ŚWIAT - POLSKA
Gabinet Marcinkiewicza
Mniejszościowy rząd PiS jest wyraźnie stworzony pod Platformę Obywatelską. Chodzi o to, żeby partia Donalda Tuska poparła gabinet w sejmowym głosowaniu nad wotum zaufania, a po kilku miesiącach ewentualnie weszła do rządu. Pod ewentualnych ministrów platformy przygotowane są resorty, których nie obsadzili politycy, lecz eksperci. Żeby zachęcić PO, Marcinkiewicz zaproponował kompromisowy program gospodarczy przyszłego rządu, wycofał się też z większości postulatów swej partii w kwestiach polityki zdrowotnej.
Negocjacje w sprawie obsady pozostałych stanowisk toczyły się do późnych godzin wieczornych w niedzielę.
Opracował Marcin Dzierżanowski
KONKURS "WPROST" I AMBASADY USA
Szkoła demokracji
Polskie media się sprawdziły. Mam nadzieję, że jest to choć po części zasługą tego konkursu - mówił Victor Ashe, ambasador USA. Okazją do tego była uroczystość wręczenia nagród w konkursie dla młodych dziennikarzy, organizowanym przez "Wprost" i ambasadę USA w Polsce. W tegorocznej, ósmej już edycji wzięło udział 113 osób. Odpowiadali na pytanie "Czy możliwa jest demokracja w państwach posttotalitarnych?". Zwyciężył reportaż z Naddniestrza autorstwa Macieja Duszyńskiego, studenta Collegium Civitas w Warszawie. Drugie miejsce zdobył Bartosz Gorzula, student prawa UJ, a trzecie ex aequo Jan Waszkiewicz, student prawa z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, i Łukasz Pluta, absolwent liceum w Mielcu. Laureat Maciej Duszyński wrócił właśnie z trzytygodniowego stypendium na Wydziale Dziennikarstwa uniwersytetu w Missouri. - To była prawdziwa szkoła odpowiedzialnego i etycznego dziennikarstwa - mówił. Marek Król, redaktor naczelny "Wprost", zachęcał młodych dziennikarzy do wytrwałości. - Wiele osób, zanim zwyciężyło w konkursie, startowało w nim dwa, trzy razy. Postępujcie zgodnie z amerykańskim credo: nie poddajcie się i walczcie konsekwentnie do końca - mówił.
Grzegorz Sadowski
sekretarz konkursu
Fragmenty nagrodzonej pracy "Bardzo dziki wschód"
KOALICJA
Biała księga negocjacji
Białą księgę rozmów koalicyjnych upubliczni Jan Rokita. To prowadzony godzina po godzinie szczegółowy zapis przebiegu negocjacji w sprawie utworzenia rządu Kazimierza Marcinkiewicza. Według polityków PO, biała księga ma udowodnić, że eksperci Prawa i Sprawiedliwości byli źle przygotowani do negocjacji i wcale nie dążyli do kompromisu. W dokumentacji ma się też znaleźć osławione "21 postulatów Rokity" - jak zapewniają politycy platformy - mocno różniące się od wersji, o której mówił Marcinkiewicz. - Nie boimy się upublicznienia tego dokumentu, bo nie mamy nic do ukrycia. Biała księga udowodni, że zarówno PiS, jak i premier Marcinkiewicz od początku konsekwentnie dążyli do zawarcia kompromisu - zapewnia Konrad Ciesiołkiewicz, rzecznik prasowy Prawa i Sprawiedliwości. (MAD)
PIS
Kosmetyka programowa
Kazimierz Marcinkiewicz przedstawił program swojego przyszłego rządu jako przełom w stosunku do przedwyborczych obietnic. W rzeczywistości pomysły gospodarcze partii braci Kaczyńskich poddano tylko kosmetycznym poprawkom.
