Mimo problemów z tankowaniem w powietrzu amerykańskie myśliwce doleciały
Piloci mogą liczyć na pomoc
Na zdjęciu: Pan Zenon wraz z kolegami z Krzesin nauczy pilotów i obsługę techniczną F-16 tankować w każdych warunkach - nawet w stanie nieważkości.
"Ueorgan Ludu" wyjaśnia zagadkę usterkowych samolotów
Uroczysty przylot F-16 niezbyt się udał, a to z powodu, że samoloty okazały się rzęchami. Radość psują też głosy, że to drogi zakup, obsługa jeszcze droższa, szkolenie pilotów idzie opornie. Do tego okoliczni mieszkańcy protestują, a nadzwyczajne korzyści związane z offsetem to pic na wodę fotomontaż, bo Amerykanie robią nas w bambuko. Ale czy mogło być inaczej? Co prawda minister obrony Radek (dla przyjaciół Radosław) Sikorski w przemówieniu podniośle zwracał się do pana prezydenta, który ,,nakazał transformację WP. Dzisiaj otrzymujemy sprawdzony samolot. To dowód, że wykonujemy zadanie", ale przecież i pan prezydent, i pan minister, i my wszyscy pamiętamy, że decyzję o zakupie amerykańskiego myśliwca podjęto za prez. Kwaśniewskiego, premiera Millera i min. Szmajdzińskiego. A więc można powiedzieć, w apogeum III RP! Skoro zaś zwykłe lekarstwo z Jelfy okazało się zatrutym owocem tejże III RP, to oczywiste, że F-16 tym bardziej. Gdy więc sprawa zacznie się komplikować, to pewnie pan b. prezydent Kwaśniewski, podobnie jak w sprawie Iraku, oświadczy, że przy F-16 i offsetach też został przez Amerykanów wpuszczony w krzaki albo nawet i w Bush. A tu już zaczynają się problemy - okazuje się, że były przewały przy okazji rozbudowy lotniska w Krzesinach. No i po co było pani prezydentowej Kaczyńskiej chrzcić te F-16? Doradcy prezydenta znowu się nie popisali - chrzest należało zostawić b. pierwszej damie Kwaśniewskiej. Niespodziewane zasilenie budżetu Rząd kupi więcej F-16 Przylot F-16 do Polski usatysfakcjonował nie tylko ministra Sikorskiego i premiera. Z nadzwyczajnych wpływów do budżetu cieszy się też Ministerstwo Finansów. Oto okazuje się (cóż za miła niespodzianka!), że od sprowadzonych spoza UE samolotów F-16 trzeba zapłacić 22 proc. VAT i cło, czyli ok. 9,3 mln dol. od każdego. To świetna wiadomość dla całej gospodarki, bo do końca roku ministrowi finansów wleci do budżetu ponad 740 mln dol. za osiem maszyn i będzie z czego dotować deficytowe przedsiębiorstwa (np. PKP). W sumie na całej flotylli F-16 resort finansów zarobi ponad 440 mln dolarów. Rząd pracuje już nad projektem zakupu następnych 48 samolotów, co da budżetowi kolejne 440 mln dol. Jedyne niebezpieczeństwo to takie, że wobec znanych faktów celnicy mogą wyznaczyć stawki za F-16 jak za złom metali nieżelaznych, co zmniejszyłoby wpływy skarbu państwa. Żądamy wyborów o wiele częściej CZAS NA ZMIANĘ ORDYNACJI Ostatnio niezwykle się nasiliło tempo oddawania do użytku nowych inwestycji, zwłaszcza w dziedzinie infrastruktury. A to ukończono nową przychodnię, a to przecięto wstęgę na jeszcze nie ukończonej estakadzie (którą się potem zamknie i ukończy), a to kwiatami powitano nowy odcinek drogi szybkiego ruchu (dla odmiany, gotowy już od trzech miesięcy). Wszystkie te wydarzenia wiązały się z aktywnością włodarzy miast, gmin i powiatów, którzy, jako kandydaci na ponowny wybór, w ten sposób wypełniali wyborcze obietnice już przed wyborami. Dziś jednak powróciły do urzędów marazm, do przychodni kolejki, na ulice korki. Dla obywatela - po staremu. A dla wybrańców - parę miesięcy spokoju. Czy wobec tego nie powinniśmy się domagać wyborów już w najbliższą niedzielę, a przynajmniej ze dwa razy w roku? Fot: M. Stelmach |
Więcej możesz przeczytać w 46/2006 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.