Wróciłem właśnie z Norymbergi. Reprezentowaliśmy tam podczas dorocznego święta, zwanego Blaue Nacht, miasto Kraków i uczyniliśmy to godnie, bowiem Jorgos Skolias i Bronek Duży dali fenomenalny koncert na głos i puzon, a i mnie udało się zrobić zrazy z polędwicy wołowej z prawdziwkami i miodem pitnym. Przy okazji poczyniłem kilka spostrzeżeń
Piotrusiu!
natury kulinarno-kulturowej.
Kraków i Norymbergę łączą partnerskie więzy, dlatego też jedna z najpiękniejszych baszt w stolicy Frankonii nosi miano Krakauer Turm; mieści ona restaurację i sale, w których odbywają się różne, z Krakowem i Polską związane imprezy. Mam wrażenie, że nasz magistrat mógłby więcej łożyć na tak reprezentacyjne miejsce, bo wiele rzeczy dochodzi do skutku jedynie dzięki entuzjazmowi szefującej przybytkowi Elżbiety Beliczyńskiej i grupce pomagających jej osób.
Ale knajpa, dzierżawiona przez Niemców, cieszy się dobrą reputacją - zupełnie zasłużenie. W kuchni króluje tam pani Rózia, urocza i zażywna Ślązaczka, robiąca kapitalne pierogi z mięsem i ruskie, niezwykle przyzwoity bigos i inne, również miejscowe dania. Od razu wypatrzyłem w karcie bułczane knedle, wspólny, austriacko-bawarsko-frankoński przysmak, a jak gdziekolwiek widzę knedle bułczane, to od razu je zamawiam. Wielki okrągły knedel, do tego sos, na przykład grzybowy, i świat jest piękny. Z knedlami bułczanymi można ponadto eksperymentować i wplatać w ciasto różne rzeczy. Posiekana natka pietruszki to elementarz, a chyba najbardziej lubię wersję ze szpinakiem. Mamusiu kochana, jakież to dobre!
Właśnie mamy sezon na szpinak. Jak Ci się znudzi duszony z czosnkiem i śmietaną, blanszowany i smażony na oliwie z czosnkiem i gałką muszkatołową, zmiksowany na kremową zupę, zrób sobie szpinakowego knedla. W Norymberdze można dodać doń właśnie teraz dziki czosnek, ale u nas dziki czosnek to wciąż roślina nieznana. Guten Apetit!
Twój RM
Drogi Przyjacielu!
Sposobów i pomysłów na szpinak jest ci u nas dostatek, ale i ten przyjmiemy z radością, gdyż to roślina niezwykle wdzięczna pod względem kulinarnym.
Zawsze lubiłem szpinak, choć pamiętam z czasów pacholęctwa, jakie horrory przeżywało wiele dzieci, zmuszanych pod karą chłosty przez głupich albo sadystycznych rodziców do wkładania sobie w usta rozgotowanej zielonej papki zagęszczonej mąką. Niektórym niechęć do szpinaku została na całe życie. Współczułem i nadal współczuję im szczerze, co jednak nigdy nie przeszkadzało mi opychać się szpinakiem w przeróżnych postaciach - mięsa ze szpinakiem, ryby na szpinakowym łożu, szpinak z miętą, duszony z orzechami, pierogi ze szpinakiem, naleśniki ze szpinakiem, babka ziemniaczano-szpinakowa, gołąbki w liściach szpinaku, kwiat cukinii faszerowany szpinakiem z fetą, sałatka ze szpinaku z surowymi pieczarkami, szpinak masala po hindusku, lasagne ze szpinakiem, makaron sojowy ze szpinakiem, sosem sojowym i przypalonym czosnkiem, nawet pizza ze szpinakiem (ale taka, jaką jadałem w Kalifornii - cienka, z kilkucentymetrową warstwą pysznego szpinaku przyprawionego gałką muszkatołową).
Jeśli natomiast chodzi o knedle bawarskie, które tak smakowicie opisałeś, to wierz mi lub nie, wczoraj jadłem je u Twojej matki, gdzie - pod Twą nieobecność w związku z wyjazdem do Norymbergi - przyszło mi Cię zastępować na rodzinnym niedzielnym obiedzie. Knedle udały się znakomicie, podane były z pieczonym schabem i polane sosem spod pieczeni. Prawdziwą sensacją okazał się jednak tak zwany dodatek w postaci czerwonej kapusty duszonej z prawdziwkami. O tym jednakże napiszę Ci innym razem, bo czerwona kapusta to osobny temat.
Tymczasem macham do Ciebie przyjaźnie listkami szpinaku
Bikont z Zielonym Farszem
natury kulinarno-kulturowej.
Kraków i Norymbergę łączą partnerskie więzy, dlatego też jedna z najpiękniejszych baszt w stolicy Frankonii nosi miano Krakauer Turm; mieści ona restaurację i sale, w których odbywają się różne, z Krakowem i Polską związane imprezy. Mam wrażenie, że nasz magistrat mógłby więcej łożyć na tak reprezentacyjne miejsce, bo wiele rzeczy dochodzi do skutku jedynie dzięki entuzjazmowi szefującej przybytkowi Elżbiety Beliczyńskiej i grupce pomagających jej osób.