SEJM
Milionerzy z Wiejskiej
Wśród polityków, którzy po raz pierwszy weszli do parlamentu, doliczyliśmy się kilkunastu milionerów. Największy majątek zgromadził Janusz Palikot z Platformy Obywatelskiej, właściciel akcji Polmosu Lublin. Na ostatniej liście 100 najbogatszych Polaków tygodnika "Wprost" zajął on 48. miejsce z majątkiem wycenionym na 330 mln zł. Do bogatszych posłów należy Roman Kosecki (również PO), jeden z najsłynniejszych polskich piłkarzy w latach 90. Jego majątek można oszacować na mniej więcej 8 mln zł, a składają się na niego: 600 tys. euro oszczędności, wart prawie 3 mln zł dom w Konstancinie oraz nieruchomości wyceniane na 1,5 mln zł. Milionerów, podobnie jak w poprzedniej kadencji Sejmu, nie zabrakło wśród nowych posłów Samoobrony. Należy do nich Piotr Misztal, właściciel cementowni i miłośnik samochodów - na inauguracyjne posiedzenie Sejmu przyjechał wartym 400 tys. zł hummerem. Samochody to hobby także Adama Rogackiego, nowego posła PiS. Kupił ich aż sześć, w większości są to jednak zabytki, na przykład syrena 104 z 1967 r. oraz o cztery lata starsza warszawa M 20. Nowa posłanka PO Julia Pitera, która w ostatnich latach poświęciła się walce z korupcją, dorobiła się wartego 200 tys. zł mieszkania oraz pięcioletniego forda focusa. Mimo młodego wieku sporo oszczędności zgromadzili za to liderzy Młodzieży Wszechpolskiej - młodzieżówki LPR. Wojciech Wierzejski, który w latach 2004-2005 był europarlamentarzystą, uzbierał 190 tys. zł, a Radosław Parda - 54 tys. zł. (TB, AB)
KRADZIEŻ
Hoop na zegarki
Patek Philippe, Audemars, Franck Muller, IWC, Girard-Perregaux - dziewięć zegarków tych renomowanych marek zniknęło z domowego sejfu Dariusza Wojdygi, prezesa spółki Hoop, produkującej napoje bezalkoholowe. Wartość zguby to prawie 900 tys. zł. Wojdyga oskarża o kradzież swoją żonę. Ta jednak podczas przesłuchania na policji wszystkiemu zaprzeczyła. - To typowa kłótnia małżonków, tyle że nie o lodówkę czy pralkę, ale o drogocenną kolekcję - tak nieoficjalnie policjanci komentują zawiadomienie o kradzieży, jakie na policji w podwarszawskich Starych Babicach złożył Dariusz Wojdyga.
SKANER - ŚWIAT
TERRORYZM
Bin Laden nie żyje?
Brytyjski wywiad (MI6) uważa, że Osama bin Laden mógł zginąć podczas silnego trzęsienia ziemi, które nawiedziło Pakistan. Według tego źródła, 8 października Osama mógł zostać pogrzebany pod milionami ton skał w najbardziej zniszczonej prowincji Pakistanu - północno-zachodniej prowincji granicznej. Tydzień wcześniej kamery amerykańskiego satelity geostacjonarnego wykryły obecność bin Ladena i towarzyszącej mu eskorty w tym właśnie regionie. Bin Ladena rozpoznano w górskiej kryjówce, między miasteczkami Murgha i Khanozai, u stóp masywu Toba Kakar. Wysokiej rangi oficer CIA w Waszyngtonie powiedział mi: "Jedno z tych zdjęć bardzo przypominało bin Ladena. Twarz wyglądała na szczuplejszą. Nasze raporty wywiadowcze potwierdziły wcześniej, że pogorszył się stan jego nerek". We wrześniu MI6 i CIA dowiedziały się, że bin Laden otrzymał z Chin przenośny aparat do dializy. Pakistańskie siły specjalne szykowały się do wkroczenia do rejonu nazywanego "kwadratem Osamy". Przeszkodziło im trzęsienie ziemi. Dzień później pakistańskie helikoptery patrolujące ten rejon stwierdziły, że teren jest zdewastowany. "Wcześniej mogliśmy dostrzec każdy ruch na tym obszarze" - powiedział mi przedstawiciel wywiadu w Londynie. "Ale po trzęsieniu nie widzieliśmy tam nikogo. Jeśli bin Laden i jego eskorta zostali pogrzebani pod zwałami skał, ich ciał nigdy nie uda się odnaleźć" - dodał. Podobnie uważa Milt Bearden, weteran CIA: "Jeśli bin Laden zginął, świat się o tym nie dowie. Musimy czekać, aż ktoś wydobędzie jego ciało i potwierdzi tożsamość". Mimo to szefowie wywiadów USA i Wielkiej Brytanii, Porter Goss (CIA) i John Scarlett (MI6), zarządzili intensywne poszukiwania.
