Dlaczego Polacy idealizują PRL?
Pewien Żyd postanowił w 1939 r. wyjechać z Polski do Uzbekistanu. Kiedy był już u celu podróży, doświadczył osobliwego powitania w miejscowości, do której dotarł. Jeden z mieszkańców zapytał go: "Skąd przyjechałeś?". Na to podróżnik odparł: "Przyjechałem z Polski". "Gdzie to jest?" - dopytywał Uzbek. "Między Rosją a Niemcami" - usłyszał w odpowiedzi, która bardzo go zdziwiła. "Czy to możliwe, żeby między Rosją a Niemcami istniało jakiekolwiek państwo?" - dociekał. Rzeczywiście, niełatwo istnieć państwu położonemu między dwiema potęgami z ogromnym apetytem na władzę.
Pół wieku okupacji
W latach 1939-1989 Polska praktycznie była pod ciągłą okupacją: najpierw niemiecką, a potem sowiecką. Ciąg-le ktoś rościł sobie prawa do rządzenia Polską i jej terytoriami. W latach 1939-1941 na mocy paktu Ribbentrop - Mołotow doszło do rozbioru Polski między Rosję a Niemcy. Następne cztery lata to bestialska okupacja hitlerowska. Po zakończeniu II wojny światowej na podstawie traktatu w Jałcie Polska stała się częścią sowieckiego imperium, tracąc tym samym szansę na demokrację i niezależność. Ta sytuacja utrzymywała się aż do 1989 r., kiedy dzięki "Solidarności" doszło do upadku komunizmu.
Twierdzę, że gdyby nie czarna dziura komunizmu, Polska miałaby już dawno za sobą doświadczenia związane ze wstąpieniem do Unii Europejskiej, byłaby znacznie nowocześniejszym i bogatszym krajem niż dziś.
Z historycznego punktu widzenia twórcami powojennej dyktatury komunistycznej byli Stalin, Churchill i Roosevelt. Uszczęśliwili oni Polskę na dziesięciolecia, nie pytając Polaków, czy sobie tego życzą. A przecież Polacy nie są narodem, który z pokorą przyjmuje ograniczenia. To właśnie dzięki tej słowiańskiej naturze, dzięki fascynacji innym, lepszym życiem, dzięki tej najwyższej dla Polaka wartości, którą jest wolność, Polska stała się demokratycznym krajem.
Mitologia PRL
Komunizm w Polsce znacznie się różnił od tego, jaki panował w innych krajach ówczesnej Europy Wschodniej. Związek Sowiecki liczył się z Polakami z kilku powodów. Przede wszystkim dlatego, że Polska miała ponad 30 mln obywateli, co w porównaniu z Węgrami, Bułgarią, Czechosłowacją czy krajami nadbałtyckimi oznaczało realną siłę. Poza tym wśród Polaków istniała większa społeczna solidarność niż w innych państwach bloku wschodniego. Na dodatek Polacy nieraz dowiedli, że są odważnym narodem.
W czasach komuny w Polsce istniała silna opozycja: Kościół katolicki z kardynałem Wyszyńskim i Janem Pawłem II, w dużej części prywatna polska wieś, a wreszcie opozycyjni polscy intelektualiści - wykładowcy, nauczyciele, dziennikarze, pisarze, reżyserzy, aktorzy. Dzięki takim ludziom komunizm w Polsce był bardziej liberalny niż gdzie indziej.
Wiem, że teraz Polacy z tęsknotą wspominają Edwarda Gierka, I sekretarza KC PZPR. Nie dziwi mnie to, bo pamięta się przede wszystkim o tym, że wtedy każdy miał pracę, wypłacano pewne minimum socjalne, funkcjonowało coś w rodzaju psychicznego bezpieczeństwa. Trudno się dziwić ludziom, że odpowiada im socjalne bezpieczeństwo, choć na niskim poziomie. O złych stronach tamtej rzeczywistości wolimy nie pamiętać. Poza tym przeszłość zawsze jakoś idealizujemy, szczególnie gdy chodzi o naszą młodość. Kto nie lubi oglądać zdjęć, na których wyglądał o 20 lub 30 lat młodziej? Rzeczywistość tamtych lat doskonale obrazowały filmy Wajdy, Kieślowskiego czy Kutza.
Jednak PRL to także masakra w kopalni Wujek, morderstwo księdza Popiełuszki, Grzegorza Przemyka i wielu innych niewinnych ludzi. To stan wojenny i rok 1968. Ta ostatnia data ma dla mnie i moich żydowskich braci oraz sióstr ponurą wymowę. Polska była jedynym krajem, który w 1968 r. oficjalnie wyrzucił resztkę Żydów, którym udało się przetrwać wojnę. Żydzi powtórnie zostali upodleni i kazano im się wynieść ze swoich odbudowanych domostw, zostawić to wszystko, czego się dorobili ciężką pracą. Zdawało się, że to jest już koniec koszmaru prześladowań, że znowu można spróbować żyć od nowa, ale to były tylko mrzonki, z których władze PRL szybko nas wyleczyły.
Pełnoprawni Europejczycy
To w czasach PRL prawie zniknęły z Polski mniejszości etniczne i religijne: obecnie prawie 96 proc. obywateli RP to Polacy, a ponad 90 proc. to katolicy. Polska etnicznie jednorodna stała się mniej barwna, niż mogłaby być, straciła coś w sferze kultury, obyczajów. Jednocześnie jednak dzięki tej jednorodności Polska jest wolna od konfliktów na tle etnicznym i religijnym.
