Novello San Giocondo 2006, IGT Toscana, Antinori Cena ok. 30 zł
Beaujolais Nouveau AOC 2006, Drouhin Cena ok. 30 zł
Oba wina sprowadza Centrum Wina
Sprzedaż w trzeci czwartek listopada beaujolais nouveau, młodziutkiego wina robionego na północ od Lyonu, okrzyknięto najbardziej skuteczną akcją marketingową w historii wina. Co roku w ten szczególny dzień na stoły całego świata wjeżdża wino całkowicie niepoważne, za to dające świetny powód do suto zakrapianej imprezy. Rzecz jasna, Francuzi nie wymyślili zwyczaju picia wina z dopiero co zakończonych zbiorów. Na Świętego Marcina swoje heurigery wyciągają Austriacy, Węgrzy serwują primöra, Czesi zaś już od kilku tygodni bawią się przy burczaku. Wina te pite są jednak przede wszystkim lokalnie, w regionie, w którym powstają. Jedynymi konkurentami winiarzy produkujących beaujolais nouveau mogą być Włosi, którzy coraz chętniej promują na świecie swoje novello. Zasadnicza różnica między nouveau a novello polega na tym, że Beaujolais to ściśle określony region w południowej Burgundii, w którym wino robi się tylko z jednej odmiany - gamay. Novello zaś może powstawać w całej Italii ze szczepów charakterystycznych dla poszczególnych regionów. W Polsce możemy porównać dwa młode wina od dwóch gigantów - znanej burgundzkiej firmy kupieckiej Drouhin i toskańskiej rodziny szlacheckiej Antinori, od średniowiecza parającej się produkcją wina. To, czego powinniśmy się spodziewać po obu, to młodzieńcza świeżość i mnóstwo owocowych aromatów zachęcających do zabawy i sięgnięcia po kolejną butelkę. Pijmy więc młode wina przez najbliższy weekend. W poniedziałek zaś trzeba się będzie zająć czymś poważniejszym...
Poleca Tomasz Prange-Barczyński, red. naczelny "Magazynu Wino"
Beaujolais Nouveau AOC 2006, Drouhin Cena ok. 30 zł
Oba wina sprowadza Centrum Wina
Sprzedaż w trzeci czwartek listopada beaujolais nouveau, młodziutkiego wina robionego na północ od Lyonu, okrzyknięto najbardziej skuteczną akcją marketingową w historii wina. Co roku w ten szczególny dzień na stoły całego świata wjeżdża wino całkowicie niepoważne, za to dające świetny powód do suto zakrapianej imprezy. Rzecz jasna, Francuzi nie wymyślili zwyczaju picia wina z dopiero co zakończonych zbiorów. Na Świętego Marcina swoje heurigery wyciągają Austriacy, Węgrzy serwują primöra, Czesi zaś już od kilku tygodni bawią się przy burczaku. Wina te pite są jednak przede wszystkim lokalnie, w regionie, w którym powstają. Jedynymi konkurentami winiarzy produkujących beaujolais nouveau mogą być Włosi, którzy coraz chętniej promują na świecie swoje novello. Zasadnicza różnica między nouveau a novello polega na tym, że Beaujolais to ściśle określony region w południowej Burgundii, w którym wino robi się tylko z jednej odmiany - gamay. Novello zaś może powstawać w całej Italii ze szczepów charakterystycznych dla poszczególnych regionów. W Polsce możemy porównać dwa młode wina od dwóch gigantów - znanej burgundzkiej firmy kupieckiej Drouhin i toskańskiej rodziny szlacheckiej Antinori, od średniowiecza parającej się produkcją wina. To, czego powinniśmy się spodziewać po obu, to młodzieńcza świeżość i mnóstwo owocowych aromatów zachęcających do zabawy i sięgnięcia po kolejną butelkę. Pijmy więc młode wina przez najbliższy weekend. W poniedziałek zaś trzeba się będzie zająć czymś poważniejszym...
Poleca Tomasz Prange-Barczyński, red. naczelny "Magazynu Wino"
Więcej możesz przeczytać w 46/2006 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.