*****
Zwał, gnój, paw - te trzy słowa przez ostatnie lata stały się symbolami współczesnej polskiej prozy. Nic dziwnego, że sięgając po książkę Eustachego Rylskiego "Warunek", można było mieć pewne obawy. Że pisarz pójdzie śladami młodszych od siebie co najmniej o pokolenie gwiazdek współczesnej polskiej literatury i za temat wybierze dylematy wielokrotnego mordercy przebywającego na warunkowym zwolnieniu. Wszak w ostatnich czasach ulubionymi bohaterami prozy są narkomani, lumpenproletariusze, dresiarze, zaś ewentualni przedstawiciele elit niewiele się od nich różnią. Na szczęście jest inaczej. Rylski okazał się znacznie odważniejszy od hunwejbinów naszej literatury. Odważył się bowiem wybrać za temat Wielką Armię wracającą spod Moskwy. Słowo temat jest w tym znaczeniu nieścisłe, bardziej pasuje - osnowa. Książka Rylskiego, opowiadająca o losach kapitana Rangułta i porucznika Hoszowskiego, wbrew historycznemu kostiumowi jest powieścią jak najbardziej współczesną. Jej współczesność jest tym bardziej zdumiewająca, że pisana jest językiem, który zdaje się być archaiczny. Zdania mają i podmiot, i orzeczenie, fraza - często wielokrotnie złożona - nigdy nie traci na zrozumiałości. To chyba w tej historii Hassliebe dwóch napoleońskich oficerów jest najbardziej zdumiewające.
Cezary Gmyz
Eustachy Rylski "Warunek", Świat Książki 2005
Zwał, gnój, paw - te trzy słowa przez ostatnie lata stały się symbolami współczesnej polskiej prozy. Nic dziwnego, że sięgając po książkę Eustachego Rylskiego "Warunek", można było mieć pewne obawy. Że pisarz pójdzie śladami młodszych od siebie co najmniej o pokolenie gwiazdek współczesnej polskiej literatury i za temat wybierze dylematy wielokrotnego mordercy przebywającego na warunkowym zwolnieniu. Wszak w ostatnich czasach ulubionymi bohaterami prozy są narkomani, lumpenproletariusze, dresiarze, zaś ewentualni przedstawiciele elit niewiele się od nich różnią. Na szczęście jest inaczej. Rylski okazał się znacznie odważniejszy od hunwejbinów naszej literatury. Odważył się bowiem wybrać za temat Wielką Armię wracającą spod Moskwy. Słowo temat jest w tym znaczeniu nieścisłe, bardziej pasuje - osnowa. Książka Rylskiego, opowiadająca o losach kapitana Rangułta i porucznika Hoszowskiego, wbrew historycznemu kostiumowi jest powieścią jak najbardziej współczesną. Jej współczesność jest tym bardziej zdumiewająca, że pisana jest językiem, który zdaje się być archaiczny. Zdania mają i podmiot, i orzeczenie, fraza - często wielokrotnie złożona - nigdy nie traci na zrozumiałości. To chyba w tej historii Hassliebe dwóch napoleońskich oficerów jest najbardziej zdumiewające.
Cezary Gmyz
Eustachy Rylski "Warunek", Świat Książki 2005
Więcej możesz przeczytać w 44/2005 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.