Jesteśmy jak położne, tylko na drugim biegunie życia. One przyjmują człowieka na świat, a my oddajemy. – mówią Morgane i Ryszard Mazurkowie, balsamiści ze specjalizacją w chirurgii pośmiertnej.
Usługa, którą państwo oferują to tanatopraksja, czyli poprawianie wyglądu zmarłego…
Morgane Mazurek: To przede wszystkim zabieg balsamowania zwłok, czasem również rekonstrukcji. To stały element zwyczajów pogrzebowych mocno zakorzeniony w kulturze francuskiej i angielskiej, również w USA i Kanadzie.
Po co się to robi? Przecież ten człowiek już nie żyje.
Ryszard Mazurek: Ale jego bliscy chcą się z nim pożegnać. Gdy balsamujemy ciało, likwidujemy zasinienia, skóra znów ma normalny kolor. Drobna korekta twarzy zmarłego sprawia, że zamiast cierpienia widać na niej spokój.
Więcej możesz przeczytać w 44/2016 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.