyprzedziły ją m.in. Moskwa (41. pozycja), Berlin (26.) i Paryż (11.). Taniej niż w Warszawie jest jednak m.in. w Budapeszcie (52.), Pradze (55.) i Wilnie (63.). (PB)
Stalin i Marilyn
Akcesja do Unii Europejskiej oznacza dla Bułgarów nie tylko reformę gospodarki i prawa, ale także imion nadawanych dzieciom. Afrodyta, Apollo, Hamlet, Ofelia, Anthony, Emily i Jessica to niektóre z najpopularniejszych. Tylko od początku tego roku 75 dziewczynek zostało nazwanych Diana na cześć księżnej Walii. Rodzeństwa to najczęściej Julia i Romeo, chociaż równie popularne są Cezar i Kleopatra oraz Tarzan i Jane. Modne stało się także nadawanie dzieciom więcej niż jednego imienia, na przykład Ivan Adalbert. Niektórzy rodzice hołdujący kultowi europejskiego stylu życia posunęli się jeszcze dalej. Oprócz Stalina, Lenina, Elvisa, Madonny i Marilyn od początku 2006 r. w Bułgarii przybyło także kilkudziesięciu Chrystusów. Znalazła się nawet jedna Święta Dziewica. (AG)
Chiny walczą z tropikalnymi tajfunami. Saomai, największy tajfun w Chinach od pięćdziesięciu lat, zabił już ponad 190 osób, a kolejnych kilkaset uważa się za zaginione. Ewakuowano ponad 1,5 mln osób. Saomai to ósmy tajfun, który w tym roku zaatakował Chiny. Kilka dni wcześniej w prowincji Anhui szalał tajfun Prapiroon. Wówczas zginęło 45 osób. Saomai uderzył w położoną w południowo-wschodnich Chinach gęsto zaludnioną prowincję Zhejiang i w sąsiednią prowincję Fujian. Najwięcej ofiar śmiertelnych było w mieście Wenzhou. Prędkość wiatru osiągała tam 216 km/h. Zniszczonych zostało ponad 54 tys. domów, niektóre w rejonach, które nie usunęły jeszcze skutków niedawnego sztormu tropikalnego Bilis. W pięciu miastach została całkowicie zniszczona trakcja elektryczna. W miejscowości Jinxiang wichura zrównała z ziemią dwupiętrowy dom, w którym schroniła się przed tajfunem grupa mieszkańców. Pod gruzami zginęło 41 osób, w tym ośmioro dzieci. (greg)
Wojna kokosowa
W australijskim stanie Queensland toczy się konflikt między mieszkańcami, lokalnymi władzami i obrońcami środowiska. Przedmiotem sporu są palmy kokosowe. Władze uważają, że spadające z drzew owoce są zagrożeniem dla przebywających na plażach. Zdaniem ekologów, palmy wypierają inną roślinność, zagrażając ekosystemowi australijskich lasów deszczowych. "Są jak rak. Całe wybrzeże jest zachwaszczone" - mówi Hugh Spencer, prezes Australijskiej Fundacji Badań Tropikalnych. Innego zdania są przedstawiciele branży turystycznej i mieszkańcy, którzy twierdzą, że palmy to nieodzowny element tropikalnego wybrzeża. "Kiedy wycięto sto palm na naszych plażach, ludzie byli wściekli. Na wybrzeżu jest wiele niebezpiecznych gatunków, na przykład krokodyle, ale nikt ich nie zwalcza" - mówi Barry O'Brien z organizacji Ratujmy Nasze Palmy. (PB)
Margaret życie po życiu
Tony Blair wykluczył możliwość zorganizowania państwowego pogrzebu dla Margaret Thatcher, która stała na czele rządu Wielkiej Brytanii w latach 1979-1990. "W ogóle nie mamy tego w planie" - stwierdził John McTernan, sekretarz polityczny Blaira. Oświadczenie to wydano w odpowiedzi na list Rosie Cooper, laburzystowskiej parlamentarzystki. Cooper skrytykowała pomysły urzędników z kancelarii premiera, którzy opracowali szczegółowy plan państwowej ceremonii pogrzebu Żelaznej Damy. "Wielu moich wyborców jest przerażonych perspektywą zorganizowania państwowego pochówku dla osoby tak kontrowersyjnej" - uważa Rosie Cooper. "Polityka Margaret Thatcher miała negatywny wpływ na życie północnej Anglii. Była premier nie jest szanowana w regionach, które ucierpiały w czasie jej kadencji" - dodaje. Oświadczenie Downing Street wywołało wściekłość konserwatystów, którzy oskarżają Blaira o chęć przypodobania się radykalnym laburzystom. Uważają oni ponadto, że dyskusja na temat pogrzebu cieszącej się dobrym zdrowiem pani Thatcher, która w październiku kończy 81 lat, jest niestosowna. "Zachowanie Blaira jest podłe" - uznał Gerald Howarth, były doradca Żelaznej Damy. (PB)
Najdroższe miasta na świecie
Szwajcarska grupa finansowa UBS, posługując się parytetem cen dóbr i usług, wyliczyła, że najdroższym miastem na świecie jest Oslo, stolica Norwegii, a najtańszym - malezyjskie Kuala Lumpur. Warszawa znalazła się na 46. miejscu, wyprzedziły ją m.in. Moskwa (41. pozycja), Berlin (26.) i Paryż (11.). Taniej niż w Warszawie jest jednak m.in. w Budapeszcie (52.), Pradze (55.) i Wilnie (63.). (PB)
Stalin i Marilyn
Akcesja do Unii Europejskiej oznacza dla Bułgarów nie tylko reformę gospodarki i prawa, ale także imion nadawanych dzieciom. Afrodyta, Apollo, Hamlet, Ofelia, Anthony, Emily i Jessica to niektóre z najpopularniejszych. Tylko od początku tego roku 75 dziewczynek zostało nazwanych Diana na cześć księżnej Walii. Rodzeństwa to najczęściej Julia i Romeo, chociaż równie popularne są Cezar i Kleopatra oraz Tarzan i Jane. Modne stało się także nadawanie dzieciom więcej niż jednego imienia, na przykład Ivan Adalbert. Niektórzy rodzice hołdujący kultowi europejskiego stylu życia posunęli się jeszcze dalej. Oprócz Stalina, Lenina, Elvisa, Madonny i Marilyn od początku 2006 r. w Bułgarii przybyło także kilkudziesięciu Chrystusów. Znalazła się nawet jedna Święta Dziewica. (AG)
Więcej możesz przeczytać w 33/34/2006 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.