KYLIE MINOGUE - **
Body Language
Czy może być normalna kobieta, z którą chciałoby się przespać dwa miliardy facetów w wieku różnym? Czy może prowadzić stabilne życie śpiewaczka, na której posadę sekssymbolu dybią tabuny uzurpatorów, z Britney Spears na czele? Takiego losu doczekała właśnie cukierkowa Kylie. Na domiar złego uwierzyła, iż jest - po pierwsze - artystką, a nie tylko zmysłową wykonawczynią, po drugie - repliką boskiej Brigitte Bardot z najlepszego okresu. Niestety, wartość muzyczna nowego albumu pani K. pozostaje w ewidentnej sprzeczności z jej grą ciałem. To drugie bardziej kręci.
LINKIN PARK - ***
Live In Texas
Od hałaśliwego debiutu LP społeczeństwo świata podzieliło się na dwa obozy: tych, którzy uważają grupę za pyskate objawienie na rynku rockowego przytupu oraz resztę - zarzucającą młokosom stworzenie metalowego boys bandu klonującego hity. Numery grupy są do siebie podobne jak wietnamskie spikerki. To, co uderza świeżością na starcie, po chwili smakuje jak "Kawaler do wzięcia" w TVN, czyli robi się smutna przewidywalność. Koncertowy wigor tuszuje nieco nudę, ale nie podgrzewa mojej starczej krwi.
MYSLOVITZ - ***
Korova Milky Bar
Polski towar eksportowy z małej miejscowości, ale na wielki świat. Swojska dusza odziana w angielskie teksty i trudny do identyfikacji akcent gdzieś z południa kraju. Myslovitz wydają się przygotowani do fonograficznego szturmu obcych rynków. Nie wiem, co na to panie i panowie z zagranicy, ale mnie się podoba. Nie wiem, czy śląskie granie ożywi angielską flegmę brit-nudziarstwa, ale wstydu nie będzie.
zŁa - *, sŁaba - **, dobra - ***, bardzo dobra - ****, wybitna - *****
Body Language
Czy może być normalna kobieta, z którą chciałoby się przespać dwa miliardy facetów w wieku różnym? Czy może prowadzić stabilne życie śpiewaczka, na której posadę sekssymbolu dybią tabuny uzurpatorów, z Britney Spears na czele? Takiego losu doczekała właśnie cukierkowa Kylie. Na domiar złego uwierzyła, iż jest - po pierwsze - artystką, a nie tylko zmysłową wykonawczynią, po drugie - repliką boskiej Brigitte Bardot z najlepszego okresu. Niestety, wartość muzyczna nowego albumu pani K. pozostaje w ewidentnej sprzeczności z jej grą ciałem. To drugie bardziej kręci.
LINKIN PARK - ***
Live In Texas
Od hałaśliwego debiutu LP społeczeństwo świata podzieliło się na dwa obozy: tych, którzy uważają grupę za pyskate objawienie na rynku rockowego przytupu oraz resztę - zarzucającą młokosom stworzenie metalowego boys bandu klonującego hity. Numery grupy są do siebie podobne jak wietnamskie spikerki. To, co uderza świeżością na starcie, po chwili smakuje jak "Kawaler do wzięcia" w TVN, czyli robi się smutna przewidywalność. Koncertowy wigor tuszuje nieco nudę, ale nie podgrzewa mojej starczej krwi.
MYSLOVITZ - ***
Korova Milky Bar
Polski towar eksportowy z małej miejscowości, ale na wielki świat. Swojska dusza odziana w angielskie teksty i trudny do identyfikacji akcent gdzieś z południa kraju. Myslovitz wydają się przygotowani do fonograficznego szturmu obcych rynków. Nie wiem, co na to panie i panowie z zagranicy, ale mnie się podoba. Nie wiem, czy śląskie granie ożywi angielską flegmę brit-nudziarstwa, ale wstydu nie będzie.
zŁa - *, sŁaba - **, dobra - ***, bardzo dobra - ****, wybitna - *****
Więcej możesz przeczytać w 50/2003 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.