Uważam, że Polacy wręcz wzorowo przeprowadzili proces zmiany ustroju. Obecnie mogą się czuć pełnoprawnymi członkami unii. Nie jest im łatwo równać się z zamożnymi krajami unii, ale konsekwentnie niwelują dystans. Polska nie powinna mieć najmniejszych kompleksów wobec innych państw zjednoczonej Europy. Tak trzymać!
Współpraca: Ewa Szmal
Pół wieku okupacji
W latach 1939-1989 Polska praktycznie była pod ciągłą okupacją: najpierw niemiecką, a potem sowiecką. Ciąg-le ktoś rościł sobie prawa do rządzenia Polską i jej terytoriami. W latach 1939-1941 na mocy paktu Ribbentrop - Mołotow doszło do rozbioru Polski między Rosję a Niemcy. Następne cztery lata to bestialska okupacja hitlerowska. Po zakończeniu II wojny światowej na podstawie traktatu w Jałcie Polska stała się częścią sowieckiego imperium, tracąc tym samym szansę na demokrację i niezależność. Ta sytuacja utrzymywała się aż do 1989 r., kiedy dzięki "Solidarności" doszło do upadku komunizmu.
Twierdzę, że gdyby nie czarna dziura komunizmu, Polska miałaby już dawno za sobą doświadczenia związane ze wstąpieniem do Unii Europejskiej, byłaby znacznie nowocześniejszym i bogatszym krajem niż dziś.
Z historycznego punktu widzenia twórcami powojennej dyktatury komunistycznej byli Stalin, Churchill i Roosevelt. Uszczęśliwili oni Polskę na dziesięciolecia, nie pytając Polaków, czy sobie tego życzą. A przecież Polacy nie są narodem, który z pokorą przyjmuje ograniczenia. To właśnie dzięki tej słowiańskiej naturze, dzięki fascynacji innym, lepszym życiem, dzięki tej najwyższej dla Polaka wartości, którą jest wolność, Polska stała się demokratycznym krajem.
Mitologia PRL
Komunizm w Polsce znacznie się różnił od tego, jaki panował w innych krajach ówczesnej Europy Wschodniej. Związek Sowiecki liczył się z Polakami z kilku powodów. Przede wszystkim dlatego, że Polska miała ponad 30 mln obywateli, co w porównaniu z Węgrami, Bułgarią, Czechosłowacją czy krajami nadbałtyckimi oznaczało realną siłę. Poza tym wśród Polaków istniała większa społeczna solidarność niż w innych państwach bloku wschodniego. Na dodatek Polacy nieraz dowiedli, że są odważnym narodem.
W czasach komuny w Polsce istniała silna opozycja: Kościół katolicki z kardynałem Wyszyńskim i Janem Pawłem II, w dużej części prywatna polska wieś, a wreszcie opozycyjni polscy intelektualiści - wykładowcy, nauczyciele, dziennikarze, pisarze, reżyserzy, aktorzy. Dzięki takim ludziom komunizm w Polsce był bardziej liberalny niż gdzie indziej.
Wiem, że teraz Polacy z tęsknotą wspominają Edwarda Gierka, I sekretarza KC PZPR. Nie dziwi mnie to, bo pamięta się przede wszystkim o tym, że wtedy każdy miał pracę, wypłacano pewne minimum socjalne, funkcjonowało coś w rodzaju psychicznego bezpieczeństwa. Trudno się dziwić ludziom, że odpowiada im socjalne bezpieczeństwo, choć na niskim poziomie. O złych stronach tamtej rzeczywistości wolimy nie pamiętać. Poza tym przeszłość zawsze jakoś idealizujemy, szczególnie gdy chodzi o naszą młodość. Kto nie lubi oglądać zdjęć, na których wyglądał o 20 lub 30 lat młodziej? Rzeczywistość tamtych lat doskonale obrazowały filmy Wajdy, Kieślowskiego czy Kutza.
Jednak PRL to także masakra w kopalni Wujek, morderstwo księdza Popiełuszki, Grzegorza Przemyka i wielu innych niewinnych ludzi. To stan wojenny i rok 1968. Ta ostatnia data ma dla mnie i moich żydowskich braci oraz sióstr ponurą wymowę. Polska była jedynym krajem, który w 1968 r. oficjalnie wyrzucił resztkę Żydów, którym udało się przetrwać wojnę. Żydzi powtórnie zostali upodleni i kazano im się wynieść ze swoich odbudowanych domostw, zostawić to wszystko, czego się dorobili ciężką pracą. Zdawało się, że to jest już koniec koszmaru prześladowań, że znowu można spróbować żyć od nowa, ale to były tylko mrzonki, z których władze PRL szybko nas wyleczyły.
Pełnoprawni Europejczycy
To w czasach PRL prawie zniknęły z Polski mniejszości etniczne i religijne: obecnie prawie 96 proc. obywateli RP to Polacy, a ponad 90 proc. to katolicy. Polska etnicznie jednorodna stała się mniej barwna, niż mogłaby być, straciła coś w sferze kultury, obyczajów. Jednocześnie jednak dzięki tej jednorodności Polska jest wolna od konfliktów na tle etnicznym i religijnym.
Uważam, że Polacy wręcz wzorowo przeprowadzili proces zmiany ustroju. Obecnie mogą się czuć pełnoprawnymi członkami unii. Nie jest im łatwo równać się z zamożnymi krajami unii, ale konsekwentnie niwelują dystans. Polska nie powinna mieć najmniejszych kompleksów wobec innych państw zjednoczonej Europy. Tak trzymać!
Współpraca: Ewa Szmal
Więcej możesz przeczytać w 24/2004 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.