Gordon Thomas
BUŁGARIA
Plaga morderstw
Emil Kjulew, jeden z najbogatszych Bułgarów, został zastrzelony w biały dzień na jednej z najruchliwszych ulic Sofii. Zamachowiec oddał do Kjulewa 15 strzałów z pistoletu z tłumikiem, gdy BMW X5 bankiera stało w korku. Śmierć Klujewa (z majątkiem wartym 500 mln USD był 73. na liście "Wprost" najbogatszych ludzi Europy Środkowej i Wschodniej) wywołała w Bułgarii szok. Prezydent Georgi Pyrwanow zapowiedział reformę prawa karnego, a rząd chce zwiększyć uprawnienia organów ścigania. Niedawno Bruksela ostrzegła, że może odłożyć planowane na 2007 r. przyjęcie Bułgarii do unii, jeśli nie upora się ona z falą bandytyzmu. Przypomnijmy, że w 2003 r. od kul snajpera zginął 43-letni Ilija Pawłow, wówczas najbogatszy Bułgar na liście "Wprost" (z majątkiem wartym 1,5 mld USD). Szacuje się, że w ciągu ostatnich pięciu lat w Bułgarii usiłowano dokonać albo dokonano ponad 120 zabójstw na zlecenie. Zwykle policja uznawała je za element wojny gangów, ale Kjulew w opinii większości polityków i przedsiębiorców był szanowanym obywatelem. Atanas Atanasow, poseł prawicowej partii DSB i były szef cywilnego kontrwywiadu NSS, komentując zamordowanie Kjulewa, stwierdził, że "mafia stworzona przez dawną bezpiekę [komunistyczną] teraz powoli zabija ludzi, którzy pomagali jej prać pieniądze".
Krzysztof Trębski
KINO
Bond pacyfista
Nienawidzę pistoletów. Oglądałem rany postrzałowe, dlatego widzę w broni coś przerażającego" - przyznał niedawno Daniel Craig, brytyjski aktor, który będzie nowym Jamesem Bondem. Craig, który ma wystąpić w najnowszym filmie "Casino Royale", ma zresztą niewiele wspólnego z agentem 007. Oprócz niechęci do broni nie jest kobieciarzem (mieszka ze stałą partnerką), nie przepada także za wstrząśniętym martini z wódką. I jest blondynem, podczas gdy pięciu poprzednich aktorów, którzy wcielali się w postać Bonda, było brunetami. (PB)
Gabinet Marcinkiewicza
Mniejszościowy rząd PiS jest wyraźnie stworzony pod Platformę Obywatelską. Chodzi o to, żeby partia Donalda Tuska poparła gabinet w sejmowym głosowaniu nad wotum zaufania, a po kilku miesiącach ewentualnie weszła do rządu. Pod ewentualnych ministrów platformy przygotowane są resorty, których nie obsadzili politycy, lecz eksperci. Żeby zachęcić PO, Marcinkiewicz zaproponował kompromisowy program gospodarczy przyszłego rządu, wycofał się też z większości postulatów swej partii w kwestiach polityki zdrowotnej.
- Kazimierz Marcinkiewicz
premier
- Ludwik Dorn
wicepremier, minister spraw wewnętrznych i administracji
najbliższy współpracownik braci Kaczyńskich, współtwórca PiS
- Zbigniew Ziobro
minister sprawiedliwości
były wiceminister sprawiedliwości, członek komisji śledczej badającej aferę Rywina
- Radek Sikorski
minister obrony narodowej
senator PiS, były wiceminister obrony narodowej. Absolwent Oksfordu
- prof. Michał Seweryński
minister edukacji narodowej
były rektor Uniwersytetu Łódzkiego, specjalista ds. prawa pracy
- Krzysztof Jurgiel
minister rolnictwa
były prezydent Białegostoku, podlaski poseł PiS, twórca programu rolnego tej partii
- Teresa Lubińska
minister finansów
profesor ekonomii Uniwersytetu Szczecińskiego, promotorka przewodu doktorskiego Kazimierza Marcinkiewicza (pracy nie obronił)
- Jerzy Polaczek
minister infrastruktury
były działacz SKL, obecnie PiS, w poprzednim Sejmie wiceszef Komisji Infrastruktury
- Kazimierz Michał Ujazdowski
minister kultury
były szef tego resortu w rządzie Jerzego Buzka
- prof. Jan Szyszko
minister środowiska
poseł PiS, minister środowiska w rządzie Jerzego Buzka
- Zbigniew Wassermann
minister, koordynator służb specjalnych
były prokurator krajowy, w Sejmie poprzedniej kadencji przewodniczył Komisji ds. Służb Specjalnych i był wiceszefem komisji śledczej ds. Orlenu
- Konrad Ciesiołkiewicz
rzecznik prasowy rządu
28-letni absolwent Uniwersytetu Warszawskiego i UKSW, były działacz Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej, ceniony przez dziennikarzy jako dyrektor biura prasowego PiS
- Marek Zuber
główny doradca ekonomiczny premiera
analityk rynków finansowych, główny ekonomista Internetowego Domu Maklerskiego, były dziennikarz motoryzacyjny
- Andrzej Mikosz
minister skarbu
prawnik z Poznania, jeden z dyrektorów w międzynarodowej kancelarii prawnej Lovells, autor publikacji dotyczących rynku kapitałowego
Negocjacje w sprawie obsady pozostałych stanowisk toczyły się do późnych godzin wieczornych w niedzielę.
