- Niedobra Samoobrona przeszkadzała w Sejmie ministrowi Szmajdzińskiemu. Nasi drodzy hucpiarze krzycząc, protestowali przeciw wyprawie polskich wojsk do Iraku. Zamiast żołnierzy proponowali wysłać tam Jana Rokitę i braci Kaczyńskich. My z kolei myślimy, że lotnictwo powinno zrzucać więcej broszur z przemówieniami prezydenta Kwaśniewskiego po arabsku. To powinno załatwić sprawę.
- Po wybuchu wielkiej afery automatowej Sejm znalazł się w niebezpieczeństwie. Jego samorozwiązania domaga się Liga Polskich Rodzin oraz Prawo i Sprawiedliwość. Do tego zacnego grona dołączyła Platforma Obywatelska, pusząca się ostatnio pozycją lidera rozmaitych sondaży. Tak swoją drogą, to dość zabawne, że właśnie liberałowie najbardziej skorzystali na tęsknocie Polaków za uczciwością. Tak zwany paradoks Piskorskiego.
- Poobijany przez media SLD próbował część odpowiedzialności za aferę automatową zrzucić na cichego i spokojnego posła Chlebowskiego z Platformy Obywatelskiej. Ponieważ ten nie ma specjalnego zacięcia do polemik i w ogóle sprawia wrażenie człowieka zajmującego się głównie oddychaniem, w jego imieniu ministra Wagnera i komunistów w ogóle gromko oraz z wielką wprawą obrzucił obelgami Jan Rokita. Panie pośle, też mamy kilku takich, którzy nam za skórę zaleźli. Mógłby im pan w naszym imieniu puścić jaką wiąchę?
- Chociaż nie wiadomo, czy to legalne, sejmowa komisja śledcza wykluczyła ze swego składu Renatę Beger z Samoobrony. Niby za fałszowanie podpisów, ale tak naprawdę - tak przynajmniej twierdzi sama zainteresowana - za dręczenie prezydenta Kwaśniewskiego i ciąganie go po Sejmach. Na odchodne posłanka Samoobrony przejechała się po Nałęczu i Rokicie. O tym ostatnim powiedziała, że jest cyniczny, próżny i pyszałkowaty. Pani Renato, nawet Napoleon miał pewne wady.
- A Napoleon, to jest - przepraszamy - Rokita, nie pozostał dłużny i soczyście pożegnał swą koleżankę z komisji. - Zarówno kiedy mówi pani o polityce, jak i o życiu intymnym, przydałoby się pani więcej wstydu - łupnął szef klubu PO. Panie pośle, w dzisiejszych czasach kurwiki Renaty Beger to uroczy anachronizm. O wstydzie niech pan pogada z uczestniczkami programu "Kawaler do wzięcia".
- Lwa Rywina przed sądem witało kilka pikiet. Na transparencie Naszości dostrzegliśmy intrygujące hasło: "Pal marihuanę i inne rośliny". Towarzysze z Naszości! Nie można by konkretniej?
- Rywina witał też lider KPN-Ojczyna (lub KPN-Obóz Patriotyczny, są dwie szkoły dotyczące tej nazwy) Adam Słomka. A propos jego pikietowania, "Życie Warszawy" wysmażyło tekst o tym, że w połowie lat 90. działacz KPN zajmował się produkcją i dystrybucją filmów pornograficznych. Podobno nawet sam je montował. Jeśli to prawda, oznacza to, że Słomka działał w takiej branży, na jaką wygląda.
- A może by go wybrać do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji? Wreszcie byłby tam ktoś, kto się zna na mediach. Albo chociaż ulokować na Woronicza. Przecież Telewizja Białoruska Oddział w Warszawie i tak jest nieprzyzwoita.
- Nad zastąpieniem Renaty Beger w komisji śledczej zastanawia się sam Andrzej Lepper. Najsłynniejszy polski Mulat uzależnia swą decyzję od tego, ile jeszcze pracy przed komisją. Jak mało, to chętnie dołączy. Jak dużo - to mu się nie chce, bo musi się Polską zajmować. Jeśli dołączy, wróżymy zagładę polskiemu fryzjerstwu. Codziennie będzie można zobaczyć w telewizji, co można zrobić z ludzkim (a w każdym razie lepperzym) włosiem.
- Lepper, nie Lepper, nowemu samoobronowemu członkowi komisji suflować będzie Renata Beger. Jeśli to jednak będzie najsłynniejszy polski Mulat, ani chybi pojawią się w jego formacji niesnaski. Wszak najbliższy Lepperowi (w każdym tego słowa znaczeniu) poseł Filipek nie zniesie, że ktoś inny będzie jego kochanemu przewodniczącemu szeptał coś do uszka.
Więcej możesz przeczytać w 50/2003 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.