Ale knajpa, dzierżawiona przez Niemców, cieszy się dobrą reputacją - zupełnie zasłużenie. W kuchni króluje tam pani Rózia, urocza i zażywna Ślązaczka, robiąca kapitalne pierogi z mięsem i ruskie, niezwykle przyzwoity bigos i inne, również miejscowe dania. Od razu wypatrzyłem w karcie bułczane knedle, wspólny, austriacko-bawarsko-frankoński przysmak, a jak gdziekolwiek widzę knedle bułczane, to od razu je zamawiam. Wielki okrągły knedel, do tego sos, na przykład grzybowy, i świat jest piękny. Z knedlami bułczanymi można ponadto eksperymentować i wplatać w ciasto różne rzeczy. Posiekana natka pietruszki to elementarz, a chyba najbardziej lubię wersję ze szpinakiem. Mamusiu kochana, jakież to dobre!
Właśnie mamy sezon na szpinak. Jak Ci się znudzi duszony z czosnkiem i śmietaną, blanszowany i smażony na oliwie z czosnkiem i gałką muszkatołową, zmiksowany na kremową zupę, zrób sobie szpinakowego knedla. W Norymberdze można dodać doń właśnie teraz dziki czosnek, ale u nas dziki czosnek to wciąż roślina nieznana. Guten Apetit!
Twój RM
Drogi Przyjacielu!
Sposobów i pomysłów na szpinak jest ci u nas dostatek, ale i ten przyjmiemy z radością, gdyż to roślina niezwykle wdzięczna pod względem kulinarnym.
Zawsze lubiłem szpinak, choć pamiętam z czasów pacholęctwa, jakie horrory przeżywało wiele dzieci, zmuszanych pod karą chłosty przez głupich albo sadystycznych rodziców do wkładania sobie w usta rozgotowanej zielonej papki zagęszczonej mąką. Niektórym niechęć do szpinaku została na całe życie. Współczułem i nadal współczuję im szczerze, co jednak nigdy nie przeszkadzało mi opychać się szpinakiem w przeróżnych postaciach - mięsa ze szpinakiem, ryby na szpinakowym łożu, szpinak z miętą, duszony z orzechami, pierogi ze szpinakiem, naleśniki ze szpinakiem, babka ziemniaczano-szpinakowa, gołąbki w liściach szpinaku, kwiat cukinii faszerowany szpinakiem z fetą, sałatka ze szpinaku z surowymi pieczarkami, szpinak masala po hindusku, lasagne ze szpinakiem, makaron sojowy ze szpinakiem, sosem sojowym i przypalonym czosnkiem, nawet pizza ze szpinakiem (ale taka, jaką jadałem w Kalifornii - cienka, z kilkucentymetrową warstwą pysznego szpinaku przyprawionego gałką muszkatołową).
Jeśli natomiast chodzi o knedle bawarskie, które tak smakowicie opisałeś, to wierz mi lub nie, wczoraj jadłem je u Twojej matki, gdzie - pod Twą nieobecność w związku z wyjazdem do Norymbergi - przyszło mi Cię zastępować na rodzinnym niedzielnym obiedzie. Knedle udały się znakomicie, podane były z pieczonym schabem i polane sosem spod pieczeni. Prawdziwą sensacją okazał się jednak tak zwany dodatek w postaci czerwonej kapusty duszonej z prawdziwkami. O tym jednakże napiszę Ci innym razem, bo czerwona kapusta to osobny temat.
Tymczasem macham do Ciebie przyjaźnie listkami szpinaku
Bikont z Zielonym Farszem
Knedle ze szpinakiem w sosie czosnkowym (podaje Robert Makłowicz) |
---|
Knedle:
Sos:
Bułki pokroić w kosteczkę, wrzucić do miski i zalać mlekiem. Drobno posiekaną cebulę przesmażyć na maśle, dodać do bułek. Umyty szpinak wrzucić na 2 minuty do osolonego wrzątku, odcedzić, odcisnąć i przesiekać, dodać do miski. Wbić jajka, osolić, przyprawić świeżo startą gałką muszkatołową i dodać tyle mąki, by powstało zwarte, dające się kształtować ciasto. Wilgotnymi dłońmi formować knedle wielkości pomarańczy i wrzucać do osolonego wrzątku, gotować na wolnym ogniu 20-25 minut. Podawać z sosem, który przygotowuje się tak: obrane ząbki czosnku gotować w bulionie do miękkości, całość zmiksować lub przetrzeć, dodać śmietankę, gotować kilkanaście minut do zgęstnienia, przyprawić świeżo zmielonym białym pieprzem, podawać z knedlami. |
Więcej możesz przeczytać w 24/2004 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.