Opracował Marcin Dzierżanowski
KONKURS "WPROST" I AMBASADY USA
Szkoła demokracji
Polskie media się sprawdziły. Mam nadzieję, że jest to choć po części zasługą tego konkursu - mówił Victor Ashe, ambasador USA. Okazją do tego była uroczystość wręczenia nagród w konkursie dla młodych dziennikarzy, organizowanym przez "Wprost" i ambasadę USA w Polsce. W tegorocznej, ósmej już edycji wzięło udział 113 osób. Odpowiadali na pytanie "Czy możliwa jest demokracja w państwach posttotalitarnych?". Zwyciężył reportaż z Naddniestrza autorstwa Macieja Duszyńskiego, studenta Collegium Civitas w Warszawie. Drugie miejsce zdobył Bartosz Gorzula, student prawa UJ, a trzecie ex aequo Jan Waszkiewicz, student prawa z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, i Łukasz Pluta, absolwent liceum w Mielcu. Laureat Maciej Duszyński wrócił właśnie z trzytygodniowego stypendium na Wydziale Dziennikarstwa uniwersytetu w Missouri. - To była prawdziwa szkoła odpowiedzialnego i etycznego dziennikarstwa - mówił. Marek Król, redaktor naczelny "Wprost", zachęcał młodych dziennikarzy do wytrwałości. - Wiele osób, zanim zwyciężyło w konkursie, startowało w nim dwa, trzy razy. Postępujcie zgodnie z amerykańskim credo: nie poddajcie się i walczcie konsekwentnie do końca - mówił.
Grzegorz Sadowski
sekretarz konkursu
Fragmenty nagrodzonej pracy "Bardzo dziki wschód"
KOALICJA
Biała księga negocjacji
Białą księgę rozmów koalicyjnych upubliczni Jan Rokita. To prowadzony godzina po godzinie szczegółowy zapis przebiegu negocjacji w sprawie utworzenia rządu Kazimierza Marcinkiewicza. Według polityków PO, biała księga ma udowodnić, że eksperci Prawa i Sprawiedliwości byli źle przygotowani do negocjacji i wcale nie dążyli do kompromisu. W dokumentacji ma się też znaleźć osławione "21 postulatów Rokity" - jak zapewniają politycy platformy - mocno różniące się od wersji, o której mówił Marcinkiewicz. - Nie boimy się upublicznienia tego dokumentu, bo nie mamy nic do ukrycia. Biała księga udowodni, że zarówno PiS, jak i premier Marcinkiewicz od początku konsekwentnie dążyli do zawarcia kompromisu - zapewnia Konrad Ciesiołkiewicz, rzecznik prasowy Prawa i Sprawiedliwości. (MAD)
PIS
Kosmetyka programowa
Kazimierz Marcinkiewicz przedstawił program swojego przyszłego rządu jako przełom w stosunku do przedwyborczych obietnic. W rzeczywistości pomysły gospodarcze partii braci Kaczyńskich poddano tylko kosmetycznym poprawkom.
Przed wyborami dwie stawki PIT - 18 proc. i 32 proc., drugi przedział obejmowałby około 0,5 proc. podatników - o dochodach rocznych powyżej 100 tys. zł utrzymanie 22-procentowej stawki podstawowej VAT i stawek preferencyjnych 3 proc. i 7 proc. na "artykuły pierwszej potrzeby" zlikwidowanie podatku od zysków z lokat i giełdy (tzw. podatku Belki) likwidacja Narodowego Funduszu Zdrowia i finansowanie ochrony zdrowia bezpośrednio z budżetu obniżenie deficytu budżetowego do 30 mld zł w 2006 r. zachowanie tzw. negatywnej kontroli państwa (25 proc. akcji plus jedna) w strategicznych spółkach | Po wyborach dwie stawki PIT - 18 proc. i 32 proc., drugi przedział objąłby około 1 proc. podatników - o dochodach rocznych powyżej 80 tys. zł obniżenie stawki podstawowej VAT do mniej więcej 20 proc. i pozostawienie jednej stawki preferencyjnej w wysokości około 10 proc. zniesienie "podatku od oszczędności długoterminowych" zamiast zapowiadanej likwidacji tzw. podatku Belki utrzymanie przez jakiś czas Narodowego Funduszu Zdrowia i zwiększenie nad nim nadzoru państwa obniżenie deficytu budżetowego w 2006 r. poniżej 30 mld zł dzięki większym cięciom wydatków rezygnacja z negatywnej kontroli państwa (25 proc. akcji plus jedna) w części spółek, których pierwotnie ten pomysł dotyczył |
SEJM
Milionerzy z Wiejskiej
Wśród polityków, którzy po raz pierwszy weszli do parlamentu, doliczyliśmy się kilkunastu milionerów. Największy majątek zgromadził Janusz Palikot z Platformy Obywatelskiej, właściciel akcji Polmosu Lublin. Na ostatniej liście 100 najbogatszych Polaków tygodnika "Wprost" zajął on 48. miejsce z majątkiem wycenionym na 330 mln zł. Do bogatszych posłów należy Roman Kosecki (również PO), jeden z najsłynniejszych polskich piłkarzy w latach 90. Jego majątek można oszacować na mniej więcej 8 mln zł, a składają się na niego: 600 tys. euro oszczędności, wart prawie 3 mln zł dom w Konstancinie oraz nieruchomości wyceniane na 1,5 mln zł. Milionerów, podobnie jak w poprzedniej kadencji Sejmu, nie zabrakło wśród nowych posłów Samoobrony. Należy do nich Piotr Misztal, właściciel cementowni i miłośnik samochodów - na inauguracyjne posiedzenie Sejmu przyjechał wartym 400 tys. zł hummerem. Samochody to hobby także Adama Rogackiego, nowego posła PiS. Kupił ich aż sześć, w większości są to jednak zabytki, na przykład syrena 104 z 1967 r. oraz o cztery lata starsza warszawa M 20. Nowa posłanka PO Julia Pitera, która w ostatnich latach poświęciła się walce z korupcją, dorobiła się wartego 200 tys. zł mieszkania oraz pięcioletniego forda focusa. Mimo młodego wieku sporo oszczędności zgromadzili za to liderzy Młodzieży Wszechpolskiej - młodzieżówki LPR. Wojciech Wierzejski, który w latach 2004-2005 był europarlamentarzystą, uzbierał 190 tys. zł, a Radosław Parda - 54 tys. zł. (TB, AB)
KRADZIEŻ
Hoop na zegarki
Patek Philippe, Audemars, Franck Muller, IWC, Girard-Perregaux - dziewięć zegarków tych renomowanych marek zniknęło z domowego sejfu Dariusza Wojdygi, prezesa spółki Hoop, produkującej napoje bezalkoholowe. Wartość zguby to prawie 900 tys. zł. Wojdyga oskarża o kradzież swoją żonę. Ta jednak podczas przesłuchania na policji wszystkiemu zaprzeczyła. - To typowa kłótnia małżonków, tyle że nie o lodówkę czy pralkę, ale o drogocenną kolekcję - tak nieoficjalnie policjanci komentują zawiadomienie o kradzieży, jakie na policji w podwarszawskich Starych Babicach złożył Dariusz Wojdyga.
SKANER - ŚWIAT
TERRORYZM
Bin Laden nie żyje?
Brytyjski wywiad (MI6) uważa, że Osama bin Laden mógł zginąć podczas silnego trzęsienia ziemi, które nawiedziło Pakistan. Według tego źródła, 8 października Osama mógł zostać pogrzebany pod milionami ton skał w najbardziej zniszczonej prowincji Pakistanu - północno-zachodniej prowincji granicznej. Tydzień wcześniej kamery amerykańskiego satelity geostacjonarnego wykryły obecność bin Ladena i towarzyszącej mu eskorty w tym właśnie regionie. Bin Ladena rozpoznano w górskiej kryjówce, między miasteczkami Murgha i Khanozai, u stóp masywu Toba Kakar. Wysokiej rangi oficer CIA w Waszyngtonie powiedział mi: "Jedno z tych zdjęć bardzo przypominało bin Ladena. Twarz wyglądała na szczuplejszą. Nasze raporty wywiadowcze potwierdziły wcześniej, że pogorszył się stan jego nerek". We wrześniu MI6 i CIA dowiedziały się, że bin Laden otrzymał z Chin przenośny aparat do dializy. Pakistańskie siły specjalne szykowały się do wkroczenia do rejonu nazywanego "kwadratem Osamy". Przeszkodziło im trzęsienie ziemi. Dzień później pakistańskie helikoptery patrolujące ten rejon stwierdziły, że teren jest zdewastowany. "Wcześniej mogliśmy dostrzec każdy ruch na tym obszarze" - powiedział mi przedstawiciel wywiadu w Londynie. "Ale po trzęsieniu nie widzieliśmy tam nikogo. Jeśli bin Laden i jego eskorta zostali pogrzebani pod zwałami skał, ich ciał nigdy nie uda się odnaleźć" - dodał. Podobnie uważa Milt Bearden, weteran CIA: "Jeśli bin Laden zginął, świat się o tym nie dowie. Musimy czekać, aż ktoś wydobędzie jego ciało i potwierdzi tożsamość". Mimo to szefowie wywiadów USA i Wielkiej Brytanii, Porter Goss (CIA) i John Scarlett (MI6), zarządzili intensywne poszukiwania.
Gordon Thomas
BUŁGARIA
Plaga morderstw
Emil Kjulew, jeden z najbogatszych Bułgarów, został zastrzelony w biały dzień na jednej z najruchliwszych ulic Sofii. Zamachowiec oddał do Kjulewa 15 strzałów z pistoletu z tłumikiem, gdy BMW X5 bankiera stało w korku. Śmierć Klujewa (z majątkiem wartym 500 mln USD był 73. na liście "Wprost" najbogatszych ludzi Europy Środkowej i Wschodniej) wywołała w Bułgarii szok. Prezydent Georgi Pyrwanow zapowiedział reformę prawa karnego, a rząd chce zwiększyć uprawnienia organów ścigania. Niedawno Bruksela ostrzegła, że może odłożyć planowane na 2007 r. przyjęcie Bułgarii do unii, jeśli nie upora się ona z falą bandytyzmu. Przypomnijmy, że w 2003 r. od kul snajpera zginął 43-letni Ilija Pawłow, wówczas najbogatszy Bułgar na liście "Wprost" (z majątkiem wartym 1,5 mld USD). Szacuje się, że w ciągu ostatnich pięciu lat w Bułgarii usiłowano dokonać albo dokonano ponad 120 zabójstw na zlecenie. Zwykle policja uznawała je za element wojny gangów, ale Kjulew w opinii większości polityków i przedsiębiorców był szanowanym obywatelem. Atanas Atanasow, poseł prawicowej partii DSB i były szef cywilnego kontrwywiadu NSS, komentując zamordowanie Kjulewa, stwierdził, że "mafia stworzona przez dawną bezpiekę [komunistyczną] teraz powoli zabija ludzi, którzy pomagali jej prać pieniądze".
Krzysztof Trębski
KINO
Bond pacyfista
Nienawidzę pistoletów. Oglądałem rany postrzałowe, dlatego widzę w broni coś przerażającego" - przyznał niedawno Daniel Craig, brytyjski aktor, który będzie nowym Jamesem Bondem. Craig, który ma wystąpić w najnowszym filmie "Casino Royale", ma zresztą niewiele wspólnego z agentem 007. Oprócz niechęci do broni nie jest kobieciarzem (mieszka ze stałą partnerką), nie przepada także za wstrząśniętym martini z wódką. I jest blondynem, podczas gdy pięciu poprzednich aktorów, którzy wcielali się w postać Bonda, było brunetami. (PB)
Więcej możesz przeczytać w 44/2005 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.